Rozrzewnienie
Nawet tak bardzo nie pada
nawet już myśleć przestałam o Tobie
tylko czasami, czasami mi się zdarzy
że przypomnieć sobie nie mogę
Twojego wyrazu twarzy
gdy wtedy mówiłeś do mnie
Nawet słońce już tak nie grzeje
nawet czekać na Ciebie przestałam
tylko poniekąd za wiele razy
przez okno zaczęłam zerkać
w obawie, że zapomniałeś
jak wygląda Twoja udręka
Nawet kawa znów mi smakuje
bez naszych długich poranków
tylko wciąż ta jedna filiżanka
samotnie szuka Twojego ciepła
i ona teraz na mnie zerka
z myślą, że jesteś
jesteś
w odbiciu mojego serca
Komentarze (24)
W ogóle to moja pierwsza rymowanka :)
Pięć dałam :)
Tak jakoś mi się skojarzyło z tym wierszem Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej ("Miłość" on się chyba zwie?) - w każdym razie jeśli chodzi o budowę i treść - bo mam wrażenie, że tutaj na początku podmiot liryczny niejako rozpamiętuje to, co było, wspomina i tęskni, a pod koniec zaczyna już przechodzić nad tym do porządku dziennego (chociaż ta tęsknota nadal jest obecna). A poza tym - jeśli to pierwsza "rymowanka" - to wyszła naprawdę dobrze. ;)
Masz rację z charakterystyką podmiotu lirycznego, nic się przed Tobą nie ukryje.
To moja pierwsza i ostatnia rymowanka, nie czuję się dobrze w tej formie, ale miło mi, że się podobało :) Dziękuje, że zajrzałaś :)
Ta historia jest krótka :) Wszystko jest w tekście :)
Piękny, sentymentalny tekst. :) 5
Dziękuje za miłe słowa :)
Z ogromną chęcią przeczytam :)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania