spirytysta Myślałem o tym, zawahałem się i nie dałem. Ale skoro Ty tak myślisz i ja tak myślę, to znaczy, że zaiskrzyło i przecinek dorzucony, dzięki:)
Interpunkcji nie tykam, bo wciąż z nią walcze i czadem z powodu przecinka spać nie mogę. Hehe A tekst jest mocny. Podoba mi sie. Dla mnie jest tu trochę ironii, która cenię :)
Pozdrawiam
Bo to jest tak Canulasie według mnie: człowiek ma to, co wyżej niż szyja i to, co między nogami. Jeżeli to, co wyżej niż szyja zapomina, że jest też to, co między nogami, to jest kicha. Ale jeżeli to, co jest wyżej niż szyja myśli tylko o tym, co jest między nogami, to też jest kicha. Nie tylko w pisaniu, ale w ogóle w jakiejkolwiek twórczości udział biorą pod spodem te dwa aspekty myślenia. Tekst jest wyrazem niesamowitej równowagi między jednym a drugim aspektem myślenia. Jedno uzupełnia drugie – jak w prawidłowym akcie erotycznego zbliżenia. Pornografia to coś, co pokazuje w tymże akcie (erotycznym) rzeczy, których pokazywać nie należy. I wbrew pozorom w tekście tym rzeczą, której nie należy pokazywać nie jest obfita sperma, infantylna cipka, ale… pycha. I dlatego erotyk jest pornograficzny.
Dla mnie tekst bardzo prześmiewczy. Napisany z ostrymi metaforami o zabarwieniu erotycznym, jednym może się podobać innym nie, to rzecz gustu. W tym zestawieniu wyżej mnie bawi, i chyba taki był zamysł.
Trochę mi się kojarzy z niektórymi pracami Nuncjusza, nie dlatego, że jest „plagiatopodobny” o nie. Chodzi o to, że jest bardzo dosadny i w punkt, a kolega Nun też potrafi dołożyć do pieca :)
Jestem na tak.
Gwiazdki dolecą pózniej (telefon to chuj), aby potwierdzić moje zdanie o tym tekście.
Pozdro
''Infantylna cipka twojego przedszkolnego móżdżku jest zbyt mała i ciasna, aby bez krzywdy dla ciebie wszedł w nią potężny penis mojego intelektu, prężący się dumnie wzwodem erudycji i obficie tryskający spermą precyzyjnego myślenia.''
Och betti, jak dobrze, że jesteś!!! Cieszą się moje oczy, raduje moje serce, śpiewa moja dusza! Ten tekst jest wyrazem mojej miłości właśnie do Ciebie!
Nachszon jestem powalona.... już tu różne arcydzieła opiewały moją urodę i intelekt, ale takiej miłości raczej się nie spodziewałam. I pomyśleć, że to wszystko dlatego, że nie doceniłam geniuszu... och, ja niedobra...
betti Tak to była pułapka na Ciebie i teraz jest okazja do kilku wyjaśnień. Co Ty tam wypisujesz pod moimi tekstami to mi dynda kalafiorem, ale nie podoba mi się jak komentujesz teksty innych ludzi (nauczyłem się nie widzieć Twoich komentarzy). Ja wszystko wiedząca i inni przygłupy. Sama kiedyś pisałaś gdzieś pod moim tekstem jak to ludzie ciężko pracują nad słowem, a robisz wszystko jakbyś nie wiedziała, że to bardzo delikatne zajęcie i łatwo jest kogoś strącić z cienkiej liny. Tę samą uwagę można przekazać na różne sposoby; jeżeli chodzi o mnie to staram się zawsze pamiętać, że pisanie jest tym, co nas łączy, nie dzieli i każdy zmaga się z trudem przekazania myśli, emocji. Raz wychodzi lepiej, raz gorzej. Przydałoby się kilka przykładów, ale mimo wszystko myślę, że nie trzeba, bo jesteś inteligentną osobą i doskonale wiesz o czym mówię. Jak chcesz, albo to przepracujesz albo nie. Jeżeli chodzi o docenianie mojego geniuszu, to nie, nie potrzeba mi tego. Raz piszę lepiej, raz gorzej, jak każdy. Lubię krytykę. Rzeczową. I lubię życzliwość ludzi. Lubię położyć problem na stół i pochylić się nad nim wspólnie. Oczywiście to jest mój punkt widzenia, z którym jak najbardziej masz prawo się nie zgodzić. A doceniany jestem w tylu aspektach życia codziennego, że naprawdę nie muszę jeszcze tego szukać rozpaczliwie na opowi. Polubiłem ten portal i bardzo nie chcę, aby to się zmieniło. I tyle.
Nachszon nie lubię się rozpisywać, poza tym zakładam zawsze, ze piszę do inteligentnych ludzi, którym zamiast wykładu wystarczy wskazówka.
Szkoda, że Ci dynda, bo przydałoby Ci się trochę pracy nad sobą, ale jeżeli wystarczy Ci ta odrobina,, którą posiadasz, to cóż mogę powiedzieć. Nie każdy ma ambicje wybić się ponad tłum i ja to rozumiem.
betti Wtrącając się. Ty, mam nieodparte wrażenie, nie masz pojęcia o sztuce, oraz z czym ona się je. Nachszon Ci to ładnie wytłumaczył, a mimo to, Betti nadal swoje. Jestem inteligentną, oczytaną osobą, a reszta to grafomańskie debile - "Tobie wisi, że próbuję Ci pomóc wskazówkami? Szkoda, że nie zależy Ci na rozwoju". Od kiedy jeden człowiek, w dodatku posiadający cechy pychy, jest jedyną wyrocznią w kwestii oceny konkretnego tekstu (mowa o portalu literackim)?
Something ja bym chciała, żebyście pisali tylko dobre wiersze, wtedy jest przyjemność czytania, delektowania się, bo przecież na portalach o to chodzi. Kiedy widzę błędy czy to logiczne, czy stylistyczne zwracam na to uwagę. Nie jest wstydem poprawić wiersz, wstydem jest przekonanie, że gniot, to doskonałość. Odrobinę pokory życzę.
betti "tą" nie jest błędem. Polecam publikację na temat nauki o języku. I jeszcze jedno, kończąc jałową dyskusję... non stop pierdolisz o "byle czym" i bronisz swojego stanowiska; gdyby Ci się chociaż chciało poczytać dokładnie o co mi, czy Nachszonowi chodziło. Ale ciężko czegokolwiek wymagać od pysznego człowieka.
Nachszon tu się nic nie zmieni, bez spiny, a betton pieprzył głupoty, pieprzy i pieprzyć będzie hi, hi, hi Obacz człeku że nikt jej tu nie bierze na powagę hłe, hłe. powypieprzali ją stąd i owad więc musi gdzieś odreagowywać swe porażki życiowo literackie ha, ha, ha :)
betton droga tombakowa kłamczuszko ty jesteś jedna wielką goryczą i cieszysz sie tylko tym jak zrobisz komuś przykrość, ale zauważyłaś że robią na ciebie , pinokio, olewkę:) ;) :)
Something czytałam Twoje wczorajsze zagadnienia odnośnie liryki... i to mi wystarczy. Ja nie oceniam wg lubię czy nie lubię autora tylko wg tego jak i co napisał. Ty masz inne priorytety...
akwamen Nie, nie spinam się, tylko nie chcę żeby ludzie się wkurzali... nie określę czym przez delikatność, ale masz rację. Przycisk IGNORE i robimy swoje:)
Nachszon ta kłamczuszka, już od dłuższego czasu jest passe ha, ha jak ktos ma ochotę to pogada sobie z nią, ale ona zawsze to samo o tym samym hi,hi i już głównie olewają ją nie odpowiadając na jej głupoty ;)
Something Ja już wiem, że trzeba dać spokój i absolutnie bez radości stwierdzam, że ten mój geniusz z tekstu jest bardzo prawdziwy nie w świetle obiektywnym, ale w porównaniu z adresatem, róbmy swoje:)
Nachszon róbcie jestem za. Niech moc będzie z Wami. Zachwycajcie się swoimi wierszykami na poziomie podstawówki i tak wcześniej czy później dostaniecie po piórkach... kiedy te arcydzieła poniesiecie z dumą dalej...
Nachszon Tu chodzi o bawienie się słowem, przez zaobserwujemy naturalny rozwój... po drodze pojawią się poszukiwania nowych form itd. - pisarstwo to piękna przygoda. Niezależnie od preferowanego gatunku. Jeśli zaczynamy od nacisku na formę, bez tej radości, która ma ponieść ofiarę na rzecz stylu... to twardo powiem - nie ma to nic wspólnego ze sztuką.
betta zazdrościsz, psia mać zazdrościsz ha, ha wieczorków się boisz, sama nic nie napisałaś na poziomie he, he, pierdolisz głupoty jak stad na marsa hi, hi o kszyku nie słyszałaś aż w goglusiu sprawdzić musiałaś hu, hu więc idź się poucz albo znikaj bo przygłupia na ten portal jesteś hłe, hłe, hłe
Szudracz Ty też mogłabyś być taką wróżką, gdybyś zadała sobie trud nauki nad wierszem, ale dla Was to zbyt trudne, zresztą chwalicie sibie za byle co, to po co się uczyć...
betti Rozum jest, tylko trzeba wiedzieć, że rozmowa jest nie z tłumem, a z pojedynczą osobą. I twoja pycha jest jawna, wystarczy poczytać, jak reagujesz na osobny światopogląd.
betti Dodatkowo... obraziłaś ludzi, którzy stosują tutaj konstruktywną krytykę oraz czytają wnikliwie każdy tekst, poddając go analizie. Ich jest całkiem sporo. Gratuluję.
Something Twój światopogląd jest cudowny... jeżeli kogoś lubisz, będziesz się zachwycać, jeżeli nie, wtedy się przejedziesz, bez względu na to jak ktoś napisał...,
betta ty na pewno nie, nie masz pojęcia o analizie ha, ha, w innym razie już by cię nie było gdybyś przeanalizowała historię doznanego szmacenia na tym portalu :);) :)
''wierząc w swój geniusz'' - tutaj akurat, w mojej opinii, ani Nachszon nie bronił 'swojego geniuszu' (chodziło mu o etykę krytyki, sposób zwracania uwagi), ani Something nie 'swego geniuszu' broniła (ona z kolei jak gdyby - wyczuwa momenty, w których nie rozumiesz jej, czy danej jej myśli, a jednocześnie nie pozostawiasz na nich suchej nitki, chociaż nie wiesz, o co w istocie jej chodziło). Ja nie mam nic do Betti, ale wg mnie nastąpiło tu rozminięcie. W sensie: Nachszonowi i Something nie o 'geniusz' chodziło.
Ja też nieetycznie krytykuję, ale swe chamstwo po prostu koncentruję na jednostkach, które się nie przewracają, bo mocniej wiatr zawieje.
Taki artysta Okropny.
Tylko się śmieje, smagany czerwonym Pejczem Mojej Sprawiedliwości.
Nawet argumentacyjny słoń, rozjuszony, szarżujący na niego, słoń prosto z trąby oblewający go żrącym kwasem merytoryczno-argumentacyjnym nie jest w stanie przebić się przez jego ochronną skorupę ignorancji.
Nawet chytry lis, owijający mu się wokół szyjki i noskiem trącający zatruty umysł - nie jest w stanie się wedrzeć.
betta dokladnie jak ktoś ciebie wykastrował, ty nic nie potrafisz przyzwoitego i ponad poziom podstawówki napisać ha, ha tylko mścisz się teraz na biednych autorach bo piszą fajniej od ciebie he, he, he
betta a może wtedy ją lubiłaś, a tera już nie? hii, hiii a ja nawet pamiętam i na pewno sa komenty u violet jak ją wychwalałaś a potem po niej jeździłaś i wyśmiewałaś hłę, hłe wstręciuszko kłamczuszko :) :) :)
betti Nie, debilko. Ty nie motywujesz. Poza tym, nie rozumiesz mnie, toteż... stosujesz manewr obrażania bez ad persona, czyli wykluczenie z grona ludzi myślących. Żałosna i pyszna osoba.
betta poetko, gdzie twoja kultura>! ha, ha, ha, słowacki przewraca sie w grobie słysząc jak taka oredowniczka poprawnej poezji bluzga! hłe, hłe trzymaj swoje rynsztokowe słownictwo na wodzy , pamiętaj ześ poetka kwalifikowana w teczce przytachana nie wiadomo skąd Hiiiiiii, Haaaaa
Uśmiałam się z tej Szudracz... przeze mnie przestała pisać chociaż ją chwaliłam. Cudowna logika. Myślałam, że pisała do kitu i że nie uniosła krytyki, a tu pretensje, że chwaliłam. Gdybym wiedziała, to bym motywowała Ciebie ostrą krytyką, pewnie wtedy nadal byś pisała. Ja pierdolę, coraz lepiej.
Jezuu, że też wam się chce marnować czas na takie głupie dyskusje. Nawet tutaj każda ze stron ma trochę racji.
Betti, ponieważ istotnie zwraca uwagę na to, co w dobrej poezji razi. Krytyka i owszem boli, ale, odpowiednio podana i przyjęta umożliwia rozwój.
Nie masz racji w tym do końca, Betti, że pochwalne komentarze sypią się z czystej sympatii. Komentującym po prostu się podoba, a to, że nie zawsze zwrócą uwagę na formę, to już inna sprawa.
Problemem jest to, że następuje coraz większe rozluźnienie formy, teraz wierszem może być wszystko, a poetą -każdy.
Enchanteuse teraz można sobie kupić wszystko. Śmieszy mnie, kiedy ktoś chwali się wydanym tomikiem, który sam sobie w prezencie sprawił... po wierszach widać, że kit niemiłosierny, ale jaka duma, bo tomik wydany...
betti to już świadczy o tamtych ludziach. Sami sobie przylepiają łatkę pseudoartystów. Póki przyjmują to na klatę, jest w porządku. Ale to już temat-rzeka.
Enchanteuse i o to właśnie chodzi, żeby przyjąć na klatę. Przecież każdą sugestię czytelnika bierze się pod uwagę, a nie obraża, że ośmielił się wytknąć błędy, że widzi inne alternatywy.. Co ludzie za frajdę mają z pustych zachwytów?
betti Pusty zachwyt pobudza ego. Mając doświadczenia teatralne, pracując w nim codziennie, kładę nacisk na pracę nad sobą, pokonywanie własnych barier... ma to wiele wspólnego. Ale każdy człowiek jest inny, toteż nie można każdego wyzywać od grafomanów, czy nędznych pisarczyn. Poezja nie ma określonych norm, to prawda.
Something wybacz, ale tak pustej baby, to ja od dawna nie widziałam. Ty w tym teatrze chyba sprzątasz albo sprzedajesz bilety... Nie wierzę, że człowiek inteligentny może pisać takie bzdury.
S, bardzo ładnie to podsumowałaś.
A to, że poezja nie ma barier, nie oznacza, że piszący nie mogą sobie ich wyznaczyć. Dla dobra własnego i dobra ich czytelników.
Enchanteuse Zgadzam się. Tutaj polegam na tym, o czym mówił m.in. Strzemiński w teorii unizmu. Poszukujmy nowego modelu sztuki, dopasowanego do czasów, w których żyjemy.
akwamen jakie nerwy? JESTEŚ ŻAŁOSNYM KURDUPLEM... TCHÓRZEM, któremu brak odwagi, żeby stanąć do czystej walki. Pokaż jaja, ściągnij maskę... ale jaja trzeba mieć, prawda?
betta a ty wiesz? Nie potrafisz nic napisać, nie potrafisz elokwentnie się wypowiadać, nie umiesz napisać konstruktywnej opinii, nie umiesz wyciągać wniosków, nie umiesz być autorytetem... taki matołek z ciebie.
Enchanteuse Zobaczymy. Myślę, że kwestia najbliższych kilku lat. Nasze czasy są bardzo zróżnicowane filozoficzne, a także światopoglądowo. Poezja wizualna, w dobie technologicznych osiągnięć, byłaby czymś innowacyjnym. Albo zaliczymy powrót do wzorców antycznych, jako korzeni, z nacechowaniem współczesności.
akwamen przecież ty wszystko wiesz. Nie bądź taki, powiedz. Ja lubię wyzwania. Zachowam antyczny język ubrany we współczesną modę, a co tam jak rewolucja, to rewolucja.
Co tu się wydarzyło? Scrollowaniu końca nie widać.
I "ty", "ci" z małej pisane - dające do zrozumienia, że nie jest osobą wartą zastosowania takiego akcentu - piękne zaiste.
Komentarze (154)
Pozdrawiam
Trochę mi się kojarzy z niektórymi pracami Nuncjusza, nie dlatego, że jest „plagiatopodobny” o nie. Chodzi o to, że jest bardzo dosadny i w punkt, a kolega Nun też potrafi dołożyć do pieca :)
Jestem na tak.
Gwiazdki dolecą pózniej (telefon to chuj), aby potwierdzić moje zdanie o tym tekście.
Pozdro
Z tego to się uśmiałam...
Szkoda, że Ci dynda, bo przydałoby Ci się trochę pracy nad sobą, ale jeżeli wystarczy Ci ta odrobina,, którą posiadasz, to cóż mogę powiedzieć. Nie każdy ma ambicje wybić się ponad tłum i ja to rozumiem.
Miłego dnia.
Ja też nieetycznie krytykuję, ale swe chamstwo po prostu koncentruję na jednostkach, które się nie przewracają, bo mocniej wiatr zawieje.
Taki artysta Okropny.
Tylko się śmieje, smagany czerwonym Pejczem Mojej Sprawiedliwości.
Nawet argumentacyjny słoń, rozjuszony, szarżujący na niego, słoń prosto z trąby oblewający go żrącym kwasem merytoryczno-argumentacyjnym nie jest w stanie przebić się przez jego ochronną skorupę ignorancji.
Nawet chytry lis, owijający mu się wokół szyjki i noskiem trącający zatruty umysł - nie jest w stanie się wedrzeć.
że....
że...
Andrzej to złudzenie optyczne.
Andrzej nie istnieje.
To znaczy betti vel Andrzej vel elka vel....
Hmmm.
Betti, ponieważ istotnie zwraca uwagę na to, co w dobrej poezji razi. Krytyka i owszem boli, ale, odpowiednio podana i przyjęta umożliwia rozwój.
Nie masz racji w tym do końca, Betti, że pochwalne komentarze sypią się z czystej sympatii. Komentującym po prostu się podoba, a to, że nie zawsze zwrócą uwagę na formę, to już inna sprawa.
Problemem jest to, że następuje coraz większe rozluźnienie formy, teraz wierszem może być wszystko, a poetą -każdy.
A to, że poezja nie ma barier, nie oznacza, że piszący nie mogą sobie ich wyznaczyć. Dla dobra własnego i dobra ich czytelników.
S, myślę, że faktycznie potrzebujemy czegoś takiego. Może powinniśmy pójść w stronę poezji wizualnej?
Oby tylko nie poszła w stronę anarchii, ku czemu skłania się teraz.
Akwamenie, to Ty pierwszy nazwałeś mnie "złociutką", gwoli przypomnienia.
Pycha mędrca?
Przewrotny tytuł i mocny przekaz do ludzi ogarniętych nieszczęśliwą miłością. Można też tak kochać.
Miłego wieczoru życzę
I "ty", "ci" z małej pisane - dające do zrozumienia, że nie jest osobą wartą zastosowania takiego akcentu - piękne zaiste.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania