Przed przepaścią
Sidła mocne opętały
Rozum nikły, serce marne,
Krew, co krąży wtem wyssały,
Przez ich szpony duszę zdarłeś!
Chwiejnym krokiem nad przepaścią,
Wbite w serce zła odłamki.
Czyś sklejony nędzną taśmą,
Żeś rozbity na kawałki?!
Ludzkość grozą wnet obeszła,
Zgniotła hańbą i rozstaniem,
Żyje Człowieczeństwa reszta,
Proszę nie łam swym konaniem!
Ból wykręca ostrzem mocnym,
Grozi, rani, rwie na strzępy!
Straszy cieniem jakże mrocznym,
Nie chcę ujrzeć twojej śmierci!
Nie zamykaj swego działu,
Uschnę niczym kwiat spragniony!
Zamiast obok, będziesz w piachu,
Odejść pragniesz wciąż raniony?
Nie chcę mówić: Biedny Człowiek!
Świat zszarzały, Samobójczy
Chce, byś nie otwierał powiek,
Ciąg istnienia wciąż się kurczy...
Komentarze (8)
Żeś rozbity na kawałki?!'' - najbardziej podobał mi się ten moment, ale zamiast ,,żeś'' wstawiłabym tam BOŚ, pięknie 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania