Przęsła filigranowej nocy
Białe nici wplecione w jałowiec,
który wbił się w pole
znacząc jedną z godzin.
Ta trwała w opatrunku
z haftowanego ognia,
a gdy mijała, do dolin
wpadały resztki jeżyn
malowanych spojrzeniem.
*
Białe nici wplecione w jałowiec,
który wbił się w pole
znacząc jedną z godzin.
Ta trwała w opatrunku
obrzeżonym ogniem,
a gdy mijała, do dolin
wpadały resztki jeżyn
malowanych spojrzeniem.
Komentarze (24)
Ta trwała w opatrunku
z haftowanego ognia" - to mi sie widzi, ale ja się średnio znam
Ireny nie przebiło, ale bywało gorzej, pomimo (!) że jest tu cały ogród.
5 zł
Baj
Pozdro
5 zł dalam, ide, nie zagaduj mła, bo sie poklocimy i bydzie smuteg.
Baj
Baj
Bez poklocenia (chyba, nie jestem pewien czy nieświadomie się nie poklocilem z Ritą.)
Baj
Niby lekko napisany wiersz, niby muśnięcie tematu, a przecież te wersy płaczą... a może tylko ja widzę więcej niż autor chciał przekazać?
Niemniej tak sobie czytam wykorzystując dowolność interpretacyjną.
Pozdrawiam.
Dzięki za odwiedziny.
Białe nici - przęsła.
Most - jałowiec, czyli podmiot z tych kolących.
Rzucony w czas pola.
Pole - cyferblat. Arena czasu.
Boląca godzina - czas, który rani.
Rani, bo haftowany ogniem, ale tym pożądanym jednocześnie, czyli oksymoron. Czyli - miłość zapewne.
Końcówka niezgrabnie łączy się z kolokwialnym znaczeniem -haftowania-, sorry, ale widzę wymiotowanie jeżynami.
Też kłują.
Pozdrawiam surrealistę.
Też kłują.
Nie ma co sorować, bo zwróciłeś/aś uwagę. Siła sugestii i już czytam inaczej.
Zmienię.
___________
Dziękuję za interptację. Bardzo mi się podoba.
Baj
BAJ
Jestem z Was dumny :)
Jeżeli na coś się przyda, w ramach niezdarnej rekompensaty:
Ta trwała w opatrunku
z haftowanego ognia,
a gdy mijała, w dolinach
kładły się malowane spojrzeniem
cienie jeżyn.
Baj
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania