Rutynowy eksperyment naukowy
- Ależ tu dzika przyroda i jakaś endemoniczna; wszystko jest takie niezwykłe.
- No weź nie pierdol - raczej endemiczna.
- Patrz! Czy to ptak czy krowa?
- Nie wiem, ale jest śliczna.
- I te owoce na drzewach - chyba większe od drzewa, a ten królik tam dalej - jak jakiś smok. Te wielkie świecące jajka - no przecież nie dinozaura. Boję się - daj telefon, zadzwonię do mamy... nie działa.
- Komar przeleciał; aż mi włosy potargał - czy to helikopter czy ważka? No wielki jak stodoła - dalej nie idę.
- Jejku patrz... może idźmy stąd zaraz.
- Tu jest jakaś tabliczka - widzisz. Czarnobyl jest napisane. Chcesz jabłko?
To bardzo gupi tekst, ale ta (26. 04. 1986) rocznica i dyskusje na jej temat jest nieunikniona jak co roku. Gdyby nie ten głupi ludzki błąd, może byłaby elektrownia w Żarnowcu, a tak to brniemy w tradycyjne systemy pozyskiwania energii. Pozostały jakieś nieuzasadnione obawy przed tego rodzaju technologią i konsekwencje tego będą odczuwalne, ponieważ przyjdzie płacić kary za te tradycyjne metody. U nas tradycja przede wszystkim... ;)
Komentarze (20)
PS Twoje spekulacje o zasobach przyrody są dobre, ale nigdy nie uzyskalibyśmy aż takich zasobów jakie potrzebujemy
Czy aby na pewno? Proponuję prześledzić kiedy(rok!), z jaką prędkością po Londynie rozwożono pocztę elektrycznymi karetkami. Zasoby sa od dawna! Niewykorzystane, bo lobby naftowe, farmaceutyczne, wojskowe, Ch wie jakie ładuje miliardy w hamowanie badań, postępu - straciłoby krociowe zyski i możliwość rządzenia częścią świata. Aby nie męczyć podpowiem z Londynem; lata 1800 (!) prędkość 30 km na godzinę. Pomyśl gdzie bylibyśmy z ogniwami gdyby nie miliardy wywalone przez nafciarzy na zahamowanie badań! ;)
- Nie wiem, ale jest śliczna." XDD
Krótka, ale i tak mi się podobało i wcale nie głupi! ja lubię takie dziwne coś :D
Ja też pamiętam ten dzień i to doskonale. Poranek zimny jak w środku zimy, a dopiero popołudnie upalne, że można było ducha wyzionąć. Płynu Lugola nie piłam, Lubiła też :)
Zostawiłam gwiazdki, pozdrawiam :)
Globalne koncerny zajmujące się dystrybucją ropuchy i gazu (powiedzmy sobie szczerze, które rządzą gospodarką świata), nie patrzą fajnie na takie poczynania, gdyby było inaczej, pewnie tak zwyczajnie byśmy jeździli na ogniwach wodorowych i nie smrodzili do atmosfery. Ale do tego wszystkiego potrzeba czegoś więcej w świadomości niż struktury giełdowe. ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania