BLnD 51 : Redbull zero
Mialem kolegę, a kolega saszetkę wokół bioder. W saszetce za dnia sypial nietoperz. Nocami przygarnięty malec latal po pokoju, bojąc sie swiata za szybą. W saszetce dodatkowo długopisy i kości do rpg. Któregoś razu wyciągnął nietoperza, a z dziurawego skrzydla makabrycznie wystawał żółty BIC. Dziur bylo wiecęj, cały ogólnie w czekoladzie, okruchach, farfoclach. Kolega dbał o gacka nie lepiej, nie gorzej niż rodzice dbali o niego. Ubrany zawsze schludnie, ale na nietoperza nikt na przykład nie darł sie jak pojebany - skrzydla mieli zatem w stanie zbliżonym. Któregoś dnia nietoperz dorósł, wyszedł na parapet i odfrunął - wedlug słów kolegi. Spotkalem go niedawno po latach, dużo głębiej w saszetce.
Komentarze (17)
Literkowa
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam.
Jestem przekonany, że MG może być tylko zgred. Inaczej to nie zagra. Wyobraź sobie MG z długą siwą brodą ?
Dobre zagranie, nietoperze są owjane takim stereotypem mroku i zła czającego się gdzieś...
Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/
Głosujemy do 16 /niedziela/ godz. 23.59
Dziękuję wszystkim za udział.
Literkowa
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania