Przerwa mija, choć na chwilę
zagubione markotne palce
wędrujące po śladach wspomnień
bestia mnożąca wybór
los o barwie zagadnienia
wiersz jest tylko słowem
jawne klucze poglądu
otulające kłębem dymu
kochające listy nad ranem
zbutwiałe niczym trup
cud pozostający mgłą
szczególny ukłon w nikłą stronę
oczywistość iluzją pragnień
przechodząc do abstrakcji
widzę tłuszczę
o zabarwieniu czekoladowym
Komentarze (53)
Potrafimy łapać motyle doznań, jedynie własną siatką umysłu. A zatem banał: nie ładne to co ładne..tylko..itd...Ostatnia najbardziej.
Pozdrawiam - 4,5
Nawet jak sama zaprzeczyłaś, to była... piękne.
Cholera, a inni zapożyczenia nazywają plagiatem, co za ludzie... chyba nie wiedzą, że tak trzeba.
Już nie będę czytała Twoich wpisów, bo faktycznie śmiech mnie ogarnął.
Pozdrawiam.
Lirycznie, to powinno rzucić na kolana. Powinno płynąć każdym wersem do serca.
wędrujące po śladach wspomnień - to uważasz za liryczne? To jest śmieszne. Markotne palce wędrują... markotne. to komedia, a nie liryka.
Miłego wieczoru.
Oj Something, Something ;)..
''wiersz jest tylko słowem
jawne klucze poglądu
otulające kłębem dymu'' - zrozumiałam to jakoś tak, że wiersz jest jakby narzędziem do wyrażania myśli, ale przez to, że ma on formę do oglądu, to te myśli i tak będą pierzchać i się chować w coś ustalonego, w taką jakby zbroję, która niczym niezrozumiały dym się otuli wokół odbiorcy, przesączając się przez jego subiektywny odbiór.
o zabarwieniu czekoladowym'' - mam tylko nadzieję, że to nie zapowiedź uchodźców :D.
W samym tytule zawarłaś mocną prawdę o naszej wędrówce. Wybór należy do nas i możemy kierować się tym co ludzie powiedzą, ale wtedy to już nie nasz wybór. Bądźmy sobą i róbmy swoje.
wiersz jest tylko słowem
jawne klucze poglądu
otulające kłębem dymu... każdy inaczej go ujrzy i to jest wtedy sens i klucz do sukcesu.
Pozdrawiam i przyjemnego wieczoru
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania