Ryzyko ( I ) / Podróże W Czasie

Rok maturalny w liceum plastycznym. Seer jak to on, miał wyjebane na naukę. Wiedział, że jakoś to będzie i jakoś to było. Myślał, że odwali te dziesięć miesięcy roku szkolnego, pracę dyplomową, maturę i egzaminy na studia. Trzy pierwsze pozycje miał rozpracowane. Czwarta pozycja to już miało być po bandzie. Nie zależało mu na Akademii. Najzwyczajniej nie czuł plastyki. Nie czuł nic oprócz świeżo ukochanej marakuyji i dobrej wódy z mety. Na drugim planie była pijawka, której zależało na flocie. Jej facet musiał mieć pieniądze. Tak stwierdziła. Seer będzie jej to długo pamiętał. Finalnie po latach, kiedy o tym myśli, najchętniej zwymiotowałby na takie podejście. Dziś jest szczęśliwy, że żyje od pierwszego do pierwszego. Wystarcza mu. Ma pewność, iż żadna z potencjalnych utrzymanek nie zawiesi na nim oka. Przynajmniej na dłużej. Jak sam twierdzi są cztery rodzaje komarzyc zdolnych spijać z żywiciela krew całymi latami. Pierwszy rodzaj komarzyc to te, które spijają krew bezpośrednio z serca. Drugi rodzaj to te, które oficjalnie spijają krew z portfeli swych ofiar. Trzeci rodzaj to te, którym nie wystarcza sponsoring. Muszą stać wysoko na szczycie. Być na topie. Czwarty rodzaj komarzyc to te komarzyce, którym należy przypisać cechy wszystkich trzech poprzednich grup. Istne dziadostwo. I właśnie taka była pijawka, którą się zainteresował. Zaryzykował i wszedł w tą nierówną grę, choć wiedział, o co chodzi. Nie kochał jej na całe swoje szczęście. Obserwował zza krzaka. Robił to gdyż przypuszczał z góry, że jak nie pójdzie zgodnie z jej planem, ona nie zawaha się powrócić do stylu życia sprzed poznania Widzącego. Każdy ponad każdym. Jeśli ty nie spełnisz mych wymagań to możesz spadać na ryj. Tutaj są potrzebne grube sumy a ty zbierasz dwa dni 15 zyli w bilonie na trzy lufy. Kpina. Z czym do ludzi? Miłość platoniczna to ta, na którą mógł sobie pozwolić. Zawsze było jakieś, ale. Albo on był winny albo jakaś ona. Przez większość życia czuł się tak jakby podążał przed siebie, na zachód, w stronę gdzie jego świat umierał. Ciągła depresja i melancholia niszczyły jego umysł. A kobieta była narcystyczną depresją. Nie mógł w spokoju działać i się rozwijać. A do tego pijawa w klasie maturalnej. Był pod ogromnym wrażeniem jej urody. Czarny łepek. W życiu nie widział tak pięknej dziewczyny. Ona zdawała się go nie widzieć. Czytał to jako średni zawód. To było oczywiste, że chodzi jej o szmal. Jemu ledwo starczało na fajki. Jednak Seer miał kilka asów w rękawie. Potrafił spojrzeć na świat inaczej. Jak Predator. Widział rzeczy, których inni nie widzieli. Potrafił zajrzeć w przyszłość. Nikt w to nie uwierzy, ale tak naprawdę było. I to jest właśnie ryzyko, jakie podjął wtedy i jakie podejmuje w tej chwili. Chociaż tak między Bogiem, a prawdą nie wiedział i nie wie, w co się ładuje. Spiskowcy byli i są blisko.