refluks miałby prośbę o korepetycje darmowe.
Trawi go pytanie czy ten Bury to z tej samej stajni, co Inka i jej przyjaciel, co jak wjeżdżali do wsi, to kazali dawać kasę, a jak nie było, to radzili chłopom na rynek jechać i wieprzka sprzedać.
Bo już nie ogarniam tej martyrologiczno-bohaterskiej historii.
I bez wykładów.
Krótko.
przykro mi, nie jestem tak zorientowany, ale aktualną wersję historii Pana Burego doczytałem za sprawą burdy, która tu niedawno miała miejsce przez pewien akapit ( https://www.opowi.pl/pamieci-ofiar-burego-a74960/ ). Nie pomogem więc :P Chory zwyrol anyway XD
Jared refluks prosty człek, aby "Dialektykę przyrody" przeczytał. Ano nic się nie dzieje przypadkowo.
Słowo klucz "determinizm".
I niech się niektórzy zastanowią skąd takie okrucieństwo Ukraińców wobec Polaków.
Pogarda bardzo boli, i rośnie w duszy, latami.
Opalony Ernest "skąd takie okrucieństwo Ukraińców wobec Polaków"? Stąd, że Ukraińcy spod znaku UPA wiedzieli, że Polacy muszą zostać zabici, aby reszta miała wyjechać z terenu Ukrainy. Jak mieli przejąć ziemię i domostwa? A i tak mimo gigantycznych zbrodni, Polacy zostawali na miejscu. Dopiero Stalin paradoksalnie widząc te antagonizmy doprowadził do oddzielenia tych zwaśnionych narodów. Zarządził repatriacje Polaków z Ukrainy , a żeby odciąć UPA od wsparcia miejscowej ludności ukraińskiej w Polsce przeprowadził akcję "Wisła". Ukraińcy do dziś wielbią zbrodniarzy UPA na poziomie państwowym ( pomniki i ulice) i skandal tego rządu jest w tym, że depcze ofiary w bezimiennych grobach utrzymując kontakty z rządem wychwalającym zbrodniarzy.
Eytu Można zastrzelić, można zabić nożem.
Nie mam dotąd odpowiedzi skąd takie okrucieństwo?
Jakiś bół musiał dławić w piersi, żeby tak się mścić.
Tak.
Mścić.
Jared Dodałem cytat z IPNu, gdzie jest wyłuszczone, że zabicie tych ludzi nosi znamiona ludobójstwa. A podesłany link przez Pana Graina - https://gs24.pl/bury-nie-zabijal-niewinnych-polemika-do-tekstu-ofiary-komendanta-burego-byly-niepotrzebne/ar/c15-15977453 to zdanie Michała
Ostapiuka autora biografii Burego. Czy można tłumaczyć ludobójstwo, tym że Ci ludzie byli prawosławni i kolaborowali z komunistycznymi władzami? Według niektórych tak. AK jest pewną "marką" - w porównaniu z innymi organizacjami byli najbardziej etyczni. Trudno w to, uwierzyć, że ktoś pod znakiem AK mógł zachowywać się wątpliwie moralnie.
Eytu teraz wierzę, żeś na pewno nie Boguś, ale ostrożność zawsze w cenie :D AK i śmierć z rąk komunisty jest niestety dla niektórych wystarczającym powodem do uznania za bohatera, ale na ograniczenia umysłowe już nie ma rady. Z tymi biografami często jest taki problem, że jak się biorą za nie prawicowi fanboje, to schodzą na poziom ulotek propagandowych, ale aż sobie jakąś wypożyczę i poczytam o panu RRB w wolnej chwili
Jared Zabić komunistę lub podejrzanego o to to chwalebna sprawa.
Czy przypadkiem nie jest to proste przełożenie do: zabić poganina?
Niektórym rozwój osobowości zakończył się na krucjatach i średniowiecznym kanonie historyczno - moralnym.
Jared Słyszałem, bo nie widziałem.
I co dają protesty fachowców i prostowanie w oświadczeniach?
Może tobie i mnie coś dają.
Oszołomy łykają takie przekazy jak pelikany.
Wzruszający utwór, powoduje takie wewnętrzne coś, taką dumę, człowiek wie, że to co robi, ma przełożenie to, co zwane jest oddziaływaniem pozytywnym (bo normalnie, to miewa wątpliwości, sam na sam z zazębiającym się trybem, o tryb w umyśle), tak, zrazu czuje się potrzebny, gdy czyny opiewają w pieśniach i wówczas znak, że to naprawdę było sensowne i dobre.
Od strony literackiej ten tekst to dno. Od strony moralnej... tu można prowadzić dyskusję. I tak, czy my, Polacy, potrafimy myśleć jak Polacy, czy tyle w nas różnych narodowości, że polskość nie ma już żadnego znaczenia?
Bo weźmy fakty historyczne. Byla Armia Krajowa składała się z żołnierzy którzy przysiegali bronić Polski. I mieliśmy w Polsce ludność prawosławna, która współpracowała z Niemcami i zdradzała Polaków, często sąsiadów zza miedzy. Ci byli od razu zabijani przez Niemców albo wywozeni do obozów; gdzie umierali. I tutaj wkroczyla Armia Krajowa, odczytali wyroki zdrajcom, niektorych zabili za zdradę kolanorację z Niemcami.
I teraz mamy taką sytuację, że po latach Polacy zarzucają Armii Krajowej zbrodnie, liczy się zabitych, a o tych zdradzonych, zamordowanych Polakach- cisza.
Czy to oznacza, że gdyby wybuchla wojna nie mamy prawa do obrony i zemsty na wrogach? Teraz mamy jak barany isc3na rzeź?
Racja jest jak d**a (szanuję Twoje poczucie estetyki) każdy ma swoją. Podmioty liryczne Twojego komentarza również mają swoje racje - każdy swoją. Dlatego w tym sporze zapewne - oczywiście to moja opinia - z założenia nie może być wygranych.
Nie znam się na temacie - i jakoś tak nieszczególnie związek emocjonalny czuję - ale intuicja podpowiada mi, że możliwe, że tu idzie o gloryfikowanie jednych, z takich czy innych przyczyn. Ale nie było mnie tam, nie widziałam, nie mam kompetencji do wypowiadania się - i takie powinno być podejście - wydaje mi się.
Lauro, to są dylematy moralne. Kogo mamy prawo zabić? AK prowadziło "akcję Główki". Zabito m.in. Kutscherę - kata Warszawy. Zabijanie bezbronnych chłopów na podstawie podejrzeń, pochodzenia i religii bez sądu jest nadużyciem i zbrodnią wojenną, tutaj już powojenną. Sowiecka partyzantka także dokonywała masakr w czasie wojny na cywilach - Zbrodnia w Koniuchach, Zbrodnia w Nalibokach. Czy oni także dokonali jej bo mieli jakieś ważne przyczyny?
yanko wojownik 1125 Wiesz, tu jest taki problem, że z pokolenbia, które pamięta drugą światową zostały przy życiu nieliczne jednostki, to raz. Co my, gówniarze - nawet jeśli mamy po 50 lat możemy o tym wiedzieć? Nic. Możemy się opierać jedynie na przekazach osób trzecich sprzed circa 80 lat. A dwa - historię piszą zwycięzcy, jak mawia stare przysłowie Rady Międzygalaktycznej. Jak zwycięzcami byli Oni - to AK było "be", jak zwycięzcami są przeciwnicy onych - to AK niebe". I jak żyć, Panie Yanko?
błękitnypłomień, Żyć to zawsze w poprzek. Oddać trzeba im było, co należne i tak się stało, teraz na martwych bohaterach buduje się polski faszyzm. Ostatnich żyjących nie lubią, psują im nowo napisaną wersję historii, ona jest bardzo świeża, zaczęła pisać pewnie tak około 2006 roku, jak powoli zafunkcjonowała wyklętość.
Eytu, a jaką nazwe można dać tym "bezbronnym chłopom" za kolaboracje z Niemcami i skazywanie na śmierć sąsiadów? A za zbrodnie wołyńskie też nie powinniśmy się upominać jak za Katyń?
błękitnypłomień, Powtarzam od lat, że można sobie wzajemnie te zbrodnie, przy których nas nie było wybaczyć, ale Bogumiły i najczęściej zdeklarowani katolicy (to tak jak Bogumiły, tylko mniej światłe, chowane na papce TVP) podtrzymują ogień nienawiści.
yanko wojownik 1125 No otóż to - po uj rozgrzebywać groby i jeszcze na nich jaieś tańce rytualne uprawiać. To są sprawy tamtych ludzi, jakkowliek by to nie brzmiało - chyba że kto osobiście zaangażowany po mieczu lubo kądzieli. Ja tak bardziej towarzysko te komentarze piszę i raczej neutralnie - bo zaiste nie moje to boisko i nie moi piłkarze.
błękitnypłomień, Otóż to, ale im dalej od wojny, tym im bardziej źle, że mimo wszytko wciąż mamy pokój.
Koniec końców, gdyby się trzeba tłuc o tę ojczyznę, to dawali by wskazówki z bezpiecznej i neutralnej ziemi, bo zapewne wialiby pierwsi. Mniej dotyczy młodzieży, bo ci chcą akurat się wykazać, przeżyć przygodę, jaką w pewnym wieku może zdawać się wojna, zasadniczo większość z tego wyrasta, nie licząc niektórych polityków.
No tak, nie boli niektórych kiedy ktoś pisze źle o Polakach, znajdują się piorunem osoby gotowe przyklasnac, jakby tych obcych nacji w Polsce bylo jeszcze naprawdę bardzo duzo... przykre.
Martyna - a ja Ci zadam takie pytanie - informuję, że nie jestem katoliczką ze wszystkimi konsekwencjami, które się z tym wiążą - np. dla mnie pisanie o jaiimkolwiek bogu, w jakikolwiek sposób nie jest obraźliwe. Mam polski paszxport, co kwalifikuje mnie jako obywatelkę Polski. Gdyby ktoś o mnie źle pisał, to bolałoby Cię to? Tak z ciekawości tylko pytam, bo de facto nic to dla mnie nie zmienia.
Przykro mi, Martyna, ale ja napisalam, że mam paszport i obywatelstwo tego, a nie innego kraju. JESTEM człowiekiem - io to jest jedyny kwalifikator dla mnie. A teraz popatrz tutaj:
"Galatów 3:28 PBG
Nie masz Żyda, ani Greka; nie masz niewolnika ani wolnego; nie masz mężczyzny i niewiasty; albowiem wszyscy wy jednym jesteście w Chrystusie Jezusie."
Ups! Niewierząca to wie, a tu się okazuje, że mamy jakąś nację traktować lepiej niż inne i to pisze osoba, deklarująca się jako zagorzała wierząca. A cytat z tego lepszego "testamentu", bo "nowego".
Widzisz tę niekonsekwencję Was - "wierzących"?
Bez urazy - uczuć - religijnych, narodowych i jakichkolwiek.
yanko wojownik 1125 jakbyś chciał żyć w zgodzie i bez nienawiści, to nigdy nie napisałbys tekstu, ktory napisałeś i który w wyjątkowy sposób uderza w katolików, tak więc nie czaruj, Yanko.
błękitnypłomień dajcie spokój, wierci cię beton.
Słabo mi się robi jak czytam te wpisy nawiedzonych i grzebiących łopatka w piaskownicy historii.
Dla nich świat jest prosty. Wojna, zemsta, czyli powód do kolejnej wojny, więc wojna, zemsta itd.
Tępe baranie łby.
MartynaM, Widzisz Martyno, po prostu katolicy dali mi się bardzo mocno poznać i bardzo we znaki, najgorsi ludzie jakich spotykałem w życiu, byli katolikami.
pansowa Stres odreagowuję, Sowa. I takie luźne zdziwienia, że uderzyć można w proitestantów, w buddystów, ale w katolików już nie (jako ponoć Yanko uderzył) - skąd akurat takie wynoszenie na piedestał i uprzywilejowywanie jednych przed drugimi w usty osoby tak lgnącej do boga? Zaiste nie pojmuję...
MartynaM, Zauważ, że gdyby nie ten "bidok' Bogumił, to nie dochodziłoby do eskalacji konfliktu na tym polu, to on na tym portalu, doprowadza świadomie i z premedytacją do takich sytuacji.
błękitnypłomień, a gdzie napisałam ze jakaś nacje mamy lepiej traktować od innych?
Napisalam, ze nie mozna dopuścić, zeby inne nacje źle traktowaly w Polsce - Polaków, bo niby dlaczego? I co ma z tym wspólnego wiara?
błękitnypłomień ryngraf na piersiach i etykieta AK, NSZ czy NIE usprawiedliwi wszelkie skurwysyństwo.
Tam sami świeci i moralni byli. Reszta to hołota.
To jedno zdanie, Yanku, tym wystawiłes sobie świadectwo. Są granice ktorych nie nalezy przekraczać.
Rozumuem ze chciales zaimponować innym, widzę ze niektorym istotnie zaimponowales, więc zdanie jednej dziewczyny nie powinno i myślę ze nie ma dla ciebie Znaczenia.
Dobrej nocy.
MartynaM A gdyby te ionne nacje traktowały żle Rumunów albo Albańczyków? A dlaczego nie oburzasz się, że Turcy żle traktują Ormian (tu jest +500, bo Turcy muzłumanie, a dręczą chrześcijańskich Ormian). Chcę Ci tylko zwrócić uwagę, że jako chrześcijanka powinnać każdą istotę ludzką traktować na równi - tak jak naucza gość, w którego wierzysz. A z tego co widzę, to oburzasz się tylko, jak ktoś powie coś o "Twoich" (w kategorii - wyznanie, naród). Aczkolwiek - przyznaję z pokorą, że nie wiem, bo może na codzień stajesz w obronie, jak ktoś o Wietnamczykach źle mówi, lub o wyznawcach dźinizmu, ale szczerze - n ie wydaje mi się. Chociaż korci, żeby taki eksperyment przeprowadzić.
Ale to jest właśnie to, co mnie rozbraja w katolikach - miość bliźniego, ale pod warunkiem (że też katolik, że też brunet, że też lubi kalafiora itd.) Smutne trochę, bo chyba nie za to ktoś tam dawał się do krzyża przybyjać (zakładając, że to nie fikcja literacka).
pansowa Co zrobisz, jak nic nie zrobisz. Idę się łucyć dalej, co by może we przyszłości co napisać nie posranego lingwistycznie i literacko.
Tak że pokój między literaty i do spania, kraino łagodności.
MartynaM, Przez myśl mi nie przeszło, żeby imponować, ale ktoś czasem tak musi, bo ludzie pokroju Bogumiła, nie mają hamulców. Kiedy poczuł bezradność, nawoływał policję - oto moc boguojczyźnianych. Wiedział, że nie jest w stanie mnie dotknąć żadnym słowem, to pojechał po Angeli, która w niczym mu akurat w tym momencie nie zawiniła - takie typowo katolickie to, a Jezus nakazał wam byście wybaczali, czy coś tam.
MartynaM, I to jedno zdanie mnie skreśliło u Cienie... Ja Cię lubię nadal, po prostu masz swoje dziwactwa na pewnym polu i wystarczy być tolerancyjnym.
błękitnypłomień ja w ogóle nikogo nie szanuję, na wszystkich pluję, nawet nie rozmawiam z kimś, kto nie jest katolikiem. Yanko świadkiem. I chyba tyle w temacie.?
MartynaM, Nie, Martyno, nie pisz takich rzeczy. Przecież mimo skrajnej różnicy w poglądach, całkiem fajnie nam się czasem pisze. Jeśli nie wchodzić na tematy religijne i ojczyźniany, to Ty i zabawna jesteś i masz dystans do siebie i widać, że dobra z Ciebie dusza.
MartynaM Ja nic takiego nie twierdzę. Znów odróżnienie - "mnie szanować innych" vs. "nie stawać w obronie innych, którzy są z innej opcji" (kategoria opcji do wstawienia). Według mnie - ale to tylko moje odczucie - gdybyś tak zajadle nie wplatała tego katolicyzmu w swoją postawę, to wyszłoby na dobre całej rzeczywistości. Bo genralnie Twoja postawa, by się tu nie kłócić i nie obrzucać błotem jest słuszna, tylko tak, jak mówię - niepotrzebnie każde słowo związane z bogiem traktujesz jako sygnał do krucjaty. Ale poniekąd jestem w stanie to zrozumieć, bo był czas, że miałam swoje idee, których broniłam nie mniej zajadle niż Ty, czy był powód, czy nie byo. Teraz na szczęście zajęłam się własnymi pośladkami i reszta mi generalnie zwisa i powiewa, zwłaszca, że organoleptyczno-intelektualnie przekonałam się, że świata itak nie naprawię. No to joł. (Sie musze odmłodzić, co bym nie zarosła siwizną i zmarszczkami).
błękitnypłomień, ja niczego nie traktuję jako sygnalu do krucjaty, jedynie reaguję na głupotę i ją wytykam.
Mają ateiści swojego szatana, mają demony, niech o tym piszą, po co piszą o Bogu, ktory przecież dla nich nie istnieje?
A w ich tekstach więcej Boga niż u katolików w tekstach.
Poza tym czemu nie reagujesz z równą mocą, kiedy uderza ktoś w katolików, skoro, jak twierdzisz, obchodzi ciebie człowiek? Zgodnie z tym co piszesz wyżej, każda jednostka powinna zasługiwać na szacunek, a tak nie jest czytając twoje komentarze, w których przyłączasz się do atakujacych wiarę katolicką.
Przemyśl to.
Pozdrówka
MartynaM Nie reaguję, bo mi jest obojętne kto w kogo "uderza", jeśli już uderza - w lączyłam się do komentowania nie z potrzeby stawania w czyjejś obronie/
Poza tym, Martyna - ateiści mają sztana... Serio? Zdajesz sobie sprawę kto to jest ateista? Jeśli nie, sprawdź, proszę, w guglach chociażby. A skoro już uwarzasz, że ataista to ktoś kto wierzy w szatana (de fakto to Wy, Katolicy, powinniście w niego wierzyć, bo bez szatana, to jakoś tak cała idea katolicyzmu i zbawienia mocno się chwieje w swoich podstawach) - dobrze, ok, załóżmy, że my z Yankiem na ten przykład "wierzymy" w szatana (dla mnie mniej więcej postać na tym samym stopniu realności, co Jahwe), to napisz, proszę, wierszyk w którym stwierdzisz, że szatan to skurwysyn i zobaczysz czy się "ateiści" na Ciebie rzucą z pretensjami, że im coś atakujesz. Trochę logiki i zdrowego rozsądku, Martyna, na prawdę.
A jeśli już o moje reagowanie chodzi, to reaguję zasadniczo wtedy jak ktoś przegina pałę - i jest mi wsio ryba, czy to jest katolik, Yanko czy wyznawca woo doo.
I przez Ciebie rozpisałam się jak Łucek Goła Dupa... :)
MartynaM Mam nadzieję, Martyna, że nie zniżysz się do wytykania "błędów" w komentarzach pisanych na gorący - ale oczywiście mogę korygować, zanim kliknę "zapisz". Ale możliwe, że Ty każdy komentarz piszesz z perfekcyjną bezbłędnością, a sprostowania, jeśli potrafisz czytać ze zrozumieniem, nie skierowałam do Ciebie. (Tak, wiem, że "uważasz" - z rozpędu przez "wierzysz" kilkukrotne - jest z błędem ortograficznym na przykład, ale dopóki zdaję sobie z tego sprawę, to tak naprawdę mam to w dupie - zwłaszcza w gównoburzowych komentarzach), Tak że Twoja uszczypliwość nie była potrzebna.
Konkretnego "miejsca", w którym zareagowałam nie potrafię Ci określić i mam nadzieję, że to rozumiesz. A pałę przegiełaś moim zdaniem, pod jednym z tekstów, gdzie samo słowo "bóg" użyte w jakiś tam, nieakceptowanym przez Ciebie kontekście, wywołało Twoje oburzenie. Tutaj akurat się włączyłam, bo rozmawialiście i chciałam Ci uświadomić pewne rzeczy.
Tak przy okazji - zwracanie komuś uwagi, że jest fanatykiem, nie oznacza atakowania wiary. Podobnie wyrażanie swojej opinii, że coś jest takie, a nie inne, też atakiem nie jest. Jeśli powiem, że rosół mi nie smakuje, bo się nim zatrułam kilka razy w przeszlości, to atakuję rosół, czy może zupy jako kategorię, a może kucharzy, którzy rosół gotują?
Przepraszam Cię, Martyna, ale mam parę innych rzeczy do zrobienia, a dyskusja jest już w tym momencie jałowa, bo to co chciałam, to już powiedziałam. A przepychanki typu - "pokaż mi dokładnie w którym zdaniu...", "pokaż mi, które słowo..." i inne abstrakcje - po prostu mnie nie interesują.
Tak że spokojnego dnia życzę i nic nie poradzę na to, że nie wpisuję się w Twoje pojęcie Polaka-katolika, ale - niestety dla Ciebie - mam wybór i z niego korzystam. Tak w tej, jak i w wielu innych kwestiach. Wszystkiego dobrego.
błękitnypłomień, nie wiem po co aż tak się rozpisujesz... Lubię konkretnie i na temat. Napisałeś że nie podobała ci się moja reakcja na słów Bóg.
To była moja reakcja, do ktorej, jak każdy, mam prawo, czyżbyś chciala pozbawić mnie moich praw, zapisanych w konstytucji?
Nue wymagam od ciebie, zebys wpisywala się w Polaka- katolika. Bądź człowiekiem i równą miarą traktuj wszystkich. Tyle wystarczy.
MartynaM Bo ja się tak lubię rozpisywać, dlatego nie piszę opowiadań. Nie napisałam nigdzie, że "nie spodobała mi się", tak że byłabym wdzięczna o nie wkładanie słów na siłę w moje palce. I nie przypominam sobie też, że gdziekolwiek napisałam, że nie miałaś do czegokolwiek prawa. Ale szkoro mamy szanować Twoje prawo do oburzania się, to uszanuj nasze do wyrażania takiej opinii o bogu, jaka akurat wyrobiła nam się w toku obcowania z wyznawcami tegoż.
Miłego również.
Jared > Bingo.
To jesteś ten Mariola w sukience, bez biustu, krzykliwie wymalowany, mówiący na paradzie równości, że nie możesz się doczekać, aż te stare katolickie kurwy wyzdychają.
Komentarze (88)
Trawi go pytanie czy ten Bury to z tej samej stajni, co Inka i jej przyjaciel, co jak wjeżdżali do wsi, to kazali dawać kasę, a jak nie było, to radzili chłopom na rynek jechać i wieprzka sprzedać.
Bo już nie ogarniam tej martyrologiczno-bohaterskiej historii.
I bez wykładów.
Krótko.
Słowo klucz "determinizm".
I niech się niektórzy zastanowią skąd takie okrucieństwo Ukraińców wobec Polaków.
Pogarda bardzo boli, i rośnie w duszy, latami.
Nie mam dotąd odpowiedzi skąd takie okrucieństwo?
Jakiś bół musiał dławić w piersi, żeby tak się mścić.
Tak.
Mścić.
Ostapiuka autora biografii Burego. Czy można tłumaczyć ludobójstwo, tym że Ci ludzie byli prawosławni i kolaborowali z komunistycznymi władzami? Według niektórych tak. AK jest pewną "marką" - w porównaniu z innymi organizacjami byli najbardziej etyczni. Trudno w to, uwierzyć, że ktoś pod znakiem AK mógł zachowywać się wątpliwie moralnie.
Czy przypadkiem nie jest to proste przełożenie do: zabić poganina?
Niektórym rozwój osobowości zakończył się na krucjatach i średniowiecznym kanonie historyczno - moralnym.
Wystarczy motłochowi wskazać wroga i zabawić się w szeryfa.
I co dają protesty fachowców i prostowanie w oświadczeniach?
Może tobie i mnie coś dają.
Oszołomy łykają takie przekazy jak pelikany.
z widłami ruszy na Brukselę.
Co do wierszyka, jest dobry.
Służby Specjalne
I cisza milcząca niech nastanie,
ja jestem czarny rozmaryn - nieufny
i cisza milcząca niech nastanie,
nie dostaniesz ode mnie uśmiechu,
ja całe życie zimno, zabijam - zimno:
nie dostaniesz ode mnie uśmiechu,
orzełek tylko po mnie zostanie,
ja jestem czarny rozmaryn - gorzki:
orzełek tylko po mnie zostanie,
nie dostaniesz ode mnie miłości,
ja po prostu tą śmiercią - śmierdzę:
nie dostaniesz ode mnie miłości,
orzełek tylko po mnie zostanie,
ja jestem czarny rozmaryn - gorzki:
orzełek tylko po mnie zostanie,
nie dostaniesz ode mnie uśmiechu,
ja całe życie zimno, zabijam - zimno:
nie dostaniesz ode mnie uśmiechu,
i cisza milcząca niech nastanie,
ja jestem czarny rozmaryn - nieufny
i cisza milcząca niech nastanie...
Łukasz Jasiński
Bo weźmy fakty historyczne. Byla Armia Krajowa składała się z żołnierzy którzy przysiegali bronić Polski. I mieliśmy w Polsce ludność prawosławna, która współpracowała z Niemcami i zdradzała Polaków, często sąsiadów zza miedzy. Ci byli od razu zabijani przez Niemców albo wywozeni do obozów; gdzie umierali. I tutaj wkroczyla Armia Krajowa, odczytali wyroki zdrajcom, niektorych zabili za zdradę kolanorację z Niemcami.
I teraz mamy taką sytuację, że po latach Polacy zarzucają Armii Krajowej zbrodnie, liczy się zabitych, a o tych zdradzonych, zamordowanych Polakach- cisza.
Czy to oznacza, że gdyby wybuchla wojna nie mamy prawa do obrony i zemsty na wrogach? Teraz mamy jak barany isc3na rzeź?
Nie znam się na temacie - i jakoś tak nieszczególnie związek emocjonalny czuję - ale intuicja podpowiada mi, że możliwe, że tu idzie o gloryfikowanie jednych, z takich czy innych przyczyn. Ale nie było mnie tam, nie widziałam, nie mam kompetencji do wypowiadania się - i takie powinno być podejście - wydaje mi się.
Koniec końców, gdyby się trzeba tłuc o tę ojczyznę, to dawali by wskazówki z bezpiecznej i neutralnej ziemi, bo zapewne wialiby pierwsi. Mniej dotyczy młodzieży, bo ci chcą akurat się wykazać, przeżyć przygodę, jaką w pewnym wieku może zdawać się wojna, zasadniczo większość z tego wyrasta, nie licząc niektórych polityków.
"Galatów 3:28 PBG
Nie masz Żyda, ani Greka; nie masz niewolnika ani wolnego; nie masz mężczyzny i niewiasty; albowiem wszyscy wy jednym jesteście w Chrystusie Jezusie."
Ups! Niewierząca to wie, a tu się okazuje, że mamy jakąś nację traktować lepiej niż inne i to pisze osoba, deklarująca się jako zagorzała wierząca. A cytat z tego lepszego "testamentu", bo "nowego".
Widzisz tę niekonsekwencję Was - "wierzących"?
Bez urazy - uczuć - religijnych, narodowych i jakichkolwiek.
Słabo mi się robi jak czytam te wpisy nawiedzonych i grzebiących łopatka w piaskownicy historii.
Dla nich świat jest prosty. Wojna, zemsta, czyli powód do kolejnej wojny, więc wojna, zemsta itd.
Tępe baranie łby.
Napisalam, ze nie mozna dopuścić, zeby inne nacje źle traktowaly w Polsce - Polaków, bo niby dlaczego? I co ma z tym wspólnego wiara?
Tam sami świeci i moralni byli. Reszta to hołota.
Rozumuem ze chciales zaimponować innym, widzę ze niektorym istotnie zaimponowales, więc zdanie jednej dziewczyny nie powinno i myślę ze nie ma dla ciebie Znaczenia.
Dobrej nocy.
Ale to jest właśnie to, co mnie rozbraja w katolikach - miość bliźniego, ale pod warunkiem (że też katolik, że też brunet, że też lubi kalafiora itd.) Smutne trochę, bo chyba nie za to ktoś tam dawał się do krzyża przybyjać (zakładając, że to nie fikcja literacka).
Też noszą krzyże, kotwice i bejsbola.
Tak że pokój między literaty i do spania, kraino łagodności.
https://m.demotywatory.pl/181706
https://natemat.pl/296275,pielgrzymka-kibicow-na-jasna-gore-biskup-mowil-kto-jest-polakiem-a-kto-nie
Mają ateiści swojego szatana, mają demony, niech o tym piszą, po co piszą o Bogu, ktory przecież dla nich nie istnieje?
A w ich tekstach więcej Boga niż u katolików w tekstach.
Poza tym czemu nie reagujesz z równą mocą, kiedy uderza ktoś w katolików, skoro, jak twierdzisz, obchodzi ciebie człowiek? Zgodnie z tym co piszesz wyżej, każda jednostka powinna zasługiwać na szacunek, a tak nie jest czytając twoje komentarze, w których przyłączasz się do atakujacych wiarę katolicką.
Przemyśl to.
Pozdrówka
Poza tym, Martyna - ateiści mają sztana... Serio? Zdajesz sobie sprawę kto to jest ateista? Jeśli nie, sprawdź, proszę, w guglach chociażby. A skoro już uwarzasz, że ataista to ktoś kto wierzy w szatana (de fakto to Wy, Katolicy, powinniście w niego wierzyć, bo bez szatana, to jakoś tak cała idea katolicyzmu i zbawienia mocno się chwieje w swoich podstawach) - dobrze, ok, załóżmy, że my z Yankiem na ten przykład "wierzymy" w szatana (dla mnie mniej więcej postać na tym samym stopniu realności, co Jahwe), to napisz, proszę, wierszyk w którym stwierdzisz, że szatan to skurwysyn i zobaczysz czy się "ateiści" na Ciebie rzucą z pretensjami, że im coś atakujesz. Trochę logiki i zdrowego rozsądku, Martyna, na prawdę.
A jeśli już o moje reagowanie chodzi, to reaguję zasadniczo wtedy jak ktoś przegina pałę - i jest mi wsio ryba, czy to jest katolik, Yanko czy wyznawca woo doo.
I przez Ciebie rozpisałam się jak Łucek Goła Dupa... :)
Konkretnego "miejsca", w którym zareagowałam nie potrafię Ci określić i mam nadzieję, że to rozumiesz. A pałę przegiełaś moim zdaniem, pod jednym z tekstów, gdzie samo słowo "bóg" użyte w jakiś tam, nieakceptowanym przez Ciebie kontekście, wywołało Twoje oburzenie. Tutaj akurat się włączyłam, bo rozmawialiście i chciałam Ci uświadomić pewne rzeczy.
Tak przy okazji - zwracanie komuś uwagi, że jest fanatykiem, nie oznacza atakowania wiary. Podobnie wyrażanie swojej opinii, że coś jest takie, a nie inne, też atakiem nie jest. Jeśli powiem, że rosół mi nie smakuje, bo się nim zatrułam kilka razy w przeszlości, to atakuję rosół, czy może zupy jako kategorię, a może kucharzy, którzy rosół gotują?
Przepraszam Cię, Martyna, ale mam parę innych rzeczy do zrobienia, a dyskusja jest już w tym momencie jałowa, bo to co chciałam, to już powiedziałam. A przepychanki typu - "pokaż mi dokładnie w którym zdaniu...", "pokaż mi, które słowo..." i inne abstrakcje - po prostu mnie nie interesują.
Tak że spokojnego dnia życzę i nic nie poradzę na to, że nie wpisuję się w Twoje pojęcie Polaka-katolika, ale - niestety dla Ciebie - mam wybór i z niego korzystam. Tak w tej, jak i w wielu innych kwestiach. Wszystkiego dobrego.
To była moja reakcja, do ktorej, jak każdy, mam prawo, czyżbyś chciala pozbawić mnie moich praw, zapisanych w konstytucji?
Nue wymagam od ciebie, zebys wpisywala się w Polaka- katolika. Bądź człowiekiem i równą miarą traktuj wszystkich. Tyle wystarczy.
Miłego dnia.
Miłego również.
To jesteś ten Mariola w sukience, bez biustu, krzykliwie wymalowany, mówiący na paradzie równości, że nie możesz się doczekać, aż te stare katolickie kurwy wyzdychają.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania