BLnD 51 : Redbull zero

Mialem kolegę, a kolega saszetkę wokół bioder. W saszetce za dnia sypial nietoperz. Nocami przygarnięty malec latal po pokoju, bojąc sie swiata za szybą. W saszetce dodatkowo długopisy i kości do rpg. Któregoś razu wyciągnął nietoperza, a z dziurawego skrzydla makabrycznie wystawał żółty BIC. Dziur bylo wiecęj, cały ogólnie w czekoladzie, okruchach, farfoclach. Kolega dbał o gacka nie lepiej, nie gorzej niż rodzice dbali o niego. Ubrany zawsze schludnie, ale na nietoperza nikt na przykład nie darł sie jak pojebany - skrzydla mieli zatem w stanie zbliżonym. Któregoś dnia nietoperz dorósł, wyszedł na parapet i odfrunął - wedlug słów kolegi. Spotkalem go niedawno po latach, dużo głębiej w saszetce.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • LBnDrabble rok temu
    Witamy w Bitwie. Prosimy o zmianę kategorii na Bitwy i w tytule napisz LBnD nr 51

    Literkowa
  • Ojej, ale przywaliłeś, nie mam czasu się zachwycać, powiem tylko, że słówko rpg to jeszcze kolejny zachwyt, bo ja jestem niespełnionym rpg-owcem. 30 lat temu zacząłem, ale nigdy nie było spełnienia. Planuję prowadzić Dzikie Pola, pierwszą edycję, ale planów mam od chuja, więc zobaczymy. Napiszę o rpg na pewno, teraz.
    Pozdrawiam ?
  • W Dzikie Pola nie miałem okazji zagrać, ale czytało się przygody w Magii i Mieczu. Tam robotę robił taki rysownik polski, chyba jakiś Hubert, co ilustrował też rzeczy do Zew Cthulhu fenomenalnie i narysował właśnie podręcznik do Pól, z tymi ich wąsami, szablami i koszulami zamaszystymi. Świetny klimat po całości.
    Pozdrawiam.
  • KawaMelisaPapierosy zgadza się co do Huberta. Dzikie Pola wybieram też dlatego, że tam jest fajny system walki. W innych systemach jest tak beznadziejny, że nie da się grać. W każdej mojej przygodzie ma być magia. Bez tego nie widzę ?
  • Pobóg Welebor ale mnie wkreciles. Sciagam sobie podrecznik do jednej dawnej gierki, wspominam, planuję, może i marzę. Salut.
  • KawaMelisaPapierosy, a to się cieszę ?
    Jestem przekonany, że MG może być tylko zgred. Inaczej to nie zagra. Wyobraź sobie MG z długą siwą brodą ?
  • Świetne :)
  • A mersi.
  • 00.00 rok temu
    Poprzez nietoperza współczuję się jednocześnie koledze, ale mają chociaż siebie.
    Dobre zagranie, nietoperze są owjane takim stereotypem mroku i zła czającego się gdzieś...
  • Wiesz, mi sie konkretnie wydaje, ze nietoperz zdech, a kolega zaserwował mi iluzję jak na końcu Taxidrivera.
  • LBnDrabble rok temu
    Rozpoczynamy głosowanie!
    Zapraszamy na Forum: https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-drabble-glosowanie-w1241/

    Głosujemy do 16 /niedziela/ godz. 23.59

    Dziękuję wszystkim za udział.

    Literkowa
  • Dekaos Dondi rok temu
    KawaMelisaPapierosy↔Tekst jak lot zakręconego nietoperza, bez echolokacji:)↔Rozumiem, iż kolega, chcąc nie chcąc, został w pewnym sensie, "nietoperzem" ze wszelkimi skutkami, noszonego w saszetce:)↔Pozdrawiam?:)
  • Rozumiesz zgodnie z linią autora. Pozdrawiam.
  • Margerita rok temu
    Podoba mi się
  • zsrrknight rok temu
    bardzo dobre
  • Dziękuję.
  • Pasja rok temu
    Pewien mit o nietoperzach wciąż trwa i pewnie ma jakieś odniesienie do ich wyglądu.. Ludzie rożne rzeczy noszą w szaszetkach, torebkach. Kolega w pewnym stopniu spełniał rolę surykatki dla nietoperza. W końcu ssaki jakby nie patrząc.
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania