Widzę, że lubisz motyw młodych wojskowych, bo to kolejny Twój utwór, w którym się on pojawia :) Całość jak zwykle cacy, ale mam jedno drobne ,,ale". Wykreśliłbym ,,Jestem nieobliczalny, ale jeszcze myślę – stwierdził, a Jego oczy błysnęły jakby złowieszczo. Dreszcz strachu znów przebiegł mi po plecach.", bo jakoś zupełnie nie pasuje mi do kreowanej przez Ciebie postaci psychopaty. :)
No, i znowu ta Misery gdzieś tam się przebija w przeszukiwaniu mieszkań i piwnicach!
To zdanie jest akurat jednym z ważniejszych, ale czemu, tego na razie zdradzić nie mogę, przekonasz się sam w następnej części. A Twoje spostrzeżenie jest jak najbardziej słuszne, tyle mogę powiedzieć :) Ojej, tylko Misery teraz jest właśnie tą pokrzywdzoną :)) Dzięki za odwiedzinki :)
Naprawdę coraz bardziej mnie zaciekawia postać Adriena. Jednocześnie policzkuje, podziwia i przytula. To powoduje, że jest zupełnie nieprzewidywalny. Coraz bardziej odsłaniasz jego prawie że dobrą twarz, aż się boję, czy to nie cisza przed burzą. Fajny ten motyw z wojskowym i powikłaniami powojennymi. Wciągasz coraz bardziej :))
Przeczytałam wszystkie cztery części i zostawiłam pod każdą stosowne oceny, Domyślasz się chyba jakie : )
Historia wciąga jak czarna dziura u nie sposób się oderwać. Zastanawiam się, skąd biorą się w Twojej głowie te
wszystkie pomysły : )
Ostatnio właśnie mam deficyt, jeśli o te pomysły chodzi, szczerze mówiąc. Ten tekst był napisany już jakieś dobre pół roku temu, dlatego się tu zjawia :) Dziękuję bardzo za miłe słowa, miło mi Cię widzieć :))
piąteczka leci także ode mnie :) postać Adriena jest intrygująca. Ciekawa jestem, jaka sytuacja zmusi go do pokazania prawdziwej twarzy :) Maude w końcu ma swoją broń - głos. Czekam na kolejną część :)
Dobrze Szymon zauważył, lubisz wojskowych i wojny, choć tu już jest po :) Kolejna intrygująca część. Nie domyślam się dlaczego dziewczyna nie chciała mówić, może to był jej kaprys, a może najzwyczajniej w świecie, początkowo się bala i tak już zostało. Czekam na cd 5 :)
Może to przez mój sentyment do jednej znanej mi osoby :) Ale z drugiej strony - lubię wojskowych, ale żyć z takowym to chyba bym nie potrafiła :D A może raczej sądziła, że jeśli nie mówi, to ogranicza w jakimś stopniu kontakt z porywaczem :) Dziękuję ślicznie!
Mimo wszystko mam nadzieję, że teoria się nie potwierdzi i Cię zaskoczę :) Bardzo mi miło, że tę serię również czytasz :)
Anonim25.09.2016
"Co prawda podejrzewałem, że udajesz, ale... cóż. Przegapiłem ten ostatni etap twojego życia i niezbyt ci ufałem. " - Tutaj coś kazało mi się zatrzymać, przewertowałam tekst dwa razy i miałam takie: czekaj, Ef, czekaj, bo Rasia coś chce powiedzieć. Słowa "Przegapiłem ten ostatni etap twojego życia" dają nam do zrozumienia, że był gdzieś blisko, teraz pytanie, czy ją obserwował, czy też był blisko np. był rodziną? Może kolegą z klasy? (choć Maude ma dwadzieścia lat, może o ten rok chodziło?) Sama nie wiem, ale to staje się ciekawsze, coraz bardziej. Widać, że dziewczyna powoli rysuje swój portret, staje się pewniejsza i silniejsza, pomimo strachu jednak idzie do przodu. Jasne on tam zostaje gdzieś z tyłu, nadal jest - to nie sprzeczność, że w takich warunkach trzeba się trząść, a nie walczyć. Mam ochotę za pewien komentarz wyciągnąć patelnię i rąbnąć nim w niezbyt zapełnioną przestrzeń... Ale w sumie nie tylko ja xD Na czacie była burza trochę, masz mnóstwo ludzi za sobą ! :D A wracając - coraz bardziej lubię tego mężczyznę złożonego z wszystkiego, również mam wrażenie, że oszukiwał w historii, coś pominął. Martwi mnie jednak ile on może mieć lat? Możliwe, że gdzieś już to podałaś, a ja zapomniałam, ale tutaj zwróciłam na to uwagę. Jeśli mężczyzna przed narodzinami Maudi walczył już, musiał być około dajmy na to 18 lat, teraz Maude ma 20, a on? Ponad trzydziestkę? Coś tu nie gra, musi kłamać ;c
Podziwiam Twoje przejrzenie mnie co do tego cytatu. Widzę, że troszkę już się poznałaś na mnie i na mojej twórczości, skoro dojrzałaś w tym zdaniu ukrytą informację dla czytelnika, jestem naprawdę pod wrażeniem :D Hm... I jeśli wolno mi spytać - przez burzę na czacie rozumiesz dyskusję powyżej czy też jeszcze coś innego, co mnie ominęło? :)
Anonim25.09.2016
Rasia, och, na konwersacji zrobionej na facebooku z członków opowi kilku, dokładnie to przez to rozumiem :D
Chyba najciekawszy jak dla mnie rozdział do tej pory. Historia rozwija się w naprawdę przemyślany sposób, karmiąc nas powoli okruszynami informacji, budując napięcie. Ciekawość mnie zżera jak to się zakończy. O i btw, po komach wyżej widzę, że mnie jakaś tajemnicza gównoburza ominęła :O
W takim razie skaczę z radości, że w jakiś sposób Cię zaintrygowałam i ciekawi Cię rozwiązanie :) Hm... nie nazwałabym tego w ten sposób, to były raczej niczym nieuzasadnione zarzuty ;)
Komentarze (21)
No, i znowu ta Misery gdzieś tam się przebija w przeszukiwaniu mieszkań i piwnicach!
Historia wciąga jak czarna dziura u nie sposób się oderwać. Zastanawiam się, skąd biorą się w Twojej głowie te
wszystkie pomysły : )
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania