Dzięki piliery za pozostawiony ślad :-)
Co do "rozjaśnień", to pozostawiam przebogatej wyobraźni każdego czytelnika ;-)
Nie sugeruję i nie wyznaczam kierunków.
Pozdrawiam!
Pięknie dziękuje Maurycy za komentarz. Tym bardziej miło mi, że zwróciłeś uwagę na dwa elementy: treść i formę, którą chciałem ze sobą pogodzić w niełatwym temacie ;-)
Pozdrawiam!
Artbook→Pierwsze skojarzenie, to ze zmartwychwstaniem po śmierci.
1→W grobie.
2→Nadzieja, że na ziemię spadnie ''ożywcza woda"
3→Mam nowe ciało, wstaje, nie odczuwam lęku.
Oczywiście można inaczej zinterpretować, W sensie roślin np. itp...
Wiersz ladny, tylko trochę mi nie pasi→natchnienia - istnienia →jakby za bardzo nachalnie.
Może nawet bez tych 2 wyrazów - sens zostałby ten sam. No ale to takie moje jeno:) Pozdrawiam→? ? ? ? ? :)
Czucie wiersza, intencji autora, jego zamysłu, to wbrew pozorom więcej niż suche zrozumienie tekstu. A jak do tego dołożymy jeszcze refleksje i wnioski, które mają wpływ tylko na nas po przeczytaniu tekstu, no to mamy wszystko co trzeba... ;-)
Tak jakoś mi się wydaje...
Dzięki za wizytę i szczery komentarz.
Pozdrawiam!
Artbook ja nie rozumiem zabiegów budowania pod ziemią wież z popiołu. Chcąc metaforycznie odnieść się do tych słów, to jakby tworzyć trzeba było tylko w podziemnych wydawnictwach. Kiedyś tak, ale dzisiaj?
I jeszcze tu:
stawiam niepewny krok
rujnując strach
Jak niepewność może zrujnować strach?
Moim zdaniem ten wiersz jest źle napisany. Wygląda jakby dążenie do metafory zabiło sens.
Artbook problem polega na tym, że Ty masz tak napisać, żeby było zrozumiałe dla wszystkich, no chyba, że dla siebie piszesz tylko. Jednak nie wiem, czy ten tekst jest i dla Ciebie zrozumiały, bo pytam o proste sprawy, a Ty nie masz nic do powiedzenia. Dziwne...
Po pierwsze, tu nie ma problemu, no chyba, że sami go sobie tworzymy ;-)
Po drugie, ja nic nie muszę. Ty też nic nie musisz...
Po trzecie piszę dla różnych odbiorców (nie tylko dla ciebie) i nie mają problemu ze zrozumieniem ;-)
Po czwarte, odpowiadam tobie, ale ty tego nie przyjmujesz. Dziwne...
Co mi po czytelniku, któremu odbieram możliwość interpretacji utworu? Nie jestem zwolennikiem podawania odpowiedzi na pytanie w stylu: co autor miał na myśli?
Pozostawiam swobodę i niech tak zostanie.
Nie wszystko trzeba wyjaśniać i tłumaczyć...
Zabierz coś dla siebie z tego wiersza jeśli chcesz, a jeśli nie, to zostaw innym. Przy stole jest więcej gości...
Artbook :D Tak. To dotyczy napisanego przez Ciebie tekstu. Nie rozumiesz co piszesz. Podobnie w odpowiedziach używasz zwrotów bez znaczeń: " Kontekst całego utworu zwraca uwagę na sens początkowych i innych dobranych przeze mnie słów w temacie." - to zdanie jest komicznym przykładem pozerstwa.
Nie zgadzam się z tobą. Ty nie zgadzasz się ze mną. Mamy to już za sobą, prawda? ;-)
Przypisywanie komuś pozerstwa, choć kompletnie się nie znamy, to doprawdy odważna i nieprawdziwa teza.
Jeśli chodzi o komedie i żarty, to gustuje w nieco innych klimatach niż konstrukcja zacytowanego zdania ;-D
Artbook Z czym się nie zgadzasz? Nic nie wyjaśniasz. Zwyczajnie - nie potrafisz. Nie potrafisz bo nie rozumiesz.
Że nie rozumiesz to masz poniżej dowód:
Rudyment/ Podstawa
Wieża to coś wysokiego wyniosłego, co służy z reguły do obserwacji
tu autor stawia ją z popiołów – po zgliszczach czegoś co już nie istnieje, czegoś bardzo ulotnegoco buduje się na mocnych fundamentach
Jako fundament (warstwa pod ziemią) słuzy poecie natchnienie. Inaczej – objawienie.
Poeta układa warstwy ale jednocześnie strzeże – czego? Zniewolonej myśli! - czyli myśli – kitu, fałszu, bzdury. Poeta wie o prawdzie mniej niż pisze. Ta prawda jest tylko dla wybranych. I on do nich nie należy.Wszystko dzieje się w ciemności. Jednak w tej ciemności jasno widać kształty które zachowują swoje wymiary a szczególnie wymiar i s t n i e n i a. To daje nam pewność: niewiadomy kształt ma fizyczny wymiar, jest dotykalny. PL jednak nie zdradza nam co to tam istnieje. Jest COŚ i niech to nam wystarczy.PL jest „wrażliwy”. Ta wrażliwość daje mu możliwość wizji – niekoniecznie wiadomo jakiej ale wizja jest skroplona. Tajemnicza wizja może dotyczyć matki ziemi pisanej małą literą. Skroplona wizja ( deszcz, niechybnie deszcz) jest żródłem nowego ładu (tez pisanego małą literą). A my dodajmy - deszcz – boska sperma! Wyrażnie mamy do czynienia z boskim pierwiastkiem. Hm a może to pasujący niektórym, Absolut?!PL jest jednak czujny. Sprawdza. Dotyka konturów słowa. To delikatna masa – jedwabna masa Słowa sprawczego. Dotyka i jest w tajemniczej przestrzeni. To chyba raj. Stawia krok i już się nie boi. Cóż więc z tego tworu wynika: Fałsz jest centrum zainteresowania „twórcy” Pierwsza część nie ma nic wspólnego z drugą i trzecią . Wniosek: ten teks pusta zabawa słowem, którego znaczenia twórca nie pojmuje.
Ja nie potrzebuję twoich objaśnień, bo wiem o czym pisałem ;-)
Nie rozumiemy się. Tak bywa.
Niemniej dziękuje za obszerny wywód, choć wiersz wbrew pozorom nie jest taki trudny i doszukiwanie się w nim braku sensu, a już w ogóle "pustej zabawy słowem", stanowi dla mnie swoistą zagadkę ;-)
Korekta: Wieża to coś wysokiego, wyniosłego co służy z reguły do obserwacji, co buduje sie na mocnych fundamentach. Tu autor stawia ją z popiołów - po zgliszczach czegoś co juz nie istnieje, czegoś bardzo ulotnego.
Nie zmienię twojego zdania, tak jak ty mojego o własnym wierszu ;-)
Dlaczego mam walczyć o własny tekst i wyrażone na swój własny sposób myśli? To niedorzeczne!
Starasz się usilnie przekonywać mnie o swoich racjach, jakbyś wiedziała jak powinienem oddać utwór, aby było tobie wygodnie literacko. A tu zderzenie. Spotkałaś się z czymś, co kompletnie ci nie leży i z gruntu uznałaś, że jest złe i nie do zaakceptowania. Obce mi jako autorowi takie nastawienie i brak otwartości...
betti wszystko być może. Pan poeta tworzy tekst który jest przykładem socrealistycznej nowomowy który zdawało się wykpili Bieńkowski, Miłosz, Karpowicz, Białoszewski, Krynicki, Barańczak. Nowomowa wraca jak jakiś potwór i bywa często gościem na łamach opowi.
Witam
Już sam tytuł jest odzwierciedleniem poszukiwania początku, poszukiwaniem czegoś zniszczonego. Poszukiwanie pozostałości po uczuciu jakim jest strach. To on zniewolił nasz umysł i wszedł mocno w nas, w nasze myśli. Ograniczył wolę i zamknął dopływ światła. Dusimy się, jednak trzeba zaznaczyć, że strach dotyka ludzi wrażliwych i tylko oni potrafią postawić nowy początek i nowy ład. Potrafią odgruzować to co jest najważniejsze dla człowieka. Istnieć i wciąż na nowo się budzić.
buduję z popiołu wieżę
rujnując strach... piękna klamra która mówi wszystko.
Dziękuje, to wartościowy komentarz ;-) Dzięki takim przemyśleniom, mam pewność, że warto było podzielić się tym wierszem. Trafna analiza i bardzo ciekawe wnioski.
Pozwolę sobie zacytować fragment twojego komentarza, który najbardziej przykuł moją uwagę:
"(...)strach. To on zniewolił nasz umysł i wszedł mocno w nas, w nasze myśli. Ograniczył wolę i zamknął dopływ światła. Dusimy się, jednak trzeba zaznaczyć, że strach dotyka ludzi wrażliwych i tylko oni potrafią postawić nowy początek i nowy ład"
buduję z popiołu wieżę - jaki sens z popiołu budować wieżę? popiół jako materiał do budowy niczym zamki z piasku, więc co może powstać z tej konstrukcji? , popioły zużyte do bólu w poezji
pod ziemią -
układam warstwy natchnienia
strzegąc początków
zniewolonej myśli - początkowe myśli zostały zniewolone, teraz pod ziemią czyli w ukryciu trzeba układać wersy. Dlaczego w ukryciu, dlaczego pod ziemią? Czy one takie czarne, że boją się światła?
bez światła
kształt zachowuje wymiar istnienia - kształt czego?
w oceanie wrażliwości - [metafora dopełniaczowa], ocean czyli tej wrażliwości musiało być niemało, dla kształtu czegoś.
jedwabnych linii i pierwszych słów - skąd te linie i jeszcze jedwabne? a jakie były pierwsze słowa? Mama i tata?
otwieram zamkniętą przestrzeń - w jaki sposób otwierasz coś, co jest zamknięte? jak można w ogóle otworzyć przestrzeń i jaką przestrzeń?
stawiam niepewny krok
rujnując strach - niepewny krok rujnuje strach, to dopiero sztuka.
Piszesz po nocy jakieś ulotki, które boją się światła, bo jesteś wrażliwy na ten nowy ład, ale trochę się boisz. Jednak trzeba zrobić ten krok, bo otwiera się przestrzeń dla nowego? Tylko czym jest to nowe? Jaki ma kształt?
Komentarze (50)
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
wieżę z popiołu
układam warstwy
strzegąc początków
natchnienia i myśli
Np. tak bym zapisał, mniej dopeniaczowo
w oceanie wrażliwości/ wypływa skroplona wizja "
Co do "rozjaśnień", to pozostawiam przebogatej wyobraźni każdego czytelnika ;-)
Nie sugeruję i nie wyznaczam kierunków.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
1→W grobie.
2→Nadzieja, że na ziemię spadnie ''ożywcza woda"
3→Mam nowe ciało, wstaje, nie odczuwam lęku.
Oczywiście można inaczej zinterpretować, W sensie roślin np. itp...
Wiersz ladny, tylko trochę mi nie pasi→natchnienia - istnienia →jakby za bardzo nachalnie.
Może nawet bez tych 2 wyrazów - sens zostałby ten sam. No ale to takie moje jeno:) Pozdrawiam→? ? ? ? ? :)
Pozdrawiam!
Tak jakoś mi się wydaje...
Dzięki za wizytę i szczery komentarz.
Pozdrawiam!
buduję z popiołu wieżę
pod ziemią
Nie rozumiem sensu. Po co?
I jeszcze tu:
stawiam niepewny krok
rujnując strach
Jak niepewność może zrujnować strach?
Moim zdaniem ten wiersz jest źle napisany. Wygląda jakby dążenie do metafory zabiło sens.
To naturalne i nic nowego w poezji ;-)
Po drugie, ja nic nie muszę. Ty też nic nie musisz...
Po trzecie piszę dla różnych odbiorców (nie tylko dla ciebie) i nie mają problemu ze zrozumieniem ;-)
Po czwarte, odpowiadam tobie, ale ty tego nie przyjmujesz. Dziwne...
No i dajmy już sobie spokój ;-)
Pozostawiam swobodę i niech tak zostanie.
Nie wszystko trzeba wyjaśniać i tłumaczyć...
Zabierz coś dla siebie z tego wiersza jeśli chcesz, a jeśli nie, to zostaw innym. Przy stole jest więcej gości...
Przypisywanie komuś pozerstwa, choć kompletnie się nie znamy, to doprawdy odważna i nieprawdziwa teza.
Jeśli chodzi o komedie i żarty, to gustuje w nieco innych klimatach niż konstrukcja zacytowanego zdania ;-D
Dobranoc!
Że nie rozumiesz to masz poniżej dowód:
Rudyment/ Podstawa
Wieża to coś wysokiego wyniosłego, co służy z reguły do obserwacji
tu autor stawia ją z popiołów – po zgliszczach czegoś co już nie istnieje, czegoś bardzo ulotnegoco buduje się na mocnych fundamentach
Jako fundament (warstwa pod ziemią) słuzy poecie natchnienie. Inaczej – objawienie.
Poeta układa warstwy ale jednocześnie strzeże – czego? Zniewolonej myśli! - czyli myśli – kitu, fałszu, bzdury. Poeta wie o prawdzie mniej niż pisze. Ta prawda jest tylko dla wybranych. I on do nich nie należy.Wszystko dzieje się w ciemności. Jednak w tej ciemności jasno widać kształty które zachowują swoje wymiary a szczególnie wymiar i s t n i e n i a. To daje nam pewność: niewiadomy kształt ma fizyczny wymiar, jest dotykalny. PL jednak nie zdradza nam co to tam istnieje. Jest COŚ i niech to nam wystarczy.PL jest „wrażliwy”. Ta wrażliwość daje mu możliwość wizji – niekoniecznie wiadomo jakiej ale wizja jest skroplona. Tajemnicza wizja może dotyczyć matki ziemi pisanej małą literą. Skroplona wizja ( deszcz, niechybnie deszcz) jest żródłem nowego ładu (tez pisanego małą literą). A my dodajmy - deszcz – boska sperma! Wyrażnie mamy do czynienia z boskim pierwiastkiem. Hm a może to pasujący niektórym, Absolut?!PL jest jednak czujny. Sprawdza. Dotyka konturów słowa. To delikatna masa – jedwabna masa Słowa sprawczego. Dotyka i jest w tajemniczej przestrzeni. To chyba raj. Stawia krok i już się nie boi. Cóż więc z tego tworu wynika: Fałsz jest centrum zainteresowania „twórcy” Pierwsza część nie ma nic wspólnego z drugą i trzecią . Wniosek: ten teks pusta zabawa słowem, którego znaczenia twórca nie pojmuje.
Nie rozumiemy się. Tak bywa.
Niemniej dziękuje za obszerny wywód, choć wiersz wbrew pozorom nie jest taki trudny i doszukiwanie się w nim braku sensu, a już w ogóle "pustej zabawy słowem", stanowi dla mnie swoistą zagadkę ;-)
Dlaczego mam walczyć o własny tekst i wyrażone na swój własny sposób myśli? To niedorzeczne!
Starasz się usilnie przekonywać mnie o swoich racjach, jakbyś wiedziała jak powinienem oddać utwór, aby było tobie wygodnie literacko. A tu zderzenie. Spotkałaś się z czymś, co kompletnie ci nie leży i z gruntu uznałaś, że jest złe i nie do zaakceptowania. Obce mi jako autorowi takie nastawienie i brak otwartości...
Już sam tytuł jest odzwierciedleniem poszukiwania początku, poszukiwaniem czegoś zniszczonego. Poszukiwanie pozostałości po uczuciu jakim jest strach. To on zniewolił nasz umysł i wszedł mocno w nas, w nasze myśli. Ograniczył wolę i zamknął dopływ światła. Dusimy się, jednak trzeba zaznaczyć, że strach dotyka ludzi wrażliwych i tylko oni potrafią postawić nowy początek i nowy ład. Potrafią odgruzować to co jest najważniejsze dla człowieka. Istnieć i wciąż na nowo się budzić.
buduję z popiołu wieżę
rujnując strach... piękna klamra która mówi wszystko.
Pozdrawiam
Pozwolę sobie zacytować fragment twojego komentarza, który najbardziej przykuł moją uwagę:
"(...)strach. To on zniewolił nasz umysł i wszedł mocno w nas, w nasze myśli. Ograniczył wolę i zamknął dopływ światła. Dusimy się, jednak trzeba zaznaczyć, że strach dotyka ludzi wrażliwych i tylko oni potrafią postawić nowy początek i nowy ład"
Dzięki, pozdrawiam!
pod ziemią -
układam warstwy natchnienia
strzegąc początków
zniewolonej myśli - początkowe myśli zostały zniewolone, teraz pod ziemią czyli w ukryciu trzeba układać wersy. Dlaczego w ukryciu, dlaczego pod ziemią? Czy one takie czarne, że boją się światła?
bez światła
kształt zachowuje wymiar istnienia - kształt czego?
w oceanie wrażliwości - [metafora dopełniaczowa], ocean czyli tej wrażliwości musiało być niemało, dla kształtu czegoś.
wypływa skroplona wizja - skroplona wodą święconą?
a ziemię rozrywa nowy ład - nowy czyli jaki?
dotykam konturów
jedwabnych linii i pierwszych słów - skąd te linie i jeszcze jedwabne? a jakie były pierwsze słowa? Mama i tata?
otwieram zamkniętą przestrzeń - w jaki sposób otwierasz coś, co jest zamknięte? jak można w ogóle otworzyć przestrzeń i jaką przestrzeń?
stawiam niepewny krok
rujnując strach - niepewny krok rujnuje strach, to dopiero sztuka.
Piszesz po nocy jakieś ulotki, które boją się światła, bo jesteś wrażliwy na ten nowy ład, ale trochę się boisz. Jednak trzeba zrobić ten krok, bo otwiera się przestrzeń dla nowego? Tylko czym jest to nowe? Jaki ma kształt?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania