Przyjaciel (drabble)
Najlepsze w tym wszystkim było to, że obeszło się bez roli ofiary. Nikt się nad nikim nie litował ani nie głaskał po głowie. Słowa twarde niczym kamienie brukowały drogę pod moimi stopami. Lekkie, pełna ciepła szturchnięcia ponaglały do marszu. Bo jak tu stać, kiedy zegar nie odpoczywa? Szłam spokojna tylko od czasu do czasu, drzemiąc na twoim ramieniu. Nie protestowałeś, gdy opadały mi powieki, zostawiając trochę miejsca na słabość i odrobinę zwątpienia.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie wiem, dokąd nogi nas niosą. Nie zadaję pytań, choć mam prawo głosu i podbite przyzwolenie na błędy.
Osądu nie będzie…
Komentarze (10)
"Słowa twarde niczym kamienie brukowały drogę pod moimi stopami." - bez pod moimi
Fajne, podoba mi się 5
Pozdrawiam!
Znowu ta swoista specyfika Twoich tekstów:)↔Pozdrawiam🤠:)
P.S↔Będzie więcej drabbli?:~)
Pozdrawiam!
bez osądu, wątpliwości...
cul8r
Dzięki i pozdrawiam!
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania