promień
z deszczu pod
rynnę
i nowe wizje
końca dla świata
*chmury przejrzyste
powietrzem czystym
uwolnić z kagańca*
natłokiem mediów
spalinom w płucach
powiedzieć NIE
*kwiatom na łące
złudzeniem krążącym
na końcach krwi*
oczekiwaniem nużącym
gałęzie
spróchniałej lipy
że kiedyś te liście
esencjonalne
rozpuszczą węzły
*wraz z promieniami
w letnie południe
zamkniemy oczy
a ciepło uśmierzy
ból naszych rąk
napięcie mięśni*
Następne części: promień słońca
Komentarze (7)
gałęzie
spróchniałej lipy - tych wersów nie rozumiem
więzy chyba, albo węzły
Dziękuję za opinię:)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania