Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Rozmowa (część I)

Na parkingu było pusto, a chłód zimowego wieczoru szczypał w policzki. Natalia naciągnęła szalik na brodę i oparła się o drzwi swojego starego, wysłużonego auta. W rękach trzymała papierosa, którego zapaliła z wyraźną rezygnacją, jakby palenie było raczej odruchem niż przyjemnością. Zaciągnęła się głęboko, czując, jak dym wypełnia jej płuca i rozprasza choć odrobinę ciężaru, który nosiła w sobie od kilku dni.

 

Koszmary wróciły. Obrazy, które dawno temu wydawały się zamknięte w szufladzie przeszłości, nagle znów zaczęły wyciekać, budząc ją po nocach, drżącą i zlaną potem. Miała wrażenie, że nigdy się ich nie pozbędzie – były jak blizny na jej psychice, ukryte pod cienką warstwą codziennego życia, ale wciąż pulsujące. Musi o tym porozmawiać z terapeutą. Na pewno. Następnym razem, obiecała sobie. Nie mogę tego zamiatać pod dywan. Nie znowu.

 

Z zamyślenia wyrwał ją ruch kątem oka. Na drugim końcu parkingu, w świetle słabego, żółtawego reflektora, dostrzegła sylwetkę. Dziewczynka. Nie był to pierwszy raz, kiedy ją tutaj widziała. Zawsze wyglądała tak samo: niedbale ubrana, zbyt lekko, jak na tę porę roku. Miała na sobie czerwone, przetarte trampki, cienkie legginsy odsłaniające kostki, krótką spódniczkę i różową koszulkę z Myszką Minnie pod rozpiętą, puchową kurtką. Jasnobrązowe włosy miała spięte w dwa kucyki, które dodatkowo sprawiały, że wyglądała bardzo młodo. Było w niej coś niepokojącego, jakiś kontrast pomiędzy dziecinnością a czymś, co Natalia zbyt dobrze rozumiała.

 

Dziewczynka przystanęła, obserwując samochody wjeżdżające na parking. Gdy któryś się zatrzymywał, podchodziła bliżej, jakby czegoś szukała. Natalia zmrużyła oczy, przyglądając się uważniej. Dziewczynka zbliżała się wyłącznie do mężczyzn wysiadających z samochodów – tych, którzy byli sami. Kilku z nich spojrzało na nią zaskoczonych, jedni coś odpowiedzieli, inni szybko odwrócili się na pięcie i ruszyli w stronę wejścia do galerii. Dziewczynka odwracała się wtedy zrezygnowana i wracała na swoje miejsce, by znów czekać.

 

"Boże… ile ona może mieć lat? Trzynaście? Może mniej?"

 

Natalia poczuła znajomy ucisk w żołądku. Wiedziała, co dziewczynka robi. Albo przynajmniej próbowała robić. Nie potrzebowała szczegółów, by to zrozumieć – wystarczyło spojrzenie, ruch, sposób, w jaki obserwowała mężczyzn. Natalia sama kiedyś tak wyglądała. Ten widok był jak cios. Wyrwał ją ze zmęczenia i z letargu codzienności.

 

Drżącą ręką zgasiła papierosa o krawędź popielniczki i wsiadła do samochodu. Włączyła silnik, ale nie ruszyła. Siedziała przez chwilę w cieple kabiny, wpatrując się w dziewczynkę przez przednią szybę. Wiedziała, że powinna odjechać, wrócić do siebie, zaparzyć herbatę, zwinąć się w koc i spróbować zasnąć. Ale coś w środku jej na to nie pozwalało.

 

"To nie moja sprawa", pomyślała, ale słowa te brzmiały w jej głowie pusto. Nie moja sprawa. Nie była pewna, kogo próbowała przekonać – siebie, czy to coś, co mówiło jej, że nie może tego tak zostawić.

 

Natalia wzięła głęboki oddech i zgasiła silnik. Serce biło jej mocniej, jakby przygotowywała się do czegoś niebezpiecznego. Nie możesz się wahać. Jeśli to zignorujesz, nie zaśniesz przez miesiąc, a może przez resztę życia – pomyślała. Wychodząc z samochodu, poprawiła kurtkę i przyglądała się dziewczynce z daleka. Wyglądała młodo, zbyt młodo. Jeszcze jedno dziecko, które system zawiódł.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • zsrrknight rok temu
    całkiem nieźle napisane i chyba nawet bez błędów.
  • m_lejkom rok temu
    Dziękuję ;)
  • Aleks99 rok temu
    Przyjemna lektura, bez fajerwerków, ale zgrabnie napisane, narracja nie plącze się, błędów jakiś dużych nie zobaczyłem. A jak są, to dla bardziej kumatych ode mnie :)
  • m_lejkom rok temu
    Dziękuję ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania