Pytania duszy
Czemu Panie to zrobiłeś?
Z niebios zeszyłeś w świat ten szary.
Czemuś nie chciał zostać w niebie,
gdy nie dano w Ciebie wiary?
Po co trudy życia Twego ?
Kto nauki te pojmuje?
Dlaczego parę nędznych dusz,
czyste serce tak raduje?
Czemu Panie tak wybrałeś?
Odkupienie w krwi topione.
Na krzyżu w mękach konałeś,
raniąc ciało umęczone.
Ilu padało do świętych stóp?
Kto naprawdę kochał szczerze?
Ilu teraz wśród milionów,
w Ciebie Panie tylko wierzy?
Czy nie było innej drogi?
Czy naprawdę było warto?
Te cierpienia wszystkie znosić,
przykryć świat ten jedna karta?
Naprawdę nie oceniam,
wiesz, też, że nie krytykuję.
Tylko żal mi tak strasznie
a mądrości nie pojmuję.
Daj mi więc mądre oczy,
chociaż jedno daj spojrzenie.
Bym na świat jak ty spojrzała
z czystym sercem i sumieniem.
Abym mogła widzieć piękno,
w każdym, kogo stworzył Bóg.
Żebym więcej nie gubiła,
w swoim życiu dobrych dróg.
Ja Cię Panie nie oceniam,
popatrz, nawet nie próbuję.
Tylko co dzień rozmyślając,
wyrzuty sumienia czuję.
Przecież wiem, też jestem winna,
odrzucenia tej światłości.
Wiem, że, nigdy nie powinnam,
kryć przed Tobą się w ciemności.
Ty wyrwałeś moją duszę,
z rąk demonów prawie martwą,
a więc za to Ci dziękuję
i wciąż pytam. Było warto?
Komentarze (23)
Co do trści.. czy nie sądzisz, że pytanie kogoś kto uratował Ci życie o to czy było warto, jest skrajną niewdzięcznością?
Nasunąłeś mi następujące wątpliwości.
https://www.opowi.pl/cena-za-smierc-jezusa-a78676/
(szkoda, że usunąłeś)
Rozumiem, ale z tego co wiem kościół naucza, że każdy człowiek był wart poświęcenia. A z praktyki wiemy, że nikt nie jest idealny.
Nie wskazałem do usunięcia. Każdy tekst na opowi ma swoją wartość. Nie lubię w sumie jak znikają...
Czy wart poświecenia? Nasz świat daleki jest od ideału, bardzo często czujemy się malutcy i nic nie warci, czy to za sprawą wydarzeń, czy innych ludzi, jednakże z punktu widzenia wierzącego, nie ma dla Boga różnicy w tym, czy jesteś idealna, gdyby mu nie zależało, nie nazywałby ludzi swoimi dziećmi. Pytania o docelowość danego czynu jest zrozumiała, niestety Bóg jest bardzo tajemniczy w swych planach i ukazania wielu ścieżek, przez co zaczynamy się bać. Lecz skoro tak uczynił, czy to rękami innych, czy to za sprawą wydarzeń, to widocznie istnieje coś, co tylko ty możesz uczynić w życiu drugiego człowieka, albo być może dla siebie? Kto tam wie. Czy pytanie dlaczego, byłoby nie wdzięczne? Raczej nie, strach, niepewność w porównaniu do lekkiej radości, czy szczęścia bardzo mocno ciąży nam, nie rzadko przygniatając do samego dna duszy, czy też serca. Pytania te powstają, ponieważ nie widzimy powodu, dla którego tak się działo, ciemność nie sprawia, że widzimy dalszą część drogi, ale czy są jakieś dziwne? Nie to naturalny porządek rzeczy, całe życie to wieczne pytania bez natychmiastowej odpowiedzi. To właśnie wolna wola, gdy możemy zadawać pytania, szukać odpowiedzi i znajdywać drogę, która nie biegnie w stronę Boga. Czy przez to czeka nas gniew? Nie, ja raczej powiedziałbym, że smutek. Tak jak rodzic może jedynie mówić, pokazywać, tak nie jest w stanie całkowicie sprawić, że podąży wybraną przez niego drogą.
Z drugiej strony wiedza o braku ideału, pozwala dostrzec więcej rzeczy, niż gdybyś była owładnięta myślą o własnej perfekcji. Pytania należy zadawać, tylko od ciebie zależy, czy i kiedy uzyskasz na nie odpowiedź, choć według mnie nie które poznamy dopiero po własnej śmierci, przez co spory w sprawie religii są z mojego punktu dość śmiesznie, ponieważ prawda ujawni się nie na tym świecie, albo w wiecznej pustce. Pozdrawiam i niech twój wiersz, czy też inny utwór wróci na swoją ścianę, jest to sporo osób, które go docenią i spojrzą zupełnie innymi oczyma. Każdy ma prawo publikować. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania