Poprzednie części: Puszczynianka
Puszczynianka
widzę krzyż, stoi na polu
przymykam powieki
i wbijam się w środek snu.
a w nim niwa łechce,
zmysły są poplątane i wyschnięte,
niczym trawa w upalne lato.
porozrzucałam zapałki,
ułożyły się z nich słowa.
otacza je gąszcz wspomnień.
możesz wydobyć esencję.
posłuchać, o czym szumi wiatr
i pomyśleć życzenie.
ukażą się z nich kłębowiska marzeń -
zatrzymaj je w sobie,
bo wystarczy iskrowiatr,
który uniesie je tam, gdzie wzrok nie sięga.
wiesz, on nie wybiera instrumentów.
Komentarze (1)
Serdecznie...:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania