Religiones iungendo, homines volo congregare.
Od autora
Zrobiłem coś, co wielu boi się zrobić a inni nawet o tym nie pomyśleli. Założę się, że zaraz znajdą się religijne świry mówiące o niszczeniu ich świętości.
Tego nie pisze moja wyobraźnia, a osoby, które nagle się pojawiły, opowiedziały i zniknęły. Niektóre wydarzenia po prostu mi się przyśniły, lecz były zbyt realne, by były snem.
Religiones iungendo, homines volo congregare.
Stworzenie świata
Na początku był chaos, tajemnicza materia, która przez tysiące lat łączyła się i dzieliła. Pewno razu doszło do połączenia całej materii. Stworzyła ona świat, pełen wodospadów ognia i lodu. Łączyły się one pośrodku świata, tworząc oceany wody. Ta sama materia stworzyła, góry i wąwozy, drzewa i trawy.
Z resztek materii powstała krowa o nie kończącym się zapasie mleka oraz olbrzym będący połączeniem kobiety i mężczyzny. Nie umiejący mówić, lecz mający wiedzę piętnastokrotnie większą od kogokolwiek innego. Potrzebujący do życia jedynie krowiego mleko. Nieczujący żadnych emocji zaczął uprawiać ziemię.
Imieniem zaś jego Taiko-mol. Zbierając ogień z wodospadów i zanurzając je w lodzie, tworzył metal do swych narzędzi. Metal lekki jak pióru i twardszy od najtwardszego stopu. Mimo tego żadne z tych narzędzi nie służyło jako narzędzie do zabijania czy ochrony. W pewnym momencie znudzony długimi podróżami postanowił złączyć ciągle niestabilny świat. Na krańcach czterech stron świata, wbił gwóźdź połączony metalowym sznurem. Pośrodku połączył sznury, położył je na kowadle. Gdzie łączył metal, tworząc nowe narzędzia. W splot sznurów uderzył młotem. Po uderzeniu młot pękł na najmniejsze kawałki, a olbrzym zaczął czuć smutek. Po zrozumieniu, że tym razem mu się nie udało, poszedł na lodową część świata, gdzie było zdecydowanie ciemniej i zasnął. W czasie snu zapłakał. Z jego łez powstało trzech mężczyzn. Dwóch podobnych niczym kropla wody, zaś trzeci zdawał się od nich starszy. Po jednej chwili zabili śpiącego olbrzyma, a świat rozłamał się na wiele elementów. Z jego ciała stworzyli nowy świat. Podzielony na dziewięć krain. Z czaszki stworzyli sklepienie niebieskie. Z mózgu chmury, z kości i zębów - góry i piach. Jego krew stała się wodą, morzami i rzekami. Paznokcie stały się podstawą metalu, oczy zaś księżycem i słońcem. Wątroba i żołądek stały się rybami. Jelita zwierzyną lądową i powietrzną. Płuca wykorzystali, by stworzyć resztę bogów a z reszty stworzyli roślinność. Gdy wszystko skończyli, ze słońca i księżyca wyleciały dwa kruki o piórach czarniejszych niż węgiel, usiadły na ramionach najstarszego. Wtedy jako pierwsze istoty przemówiły „oto Odyn wszech ojciec bogów. Wy zaś zwiecie się Zeus i Świętowit. Ten zaś którego zabiliście, zwać się będzie Jahwa, którego przyszłe pokolenia zwać będą Bogiem. Będzie on wszędzie i wszystko będzie słyszał i wdział". Po tych słowach zeszli na nowy świat i zaczęli żyć wraz z innymi. Pili i jedli. Śmiali i kłócili. Nie przejmowali się niczym. Ani czasem, ani wrogami. Lecz wszystko, co piękne kiedyś się skończy, kłótnia doszła do tego stopnia, że postanowili rozdzielić świat na dziewięć równoległych sobie światów.
Mimo że wiele było bezużytecznych zaniedbanych. Każdy cieszył się, że może sam tworzyć świat według swego upodobania.
Komentarze (18)
"Błędów nie popełnia jedynie ten co nic nie robi"
Napoleon Bonaparte
Ktoś był, coś powiedział i zniknął?
Czy to początek świata wg jednego odłamu LGBT?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania