...

...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Canulas 04.02.2018
    "a pomimo tego nadal żyjesz chwilą, i nadal nie masz ochoty zastanawiać się co będzie za lat dziesięć. O ile będzie cokolwiek" . - jak pode mnie.

    "Jak bardzo spieszysz się w sklepie, żeby już z niego wyjść? Jak wielkim samotnikiem jesteś, będąc jednocześnie skrajnie towarzyska? — bardzo pode mnie.

    Nooo, po obudzeniu jak znalazł. Mniej wooowww, mniej pędu, bardziej refleksyjne i trafne.
    Spokojniejsze. Z wieloma zagadnieniami się mogę zgodzić i na siebie przełożyć.
    Od tej strony, od strony wzbudzenia ukrytych (może uspionych) spraw - niewygodne.
  • Ritha 04.02.2018
    Wiem, wiem, spokojniejsze, bez wirtozerii i zaowalowań, nie mam parcia każdorazowo na 300% normy - chciałam to wszystko po prostu wyrzucić ze mła, oczyszczenie, wymiana baterii w robocie itepe :D
  • Karawan 04.02.2018
    To nie robot, a zasilacz. Twierdzę od lat, że jego stan zależy od zasranej pogody i niestety im dalej tym gorzej. Może to jednak robot? ;) 5
  • Ritha 04.02.2018
    Robot, robot. Mój robot w formie niezależnie od pogody. Dziś szepcze mi do ucha "spooookooojnieee", oddalając wizje mordów. ;D
  • Agnieszka Gu 04.02.2018
    Witam,

    "Tylko to jedno, pierwsze, pieprzone zdanie. Bo w całym ciele czujesz pozostałe." - dosadne i prawdziwe, jak cholera ;)
    "Wszystkie myśli uderzają jednocześnie, a ty potykasz się o własne nogi, pędząc po zasilacz od laptopa, bo zależy ci tylko na tym, żeby uchwycić ten moment, pomimo że jeszcze przed chwilą sen był planem priorytetowym. " - miewam takie stany, szczególnie jakoś tak około drugiej w nocy lubi mnie złapać jakiś taki "impuls"...
    "I znów dziesiąty raz czytasz fragment jakiegoś tekstu, tylko dlatego że cię zahipnotyzował. " - również znajomy mi stan
    " I to kolejny powód, dla którego cieszysz się, że czas nastoletni jest daleką przeszłością." - ciekawe... Pocieszanie się trochę "na siłę"... przynajmniej w moim odczuciu. Choć faktem jest, iż w "pewnym wieku" nieco inne zalety zaczynają stanowić priorytety w postrzeganiu siebie i innych.

    W twoich tekstach podoba mi się to, iż nawet, jak niekoniecznie się z czymś zgadzam, czy mam odmienne stany uczuciowo-emocjonalne w podobnych sytuacjach, to nie można obok takich treści przejść obojętnie. Zmuszają do refleksji.
    W oczekiwaniu na cd, pozdrawiam :)
  • Ritha 04.02.2018
    Nie Aga, mój nastoletni czas jest w kosz, calutki, a dodatkowo umysl nastolatka jest mocno ograniczony. Nawet wyglądam lepi niż 10 lat temu (jak wino). Nie pocieszam się bynajmniej pod tym wzgledem ;)
    Zapewne trudno się zgodzić ze wszystkim w tym tekście, ale właśnie dlatego czasem musze to wyrzucic. To tak jakbys patrzyla na obrazek i 10 osób podskakuje wokół mówiąc, że zielony, a Ty patrzysz i patrzysz i kuźwa widzisz czerwony. Daltonizm.
    Niezbyt jestem w formie, tak literacko, jak i życiowo. Wciaz czekam na wiosne ;) Albo na cuś fajnego. Czekanie nie jest podobno najefektywniejsze. Cóż.
    Dziękuję za wizytę i kolejne trafne refleksje ;)
  • Elorence 06.02.2018
    "Kiedy na codzień obsesyjnie nie możesz przestać analizować siebie, bo tak cholernie nie potrafisz się zrozumieć, poznać, ogarnąć, będąc zarazem do bólu logicznym." - w punkt.

    "I znów dziesiąty raz czytasz fragment jakiegoś tekstu, tylko dlatego że cię zahipnotyzował. Wszyscy ludzie wokół wydają ci się tak nierealni." - za często mi się to zdarza, ale nawet przy słuchaniu muzyki.

    "Jak wiele przestrzeni potrzebujesz, żeby oddychać? Jak bardzo spieszysz się w sklepie, żeby już z niego wyjść? Jak wielkim samotnikiem jesteś, będąc jednocześnie skrajnie towarzyska? I kolejny raz pieprzony paradoks." - no cóż, ja jestem jedną wielką sprzecznością. Długo myślałam, że tak się nie da, ale... myliłam się.

    Podoba mi się - jak zawsze :)

    Dzisiaj czułam, że mi wszystko wylatuje z rąk i nie mam nad niczym kontroli, więc zabrałam się za sprzątanie i czuję się ciut lepiej, ale tylko ciut. Lepiej będzie w sobotę o 17. Chyba.

    Pozdro (poćwicz)!
  • Ritha 07.02.2018
    Mi nawet sprzątanie ostatnio nie pomaga. Hm, nawet się nie mogę do niego zmobilizować. Ogólnie chujnia z grzybnią, ale ja jestem typ wiosna-lato. Co roku w marcu budzę sie do życia, więc już niedługo standby się skończy ;) Chyba sobie też przerwę pisanie pustostanów na jakiś czas, wkręcają mi niepotrzebną zmułę.
  • Kim 06.02.2018
    Hej! Na tapecie kolejny "Pustostan". Powiem szczerze, że poprzedni podobał mi się bardziej, ale ten ma po prostu odmienny urok. Wzbudza nieco inne emocje i może właśnie tak powinno być. Odbieram to spokojniej, z mniejszymi uniesieniami. Tekst jest spójny, dobrze się czyta. Mam wrażenie, że sunie się po nim, podobnie jak samochodem, o którym wspominałaś w pierwszym akapicie. Określenie"emocjonalny narkoman" przypadło mi do gustu. Nie będę się rozwodzić, bo to trzeba najzwyczajniej w świecie przeczytać i przemyśleć pod własnym kątem. Pinć :)
  • Ritha 07.02.2018
    Ta, mi sie też poprzedni podobal bardziej. Nie jestem w literackiej formie, ale będę! Kurwa... będę. Chwilowo mam mętlik w głowie. Myślę odpocząć od jednostrzałów na rzecz Verity i tw.
  • Okropny 21.02.2018
    Robot mówi, że pierdolisz. Robot jest zawsze szczery.

    I pomyśleć, że słowo robot powstało w podobnych okolicznościach. Zjadłem flaczki, zaraz se zrobię sałatkę. Przeczytałem większość pustostanów, są... Faktycznie, sporo w nich przestrzeni.
  • Ritha 21.02.2018
    Przestrzeni?
  • Okropny 21.02.2018
    Ritha takiej przytłaczającej przestrzeni, jakbyś siadła pod,kocem w kacie pokoju i patrzyla na resztę pomieszczenia, nawet zagracona, to wciąż przytłaczająca przestrzeń.
  • Ritha 21.02.2018
    O, to, to^
  • spirytysta 27.04.2018
    "ty natomiast niczym nic nieznaczące opakowanie" - coś zgrzytnęło :)
    "na codzień" - na co dzień.
    "mocniejszy z każym" - każdym
    " Skubany, jest już turbo." - cos zgrzytnęło :)
    "Jak wielkim samotnikiem jesteś, będąc jednocześnie skrajnie towarzyska?" - samotniczką?
    " mdle, nudne i nijakie" - mdłe
    -------
    Pięknie opisujesz świat emocji, życie wewnętrzne, umysł targany emocjami... chociaż szkoda trochę, że nie w 1. osobie.
    Fajnie się "czyta" tekst, który właściwie się nie czyta, ale przeżywa. Rzadka sztuka przy słowie niedrukowanym.
    Czytałaś może Virginię Woolf? Jeśli nie, sięgnij, widzę Twoje pisarstwo w takich klimatach narracyjnych, ale nie tak stonowane rzecz jasna :)
  • Ritha 27.04.2018
    Wątpliwości obadam w chałupku :)
    "Pięknie opisujesz świat emocji, życie wewnętrzne, umysł targany emocjami..." - lubiem w ten deseń, bardzo
    Nie w pierwszej osobie, jakoś od tego uciekam, trochę moze zachowawczo, 1 os. zdaję mi się zbyt obnarzajaca, być może się myle.
    "Czytałaś może Virginię Woolf?" - nie czytałam, poszperam :)
    Dziękuję pieknie, Spirytysto ;)
  • spirytysta 27.04.2018
    Ritha Mogłabyś się obnażyć, nic nie stracisz na tym :)
  • Ritha 27.04.2018
    spirytysta i jeszcze bycola zrobiłam, no pieknie... Ja się j tak sporo obnażam, jak na opowijskie standardy ;D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania