Przypowieść o gównie

Był sobie człowiek. Szedł właśnie ze sklepu do swojego domu. W ręku trzymał foliową torebkę, a w niej warzywa, owoce i same najlepsze rzeczy. Szedł sobie spokojnie, spoglądał na słońce i niebo. A innym razem na drogę. Droga była zaniedbana. Było w niej wiele dziur z deszczową wodą. Drogę usypano ze żwiru i innych kamyków.

Tak się zapatrzył człowiek, że aż wdepł w gówno.

– Szlag – wrzasnął.

Spoglądał wtedy w niebo z zażenowaniem. Bardzo wnerwiony pomyślał o czymś. Wyglądał jakby się zastanawiał. W końcu poszedł dalej prosto. Tak jakby nigdy nie wdepł w gówno.

Mężczyzna ostatecznie dotarł do swojego domu. Żona machała do niego z okienka. On odmachał. Położył foliówkę pod drzwiami w ganku.

Facet użył gówna jako nawozu, by pożywić samotną jabłoń, która była jedynym drzewem rzadko dającym cokolwiek. Jabłka z drzewa nigdy nie były zbyt smaczne.

W końcu drzewko do wiosny podrosło. Pierwsze jabłko zostało zjedzone przez syna. Zasmakował, że aż wziął kolejne, a pestki zasadził. Ojciec też zjadł, żona także.

– Tato, dlaczego te jabłka są takie smaczne – zapytał ze zdziwieniem syn.

– To dlatego, że tatuś użył gówna, jako nawozu. Nawóz dla roślin jest jak jedzenie dla ludzi. Zapamiętaj to synu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • il cuore 2 miesiące temu
    jest 2/24h, więc trzecie /być może/ nie wejdzie na główną.
    Ogólny sens wporzo, ale z gównami różnie być może; ponoć najbeściejszy tzw. kurzak (guano) albo koniak (na ból zęba także), a krowiak (nie mylić z łańcuchem) już mniejbeściejszy.
    Gdzieś czytałem, że w Chinach o gówna biły się triady, walczyły o kontrolę nad terenami wpływów, więc gówno ma znaczenie strategiczne, mityczne, może nawet boskie.
    cul8r
  • wikindzy 2 miesiące temu
    Wczoraj na zapleczu portalu manifestowano przeciw psim kupom. Głównie miastowi.
  • Garyt miesiąc temu
    To... to jest lepsze niż moja satyra "w hotelu".

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania