Ty to chyba, Violet pozazdrościłaś Arystokraty i męczysz się niemiłosiernie tworząc to ''arcydzieło''
O lesbijkach trzeba było pisać, nikt tu jeszcze nie poruszył takiego tematu i nie byłoby porównania, przy którym blado wyglądasz.
Ale co mnie to obchodzi...
Drogi betonku, zanim zostałam sprowokowana do napisania pierwszej części, jakieś dwa lata temu,
Arystokrata Violet był mi zupełnie obcy. Nie mam zamiaru gonić Violet, bo to niemożliwe, moje postaci
są inne, a ich historia też potoczy się innymi torami.
To zwykłe opowiadanie yaoi, jakich w internecie znajdziesz setki.
Nie wiem o co tak sapiesz.
A po co ten ''drogi betonek'' czy ja ciebie obrażam? Nie!
Nie wytrzymałaś ciśnienia? Przykre!
Ja nie sapię. Ot, każdy widzi, że się starasz iść z prądem, bo temat nośny... ale po Arystokracie raczej nie masz szans na zaistnienie. Niemniej masz jakieś tam grono, które chwalisz, więc może chociaż komentarze zwrotne otrzymasz na pocieszenie, czego życzę.
Bredzisz. To o czym piszę, nie ma nic wspólnego z obecnymi prądami. Piszę o tym, o czym chcę.
Przykry natomiast był twój komentarz, nie dotyczący zanadto tekstu, a celem którego było jedynie
upuszczenie jadu.
Tak więc daruj sobie i spłyń.
Angela no jak się ma tylko ''takie argumenty'', to one nawet wątpliwe byłyby dla dzieciaków w podstawówce, bo już tam ich uczą samodzielnego, logicznego myślenia. Ty przespałaś tę wiedzę. Bywa.
laura123 wydaje mi się, że zarzut dotyczący wtórności tematu, jest mocno chybiony, bo
pisano już o wszystkim i chyba na wszystkie możliwe sposoby.
Gdybyś przez chwilę przestała na mnie zębiskami kłapać i raczyła poczekać, przekonałabyś
się, w jaką stronę zmierza fabuła.
O ile powieść Violet z całą pewnością można nazwać ambitną, moja to zwykłe czytadło,
ale właśnie taką chcę ją widzieć. Tyle ode mnie.
Przestań się umniejszać, bo jakiś krytykant, co sam guano potrafi jadem strzyknął.
Sprawnie napisane, dobrze się czyta i to nie jest pochlebstwo, wypowiadam się jako wybredna czytelniczka. Poza tym zwykła, ludzka przyzwoitość nakazuje mieć respekt dla czyichś wysiłków twórczych, bo przecież pisanie wymaga zacięcia, pracy i czasu ?
Szpileczko kochana, to nie całkiem tak, że się umniejszam, ale nie jestem tak zakłamana, żeby nie widzieć różnicy. Są pewne poziomy, z którymi nigdy się nie zrównam. Piszę w sposób łatwy i zrozumiały. Tyle mi wystarczy.
Dziękuję Ci i pozdrawiam cieplutko w ten mroźny poranek?
Poczytaj Bukowskiego np. "Z szynką raz!", operuje prostym językiem i stylem, ale to język trafiający do każdego, jego pisanie się wręcz pochłania. Mnie osobiście męczy wydumane i ciężkie pisanie.
Angela myślę, a nawet mam pewność, że dzięki radom ''kłującej'' na pewno poprawisz pisanie i jeszcze otrzymasz Nobla.
Tak więc niczym się nie przejmuj, rób swoje.
Pozdrawiam.
Wie pan co mają wspólnego braki w uzębieniu i w wychowaniu? Nie? - zapytał, widząc zaskoczoną minę Plesińskiego. - I jedno, i drugie widać, jak ktoś gębę otworzy.
- Mała głuptasko, świńska siostrzyczko, nie mogę usunąć cię z domu. Natomiast wyraźnie zasugerowałam, iż pragnę, byś opuściła mój pokój.
Wang-mu pochyliła głowę, aż prawie... prawie... dotknęła czołem podłogi. Potem wycofała się do drzwi, by nie pokazać swej pani pleców. Skoro tak się do mnie odnosisz, ja będę cię traktować jak wielką księżniczkę. A jeśli nie dostrzeżesz w moim zachowaniu ironii, to która z nas jest głupia?
"Witam cię, Panie" - nie sądzę, że "Pan" musi być tu z dużej litery. Chyba lepiej z małej.
"Czuł, powoli ogarniającą obojętność" - zbędny przecinek
"Nie wiem, w jaki sposób" - zbędny przecinek
"bezpieczni, jeśli tak będzie, on również znajdzie w sobie siłę," - zamiast przecinka po "bezpieczni" dałbym dywiz
"= Jestem głodny." - no, wiadomo jaki błąd
"o którym, ślina sama pociekła" - zbędny przecinek
"jeden ruch, bez wyraźnego rozkazu."-zbędny przecinek
"pierwsze, jakie chłopak mógł wykonać z radością." - zbędny przecinek
Cóż, przywiodły mnie tu komentarze...
I w ogóle pamiętam, że czytałem poprzednie części i przypomniałem sobie, dlaczego przestałem. Yaoi, tortury... Elementy, z którymi nie mam za dużo styczności i za którymi po prostu nie przepadam, a w przypadku yaoi wręcz unikam.
Niemniej - jest to całkiem niezła historia, o czym już bodajże pisałem przy okazji wcześniejszych części. No i ma jedną niewątpliwą zaletę - da się to czytać nie będąc kobietą, która gustuje w gejowskich romansach.
Powodzenia przy pisaniu, pilnuj poprawności i
Pozdrawiam
P. S. Poczułem się literacko sprowokowany przez komentarz Betti. "O lesbijkach trzeba było pisać" - jakbym wpadł na jakiś pomysł, to podejmuję wyzwanie! :)
Dzięki za wskazanie błędów, jutro je poprawię, bo na oczy już ledwie patrzę.
Pamiętam że czytałeś wcześniejsze części, w nadzieii, że nie będzie to yaoi. No cóż, będzie,
mogę jednak obiecać, że będzie to wersja bardzo soft, bazująca bardziej na uczuciach, niż samej
erotyce.
Jak zaczniesz coś o lesbijkach, chętnie poczytam.
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
Angela Cóż, niczego nie obiecuję xd. To tylko szybki impuls inspiracji tematycznej. A jakbym napisał to raczej one-shota - do prowadzenia długich romansów trzeba mieć smykałkę.
A i ogólnie widać, że soft, nie musisz mnie o tym zapewniać xd, ale ciągle mam z tyłu głowy czerwoną lampkę: "nie, to yaoi, nie mogę tego czytać, muszę chronić swoją męskość" :)
Pan Buczybór nawet jak szot, to z przyjemnością czytnę, nawet jeśli to będzie kiedyś : )
Co do yaoi, hmmm podobno prawdziwy facet wyzwań się nie boi XD
Owszem, da się czytać, ale po godzinie nie pamiętam o czym to było. Bez umniejszania talentu autorki, chyba dlatego, że nic mnie nie łączy z bohaterami, ani klimatem, trudno mi się identyfikować z czymkolwiek w tej opowieści. Widocznie żyjemy w odrębnych światach. Ale wysiłek wart pochwały :)
Cuż, dobrze że przynajmniej czytać się dało.
Z tymi odrębnymi światami, czasem tak bywa i nic się na to nie poradzi.
Dziękuję za wysiłek, włożony w czytanie.
Pozdrawiam.
Już trwa kolejna edycja fajnej zabawy. Piszemy sto słówek na tematy:
Pierwszy - "PO DRUGIEJ STRONIE ULICY"
Drugi - "MANDRAGORA"
Można pisać na jeden lub na drugi, można też połączyć w jedno drabble.
Zaznaczamy, że piszemy tylko jedno drabble.
Termin do północy 16 luty / 2021
Liczymy na Ciebie!!!
Yanko, bez eksplozji powiadasz? Fajnie by było, choć pewnie trochę nudno i raczej nie na opowi : )
Nie, co do Uriela nie zaspojlerowałeś, ale podsunąłeś pewien pomysł : )
Dzięki.
Angelo↔Hmm... rzeknę... gotowy fragment scenariusza jakby.
Jeno reżyser musiałby być odpowiedni, by wyeksponować swoisty klimat.
Chociażby ta scena, z piciem soku. Z ilu to ujęć by można.I różne inne...
Pozdrawiam:)→5
Ruka bezwzględny, ale Uriel też ma charakter. Nawet nie jęknął w czasie tatuowania dłoni.
Myślał o swojej rodzinie. Ciekawe co tatuaż ma za znaczenie. Skoro, aż Aki się zdziwił.
Fajnie, że piszesz dalej.
Pozdrawiam
Bardzo szybko się czytało. Akcja wartka, dialogi jak zawsze świetne. Rzeczowość Ruki mam ochotę skomentować "zimny drań". Próbuje złamać Uriela, ale nie robi tego w sposób jakiś bardzo agresywny czy siłowy. Tak na pewno jest skuteczniej. Jednak delikatność dotyku pod koniec, znów przywróciła mi myśl, że ten człowiek nie jest do końca zły. Po prostu dotąd nie trafił na kogoś, kto to zauważył i wytargał z czeluści jego duszy. Obym się nie myliła, że to właśnie Uriel będzie tą osobą.
A mnie cały czas ciekawi, do czego to wszystko doprowadzi. Fajna lektura na telefonie, żeby poczytać. Jest zarysowany konkretny świat, akcja płynie - można się rozerwać albo czas wypełnić. Pozdro:)
Ciekawe czy ta gwiazdeczka przyczepia się do tych, którzy legionami piszą o czarodziejach, szkolących się w Hogwarcie. Wydaje się, że to jedyna znawczyni literatury w najszeżej pojętym zakresie, po prostu autorytet wszech czasów. Wszyscy, którzy jej nie trawią z automatu tworzą miernotę, nic nie potrafią itd.
laura123 rok temu
'' Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia''
Jean Cocteau
Najlepsza autoprezentacja ever.
Błękitna, ja rozumiem, że chcesz tu zaistnieć i podziwiam jaki wkładasz w to trud... rzucasz się jak opętana na teksty tych, których myślisz, że nie lubię... nie będę pisala jak bardzo się mylisz... poczekam i popatrzę jak te sidła omotają ciebie.
Tu nie ma głupich ludzi, a twoje zamiary nadto przejrzyste... ?
MartynaM Tak patrzyłam na zegarek, kiedy przylecisz. Popatrz, jak to uderz w stół, a nożyce się odezwą. A tak poza tym, to huj cię obchodzi czy ja tu chcę zaistnieć, czy zrobić coś innego - nie masz życia w realu? W realu też jest życie - jak chcesz to podam ci link. A jak będę chciała mieć suczkę, która mi przy nodze łazi, to dam ci znać.
Posłuchaj, chamico, odwal się ode mnie, zanim się zdenerwuję. Te gierki na piziomie pidstawowki, więc na razie śmieszą.
Ale nie mam nic przeciwko, żebyś pokazywała tę klasę...?
MartynaM Za bana! O coś nowego! A myślałam, że wątku seksualnego z Akwasiem już nie przebijesz. A jednak.
A ten ban to dla kogo i w jakich okolicznościach - bo kolekcjonuję wcielenia i chciałabym wiedzieć. A mam dopiero dwa...
błękitnypłomień, robisz na drutach, a może szydełko ci bliskie? Nie każdy potrafi pisać i może jakąś inną pasję sobie poszukaj... tak lazisz za moimi wpisami, czekasz na moją uwagę... smutne to i trochę ci współczuję, ale co ja ci na to poradzę, że bez talentu literackiego zawitałaś na tym padole łez?
MartynaM No tu też za twoim komentarzem przyszłam.
A ty zawsze tak kopiujesz wpisy innych, czy jesteś w stanie wykrzesać z siebie chociaż jedno swoje własne słowo?
błękitnypłomień, a gdzie są oryginały tych "kopii"?
W twoich marzeniach?
Ona za moimi wpisami chodzi, chyba tycj nie do niej... ot, ciemnogród kolejny na portalu.
Pisać nie umie, to chociaż się przyczepi...
Angela Bo wiesz, Angi, ja nie lubię, jak ktoś po herbacie w zębach dłubie.
Ale po co ja do samej siebie piszę, przecież jestem Twoim klonem, w dodatku zbanowanym :) I kochanką mojego szwagra :)
Komentarze (83)
O lesbijkach trzeba było pisać, nikt tu jeszcze nie poruszył takiego tematu i nie byłoby porównania, przy którym blado wyglądasz.
Ale co mnie to obchodzi...
Arystokrata Violet był mi zupełnie obcy. Nie mam zamiaru gonić Violet, bo to niemożliwe, moje postaci
są inne, a ich historia też potoczy się innymi torami.
To zwykłe opowiadanie yaoi, jakich w internecie znajdziesz setki.
Nie wiem o co tak sapiesz.
Poczekaj trochę, to się jej odmieni ;)
Powinnam była zignorować jej zaczepki, ale poniosło mnie :-/
Nie wytrzymałaś ciśnienia? Przykre!
Ja nie sapię. Ot, każdy widzi, że się starasz iść z prądem, bo temat nośny... ale po Arystokracie raczej nie masz szans na zaistnienie. Niemniej masz jakieś tam grono, które chwalisz, więc może chociaż komentarze zwrotne otrzymasz na pocieszenie, czego życzę.
Przykry natomiast był twój komentarz, nie dotyczący zanadto tekstu, a celem którego było jedynie
upuszczenie jadu.
Tak więc daruj sobie i spłyń.
Baj : D
Trzymaj się!
Masz swoje urojone wizje i trzymaj się ich.
pisano już o wszystkim i chyba na wszystkie możliwe sposoby.
Gdybyś przez chwilę przestała na mnie zębiskami kłapać i raczyła poczekać, przekonałabyś
się, w jaką stronę zmierza fabuła.
O ile powieść Violet z całą pewnością można nazwać ambitną, moja to zwykłe czytadło,
ale właśnie taką chcę ją widzieć. Tyle ode mnie.
Przestań się umniejszać, bo jakiś krytykant, co sam guano potrafi jadem strzyknął.
Sprawnie napisane, dobrze się czyta i to nie jest pochlebstwo, wypowiadam się jako wybredna czytelniczka. Poza tym zwykła, ludzka przyzwoitość nakazuje mieć respekt dla czyichś wysiłków twórczych, bo przecież pisanie wymaga zacięcia, pracy i czasu ?
Dziękuję Ci i pozdrawiam cieplutko w ten mroźny poranek?
Poczytaj Bukowskiego np. "Z szynką raz!", operuje prostym językiem i stylem, ale to język trafiający do każdego, jego pisanie się wręcz pochłania. Mnie osobiście męczy wydumane i ciężkie pisanie.
Też pozdrawiam ?
Tak więc niczym się nie przejmuj, rób swoje.
Pozdrawiam.
Bertrand Russell
Jean Cocteau
Przemysław Semczuk, To nie przypadek
Wang-mu pochyliła głowę, aż prawie... prawie... dotknęła czołem podłogi. Potem wycofała się do drzwi, by nie pokazać swej pani pleców. Skoro tak się do mnie odnosisz, ja będę cię traktować jak wielką księżniczkę. A jeśli nie dostrzeżesz w moim zachowaniu ironii, to która z nas jest głupia?
Orson Scott Card
"Czuł, powoli ogarniającą obojętność" - zbędny przecinek
"Nie wiem, w jaki sposób" - zbędny przecinek
"bezpieczni, jeśli tak będzie, on również znajdzie w sobie siłę," - zamiast przecinka po "bezpieczni" dałbym dywiz
"= Jestem głodny." - no, wiadomo jaki błąd
"o którym, ślina sama pociekła" - zbędny przecinek
"jeden ruch, bez wyraźnego rozkazu."-zbędny przecinek
"pierwsze, jakie chłopak mógł wykonać z radością." - zbędny przecinek
Cóż, przywiodły mnie tu komentarze...
I w ogóle pamiętam, że czytałem poprzednie części i przypomniałem sobie, dlaczego przestałem. Yaoi, tortury... Elementy, z którymi nie mam za dużo styczności i za którymi po prostu nie przepadam, a w przypadku yaoi wręcz unikam.
Niemniej - jest to całkiem niezła historia, o czym już bodajże pisałem przy okazji wcześniejszych części. No i ma jedną niewątpliwą zaletę - da się to czytać nie będąc kobietą, która gustuje w gejowskich romansach.
Powodzenia przy pisaniu, pilnuj poprawności i
Pozdrawiam
P. S. Poczułem się literacko sprowokowany przez komentarz Betti. "O lesbijkach trzeba było pisać" - jakbym wpadł na jakiś pomysł, to podejmuję wyzwanie! :)
Pamiętam że czytałeś wcześniejsze części, w nadzieii, że nie będzie to yaoi. No cóż, będzie,
mogę jednak obiecać, że będzie to wersja bardzo soft, bazująca bardziej na uczuciach, niż samej
erotyce.
Jak zaczniesz coś o lesbijkach, chętnie poczytam.
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
A i ogólnie widać, że soft, nie musisz mnie o tym zapewniać xd, ale ciągle mam z tyłu głowy czerwoną lampkę: "nie, to yaoi, nie mogę tego czytać, muszę chronić swoją męskość" :)
Co do yaoi, hmmm podobno prawdziwy facet wyzwań się nie boi XD
Z tymi odrębnymi światami, czasem tak bywa i nic się na to nie poradzi.
Dziękuję za wysiłek, włożony w czytanie.
Pozdrawiam.
Pierwszy - "PO DRUGIEJ STRONIE ULICY"
Drugi - "MANDRAGORA"
Można pisać na jeden lub na drugi, można też połączyć w jedno drabble.
Zaznaczamy, że piszemy tylko jedno drabble.
Termin do północy 16 luty / 2021
Liczymy na Ciebie!!!
Literkowa
Instynkty pierwotne, niektórzy dają im upust, to u nich silne.
Mam podejrzenia, że Uriel może lubić taki stan, ale może zaspojlrerowałem?
Nie, co do Uriela nie zaspojlerowałeś, ale podsunąłeś pewien pomysł : )
Dzięki.
Może nie powinienem pisać o treści, bo wpływam na bieg zdarzeń, przeinaczam zamysł.
Nie przeinaczasz, ale coś mi do łebka wpadło i jest ok.
Jak wpadło, to teraz dostanie za to łomot i ok, samo chciało.
Jeno reżyser musiałby być odpowiedni, by wyeksponować swoisty klimat.
Chociażby ta scena, z piciem soku. Z ilu to ujęć by można.I różne inne...
Pozdrawiam:)→5
Dzięki wielkie.
Pozdrawiam,
Myślał o swojej rodzinie. Ciekawe co tatuaż ma za znaczenie. Skoro, aż Aki się zdziwił.
Fajnie, że piszesz dalej.
Pozdrawiam
*myśleć , że / bliżej ć przecinek;
Bardzo szybko się czytało. Akcja wartka, dialogi jak zawsze świetne. Rzeczowość Ruki mam ochotę skomentować "zimny drań". Próbuje złamać Uriela, ale nie robi tego w sposób jakiś bardzo agresywny czy siłowy. Tak na pewno jest skuteczniej. Jednak delikatność dotyku pod koniec, znów przywróciła mi myśl, że ten człowiek nie jest do końca zły. Po prostu dotąd nie trafił na kogoś, kto to zauważył i wytargał z czeluści jego duszy. Obym się nie myliła, że to właśnie Uriel będzie tą osobą.
Miło mi i dziękuję. Pozdro : )
laura123 rok temu
'' Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia''
Jean Cocteau
Najlepsza autoprezentacja ever.
Tu nie ma głupich ludzi, a twoje zamiary nadto przejrzyste... ?
Uczcie się, ale wcześniej podziwiajcie...?
Posłuchaj, chamico, odwal się ode mnie, zanim się zdenerwuję. Te gierki na piziomie pidstawowki, więc na razie śmieszą.
Ale nie mam nic przeciwko, żebyś pokazywała tę klasę...?
Trzeba to robić z klasą... ciut wyższą od podstawowej.?
Ale próbuj, niech moc będzie z tobą, robaczku!
A ten ban to dla kogo i w jakich okolicznościach - bo kolekcjonuję wcielenia i chciałabym wiedzieć. A mam dopiero dwa...
Końcówkę snickersa rzucę ci do miski. Chociaż nie zasłużyłaś.
Uśmiałam sięęę....
A moze szyć umiesz?
A ty zawsze tak kopiujesz wpisy innych, czy jesteś w stanie wykrzesać z siebie chociaż jedno swoje własne słowo?
W twoich marzeniach?
Ona za moimi wpisami chodzi, chyba tycj nie do niej... ot, ciemnogród kolejny na portalu.
Pisać nie umie, to chociaż się przyczepi...
Dobra, spadam, znudziłas mnie...
co byście się mogły radośnie po napierdalać.
Ale po co ja do samej siebie piszę, przecież jestem Twoim klonem, w dodatku zbanowanym :) I kochanką mojego szwagra :)
Będziesz dzisiaj czytana, ale to dopiero jak chlewik ogarnę :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania