Recenzja serialu (1) Squid Game
Azjatyckie produkcje omijałem szerokim łukiem i raczej nie zanosiło się na zmianę w tym zakresie. Południowokoreańska produkcja odstraszała mnie tak jak i wszystkie inne dzieła z tamtego odległego kulturowo świata. A jednak sięgnąłem po nią. Chyba miałem za dużo wolnego czasu, no i trochę szumu zrobiło się z tym serialem.
Włączyłem i ...
obejrzałem całą pierwszą serię. Jest naprawdę dobrze. Wygląda na to, że przewaga "starego" świata w kinematografii powoli dobiega końca. Koreańczycy dali nam wielowarstwowy serial kryminalny, którego akcja jest zaskakująca i co ważne spójna. Mamy bohaterów z krwi i kości, a każdy z nich zapadnie nam w pamięć. Ludzie ukazani są we wszystkich odcieniach szarości, jednak pojawią się także ci naprawdę źli. Otoczenie natomiast jest diabelnie kolorowe i to działa na wyobraźnię. Intensywność kolorów jest oszałamiająca tak jak i ten serial.
Najważniejsze jest jednak, o czym on jest. Mamy więc grupę zdesperowanych osób, którzy poprzez złe życiowe decyzje (hazard, malwersacje finansowe, kradzież pieniędzy) lub po prostu przez swoją nieudolność czy też pecha znaleźli się w fatalnej sytuacji życiowej. Życie jest dla nich jedną wielką udręką, a wyrzuty sumienia tylko potęgują beznadzieję.
Na (nie)szczęście dla nich pojawia się nadzieja na lepsze jutro. Otrzymują zaproszenie do gry, której stawką są olbrzymie pieniądze. Wystarczy tylko wygrać kilka gier dla dzieci i zgarnąć majątek. Zagramy więc w kulki, w czerwone-zielone (Raz, dwa trzy Baba Jaga patrzy), przeciąganie liny, czy też kalmara. Niestety porażka wiąże się ze śmiercią. Tylko czy życie graczy jest wiele warte? Katalog ich porażek, błędów, fatalnych decyzji jest długi, a lista osób przez nich skrzywdzona jeszcze większa
Jakby nie patrzeć, nadzieja na lepsze jutro, wygrywa z obawą o własne życie. Pojawiają się przyjaźnie, zdrady i nieetyczne zachowania, ale w końcu stawka jest ogromna. To, co wydaje się nam oczywistością, oczywistością nie jest. W każdej chwili gracze mogą przerwać grę większością głosów. Jest wybór! Pełna demokracja, równość i uczciwość to jedna z głównych zasad, której złamanie jest równoznaczne ze śmiercią.
W tle walki o życie pojawia się wątek handlu organami oraz policyjne śledztwo, które prowadzi do zaskakującego końca. Jedna tajemnica odkrywa kolejną, by w końcu ponownie zaskoczyć widza. Inteligentnie prowadzona fabuła oprócz typowej dla filmu sensacyjnego, szybkiej akcji, pozwala nam poznać kulturę Korei Południowej oraz mentalność tamtych ludzi. Nie mamy tam typowej dla kultury zachodniej tak zwanej poprawności politycznej. Nie wciska się nam właściwych postaw, nie ma parytetów w doborze bohaterów, po prostu jest scenariusz po to, by widza zainteresować i wstrząsnąć nim. Jest to serial z przesłaniem, mocnym i dosadnym, do którego musimy sami dojść.
Co warto także powiedzieć, nie jest to film dla dzieci.
Moja ocena 8/10
Komentarze (30)
Kolorowy, żywy obraz przemawia do młodego widza, który niestety nie potrafi z serialu wyłuskać pobocznie przekazywanych wartości. O ile takowe są.
Rzeczowa recenzja. Pozdrawiam
Pozdr
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania