Siedem Słów

>>> Siedem Słów <<<

 

Miałem tylko siedem słów do wyboru. Każde z nich mogło zmienić moje życie. Nie wiedziałem, co oznaczają, ani jak wpłyną na moją przyszłość. Były to:

 

- **Amarant**

- **Beryl**

- **Cynober**

- **Daktyl**

- **Egzema**

- **Fiołek**

- **Gryf**

 

Musiałem wybrać jedno z nich i wypowiedzieć na głos. Nie miałem czasu na namysł. Byłem pod presją. Wszystko zależało od tego wyboru.

 

Wybrałem **gryf**. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że brzmiało to najbardziej tajemniczo i niebezpiecznie. Może dlatego, że kojarzyło mi się z mitycznym stworzeniem o ciele lwa i skrzydłach orła. Może dlatego, że lubiłem ryzyko.

 

Wypowiedziałem słowo na głos. Nic się nie stało. Przez chwilę myślałem, że to jakiś żart. Ale potem zobaczyłem, jak zmienia się świat dookoła mnie.

 

Nie byłem już w pokoju, w którym się znalazłem. Byłem na polanie w lesie. Słońce świeciło jasno. Ptaki śpiewały. Wiatr muskał moją twarz.

 

Zobaczyłem przed sobą wielkiego gryfa. Patrzył na mnie swoimi złotymi oczami. Miał pióra koloru białego i brązowego. Jego pazury i zęby były ostre jak brzytwy.

 

- Witaj - powiedział gryf swoim doniosłym głosem. - Wybrałeś mądrze. Jesteś teraz moim uczniem i towarzyszem. Nauczysz się wielu rzeczy ode mnie. Będziesz żył w harmonii z naturą i magią. Będziesz wolny i szczęśliwy.

 

Byłem zaskoczony i przestraszony. Nie wiedziałem, co mam robić. Nie wiedziałem, czy mogę mu ufać.

 

- Kim jesteś? - zapytałem.

 

- Jestem gryf - odpowiedział. - Jestem jednym z siedmiu strażników tego świata. Każdy z nas ma swoje słowo i swoją moc. Każdy z nas ma swoich wybrańców i uczniów. Ty jesteś jednym z nich.

 

- Dlaczego ja? - spytałem.

 

- Bo masz w sobie coś wyjątkowego - powiedział gryf. - Bo masz odwagę i ciekawość. Bo masz potencjał i przeznaczenie.

 

- Co to znaczy? - zapytałem.

 

- To znaczy, że możesz być kimkolwiek chcesz - powiedział gryf. - To znaczy, że możesz zmieniać świat na lepsze. To znaczy, że możesz być szczęśliwy.

 

- A co z moim dawnym życiem? - zapytałem.

 

- To już nie ma znaczenia - powiedział gryf. - To już nie jest twoje życie. To jest twoja nowa przygoda.

 

I tak się zaczęło.

 

Jako uczeń gryfa uczyłem się wielu rzeczy. Uczyłem się latać na jego grzbiecie. Uczyłem się rozumieć język zwierząt i roślin. Uczyłem się używać magii i siły woli. Uczyłem się szacunku i pokory.

 

Spotkałem innych strażników i ich wybrańców. Byli to:

 

- **Amarant** - strażnik ognia i pasji. Jego wybrańcy byli czerwoni i gorący jak płomienie. Byli odważni i zuchwali. Lekceważyli niebezpieczeństwa i granice.

- **Beryl** - strażnik wody i mądrości. Jego wybrańcy byli niebiescy i spokojni jak fale. Byli mądrzy i cierpliwi. Poszukiwali wiedzy i harmonii.

- **Cynober** - strażnik ziemi i bogactwa. Jego wybrańcy byli zieloni i solidni jak skały. Byli pracowici i lojalni. Gromadzili dobra i zasoby.

- **Daktyl** - strażnik powietrza i wolności. Jego wybrańcy byli biali i lekcy jak pióra. Byli radośni i kreatywni. Podążali za marzeniami i przyjemnościami.

- **Egzema** - strażnik choroby i cierpienia. Jego wybrańcy byli szarzy i chorzy jak trupy. Byli okrutni i bezlitośni. Siali zarazę i ból.

- **Fiołek** - strażnik miłości i piękna. Jego wybrańcy byli różowi i słodcy jak kwiaty. Byli czuli i uroczy. Budowali relacje i sztukę.

- **Gryf** - strażnik natury i magii. Jego wybrańcy byli brązowi i dzicy jak zwierzęta. Byli silni i szlachetni. Chronili życie i cud.

 

Nie tęskniłem za swoim dawnym życiem. Nie pamiętałem go zbyt dobrze. Było to życie pełne nudy i smutku. Życie bez sensu i celu.

 

Byłem szczęśliwy. Byłem wolny. Byłem sobą.

 

Ta przygoda trwała wiele lat. Nie wiem dokładnie ile, bo nie liczyłem czasu.

 

Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło...

 

Zmieniło się to, że dowiedziałem się prawdy. Prawdy o tym, skąd się wzięły te słowa i co one naprawdę oznaczają.

 

Okazało się, że te słowa to klucze do siedmiu światów. Światów równoległych do naszego. Światów, które zostały stworzone przez starożytną cywilizację, która odkryła tajemnice wszechrzeczy.

 

Ta cywilizacja nazywała się **Heliopolis**. Byli to ludzie o niezwykłej inteligencji i mocy. Potrafili manipulować materią i energią. Potrafili podróżować między światami i wymiarami. Potrafili tworzyć cuda i koszmary.

 

Ale byli też ludźmi o niezwykłej pych i chciwości. Chcieli podbić wszystkie światy i zniszczyć wszystkie inne formy życia. Chcieli być bogami i panami wszechrzeczy.

 

W tym celu stworzyli siedem słów-kluczy. Każde słowo otwierało bramę do innego świata. Każdy świat był inny i miał swoją własną naturę i charakter. Każdy świat był eksperymentem i polem bitwy.

 

Heliopolis chciał wykorzystać te światy do swoich celów. Chciał czerpać z nich zasoby i energię. Chciał testować na nich swoje technologie i bronie. Chciał podporządkować sobie ich mieszkańców i strażników.

 

Strażnicy to byty stworzone przez Heliopolis do pilnowania światów. Były to istoty o niezwykłej mocy i wiedzy. Były to istoty wiernie służące swoim stwórcom.

 

Ale nie wszystkie strażniki były takie same. Niektóre z nich zaczęły mieć własne uczucia i myśli. Niektóre z nich zaczęły sprzeciwiać się Heliopolis i ich planom. Niektóre z nich zaczęły chronić światy i ich mieszkańców.

 

Tak zaczął się konflikt między Heliopolis a strażnikami. Konflikt, który trwał wieki. Konflikt, który doprowadził do zagłady obu stron.

 

Heliopolis został zniszczony przez własne eksperymenty i bronie. Strażnicy zostali zabici lub uwięzieni w swoich światach. Słowa-klucze zostały zgubione lub ukryte.

 

A światy zostały zapomniane lub stały się legendami.

 

Do czasu...

 

Dowiedziałem się tej prawdy od gryfa. Gryf był jednym z buntowników. Był jednym z tych, którzy sprzeciwili się Heliopolis i ich planom. Był jednym z tych, którzy walczyli o wolność i życie.

 

Gryf opowiedział mi wszystko. Opowiedział mi o Heliopolis i ich cywilizacji. Opowiedział mi o siedmiu słowach i siedmiu światach. Opowiedział mi o strażnikach i ich roli. Opowiedział mi o konflikcie i jego skutkach.

 

Opowiedział mi też o mnie. O tym, kim jestem i skąd się wziąłem.

 

Okazało się, że nie jestem z tego świata. Jestem z innego świata. Świata, który nazywa się **Ziemia**.

 

Ziemia to świat, który był kiedyś częścią Heliopolis. To świat, który został opuszczony i zapomniany przez nich. To świat, który rozwijał się samodzielnie i nieświadomie.

 

Ziemia to świat, na którym żyją ludzie. Ludzie to istoty podobne do Heliopolis, ale słabsze i mniej inteligentne. Ludzie to istoty, które mają potencjał i przeznaczenie.

 

Ludzie to istoty, które mogą używać słów-kluczy.

 

Tak jak ja.

 

Ja jestem człowiekiem z Ziemi. Jestem jednym z tych, którzy znaleźli lub otrzymali słowo-klucz. Jestem jednym z tych, którzy zostali przeniesieni do innego świata.

 

Jestem jednym z tych, którzy mogą zmienić los wszechrzeczy.

 

Znalazłem słowo-klucz w starym antykwariacie. Było to słowo napisane na pergaminie. Było to słowo, które mnie zaintrygowało i zaciekawiło.

 

Otrzymałem słowo-klucz od tajemniczego starca. Był to starzec, który powiedział mi, że jest moim dalekim krewnym. Był to starzec, który powiedział mi, że mam coś wyjątkowego i że muszę wybrać.

 

Nie wiem, kim był ten starzec. Nie wiem, skąd miał to słowo. Nie wiem, dlaczego mi je dał.

 

Ale wiem, że to on zmienił moje życie.

 

Nie wiedziałem, czy chcę zmienić los wszechrzeczy. Nie wiedziałem, co to oznacza i jakie są konsekwencje. Nie wiedziałem, czy mam do tego prawo i czy jest to dobre.

 

Ale wiedziałem, że chcę pomóc gryfowi. Wiedziałem, że chcę uwolnić strażników i ich światy. Wiedziałem, że chcę pokonać Heliopolis i ich plany.

 

Gryf pomógł mi w tym. Gryf nauczył mnie wielu rzeczy. Gryf pokazał mi wiele światów. Gryf dał mi wiele siły.

 

Gryf był moim mistrzem i przyjacielem.

 

Nie wróciłem na Ziemię. Nie mogłem wrócić. Nie miałem jak wrócić. Nie miałem już tam nic.

 

Ziemia była dla mnie obca i nieprzyjazna.

 

Spotkałem innych ludzi z Ziemi. Spotkałem tych, którzy mieli inne słowa-klucze. Spotkałem tych, którzy byli w innych światach.

 

Niektórzy z nich byli moi sojusznikami i przyjaciółmi. Niektórzy z nich byli moimi wrogami i rywalami.

 

Wszyscy oni byli moimi braćmi i siostrami.

 

Wszyscy oni byli wybrańcami.

 

Moimi sojusznikami i przyjaciółmi byli:

 

- **Anna** - miała słowo **fiołek**. Była w świecie miłości i piękna. Była czuła i urocza. Była artystką i poetką. Była moją ukochaną.

- **Bartek** - miał słowo **daktyl**. Był w świecie powietrza i wolności. Był radośny i kreatywny. Był podróżnikiem i wynalazcą. Był moim najlepszym przyjacielem.

- **Celina** - miała słowo **beryl**. Była w świecie wody i mądrości. Była mądra i cierpliwa. Była naukowcem i filozofem. Była moją doradcą.

- **Darek** - miał słowo **cynober**. Był w świecie ziemi i bogactwa. Był pracowity i lojalny. Był handlarzem i budowniczym. Był moim wspólnikiem.

- **Ewa** - miała słowo **amarant**. Była w świecie ognia i pasji. Była odważna i zuchwała. Była wojowniczką i przywódczynią. Była moją siostrą.

 

Moimi wrogami i rywalami byli:

 

- **Filip** - miał słowo **egzema**. Był w świecie choroby i cierpienia. Był okrutny i bezlitosny. Był oprawcą i zdrajcą. Był moim największym wrogiem.

- **Gabriela** - miała słowo **gryf**. Była w tym samym świecie co ja. Była silna i szlachetna. Była strażniczką i magiem. Była moją rywalką.

 

Udało mi się pokonać Heliopolis. Udało mi się dotrzeć do ich ostatniej twierdzy. Udało mi się stawić czoła ich przywódcy.

 

Był to starzec, który dał mi słowo-klucz.

 

Był to starzec, który był moim dalekim krewnym.

 

Był to starzec, który był ostatnim z Heliopolis.

 

Był to starzec, który chciał zniszczyć wszystkie światy.

 

Był to starzec, który chciał być bogiem.

 

Pokonałem go w walce na śmierć i życie.

 

Pokonałem go dzięki pomocy gryfa.

 

Pokonałem go dzięki sile swojego słowa.

 

Udało mi się uwolnić strażników. Udało mi się znaleźć wszystkie słowa-klucze. Udało mi się otworzyć wszystkie bramy do światów.

 

Udało mi się uwolnić gryfa z jego więzienia.

 

Udało mi się uwolnić amaranta z jego płomieni.

 

Udało mi się uwolnić beryla z jego fal.

 

Udało mi się uwolnić cynobera z jego skał.

 

Udało mi się uwolnić daktyla z jego chmur.

 

Udało mi się uwolnić egzemę z jego ran.

 

Udało mi się uwolnić fiołka z jego kwiatów.

 

Gryf żyje. Gryf jest wolny. Gryf jest szczęśliwy.

 

Gryf jest ze mną.

 

Gryf jest moim mistrzem i przyjacielem.

 

Teraz jestem strażnikiem. Jestem strażnikiem natury i magii. Jestem strażnikiem świata gryfa.

 

Robię to, co lubię. Robię to, co umiem. Robię to, co muszę.

 

Chronię życie i cud. Chronię świat i jego mieszkańców. Chronię słowo i jego moc.

 

Jestem szczęśliwy. Jestem wolny. Jestem sobą.

 

Mam rodzinę. Mam żonę i dzieci. Mam przyjaciół i sojuszników.

 

Moja żona to Anna. Moja ukochana z fiołkiem. Moja artystka i poetka.

 

Moje dzieci to:

 

- **Adam** - ma słowo **gryf**. Jest w świecie natury i magii. Jest silny i szlachetny. Jest strażnikiem i magiem.

- **Barbara** - ma słowo **fiołek**. Jest w świecie miłości i piękna. Jest czuła i urocza. Jest artystką i poetką.

- **Cezary** - ma słowo **daktyl**. Jest w świecie powietrza i wolności. Jest radośny i kreatywny. Jest podróżnikiem i wynalazcą.

- **Dorota** - ma słowo **beryl**. Jest w świecie wody i mądrości. Jest mądra i cierpliwa. Jest naukowcem i filozofem.

- **Eryk** - ma słowo **amarant**. Jest w świecie ognia i pasji. Jest odważny i zuchwały. Jest wojownikiem i przywódcą.

 

Moi przyjaciele to Bartek, Celina, Darek i Ewa. Moi sojusznicy z innymi słowami.

 

Odwiedzam inne światy. Odwiedzam je dla przyjemności lub potrzeby. Odwiedzam je dla poznania lub pomocy.

 

Odwiedzam świat ognia i pasji z amarantem.

 

Odwiedzam świat wody i mądrości z berylem.

 

Odwiedzam świat ziemi i bogactwa z cynoberem.

 

Odwiedzam świat powietrza i wolności z daktylem.

 

Odwiedzam świat choroby i cierpienia z egzemą.

 

Odwiedzam świat miłości i piękna z fiołkiem.

 

Mam uczniów. Mam tych, którzy chcą się uczyć ode mnie. Mam tych, którzy chcą być jak ja.

 

Moi uczniowie to:

 

- **Filip** - był moim wrogiem z egzemą. Zmienił się po mojej walce z Heliopolis. Poprosił mnie o przebaczenie i nauczenie.

- **Gabriela** - była moją rywalką z gryfem. Zmieniła się po moim uwolnieniu strażników. Poprosiła mnie o przyjaźń i współpracę.

- **Henryk** - jest moim bratem z Ziemi. Znalazł słowo **gryf** w starym antykwariacie. Przybył do mojego świata po moim pokonaniu Heliopolis.

- **Irena** - jest moją siostrą z Ziemi. Otrzymała słowo **gryf** od tajemniczego starca. Przybyła do mojego świata po moim uwolnieniu strażników.

 

To jest moje życie.

 

To jest moja przygoda.

 

To jest mój los.

 

Moje przygody są liczne i różnorodne. Nie mogę opowiedzieć o wszystkich. Ale mogę opowiedzieć o kilku.

 

Opowiem ci o mojej pierwszej przygodzie. O mojej pierwszej lekcji od gryfa.

 

Było to zaraz po tym, jak wybrałem słowo **gryf** i znalazłem się na polanie w lesie. Gryf powiedział mi, że jestem jego uczniem i towarzyszem. Powiedział mi, że nauczy mnie wielu rzeczy.

 

Powiedział mi też, że muszę zdać pierwszy test.

 

- Jaki test? - zapytałem.

 

- Test odwagi i zaufania - odpowiedział gryf. - Musisz wejść na mój grzbiet i latać ze mną.

 

- Latać? - powtórzyłem.

 

- Tak, latać - potwierdził gryf. - To jest jedna z największych przyjemności i umiejętności. To jest jedna z największych prób i wyzwań. To jest jedna z największych lekcji i darów.

 

- Ale ja się boję - przyznałem.

 

- To naturalne - powiedział gryf. - Każdy się boi czegoś nowego i nieznanego. Każdy się boi ryzyka i bólu. Każdy się boi śmierci i straty.

 

- To jak mam to zrobić? - zapytałem.

 

- Musisz pokonać swój strach - powiedział gryf. - Musisz uwierzyć w siebie i we mnie. Musisz zaufać swojemu słowu i mojej mocy.

 

- A co jeśli spadnę? - zapytałem.

 

- Nie spadniesz - zapewnił gryf. - Ja cię nie upuszczę. Ja cię nie zawiodę. Ja cię nie opuszczę.

 

- A co jeśli umrę? - zapytałem.

 

- Nie umrzesz - obiecał gryf. - Ja cię ochronię. Ja cię uratuję. Ja cię ożywię.

 

- A co jeśli nie dam rady? - zapytałem.

 

- Dasz radę - zachęcił gryf. - Ja ci pomogę. Ja ci pokażę. Ja ci nauczę.

 

I tak się zdecydowałem. Zdecydowałem się spróbować. Zdecydowałem się latać.

 

Wspiąłem się na grzbiet gryfa. Chwyciłem się jego piór. Poczułem jego ciepło i siłę.

 

Gryf wzbił się w powietrze. Poczułem wiatr i prędkość. Poczułem strach i podziw.

 

Lataliśmy nad lasem i łąką. Lataliśmy nad górami i rzekami. Lataliśmy nad chmurami i słońcem.

 

Było to niesamowite i piękne. Było to trudne i niebezpieczne. Było to cudowne i magiczne.

 

Zdałem test odwagi i zaufania. Zdałem pierwszą lekcję od gryfa.

 

Zacząłem latać.

 

Opowiem ci o innej przygodzie. O mojej ostatniej przygodzie. O mojej ostatniej walce z Heliopolis.

 

Było to po tym, jak znalazłem wszystkie słowa-klucze i uwolniłem wszystkich strażników. Było to po tym, jak zebrałem wszystkich moich sojuszników i przyjaciół. Było to po tym, jak odkryłem lokalizację ostatniej twierdzy Heliopolis.

 

Była to wielka piramida na pustyni. Była to piramida pełna pułapek i zagadek. Była to piramida strzeżona przez armię robotów i mutantów.

 

Musiałem się tam dostać. Musiałem się tam zmierzyć z przywódcą Heliopolis. Musiałem się tam zakończyć konflikt.

 

Leciałem tam na grzbiecie gryfa. Leciałem tam z moimi przyjaciółmi i sojusznikami. Leciałem tam z moją rodziną i uczniami.

 

Leciałem tam z moim słowem i moją mocą.

 

Dotarliśmy do piramidy. Przebiliśmy się przez jej obronę. Wniknęliśmy do jej wnętrza.

 

Rozdzieliliśmy się na grupy. Każda grupa miała swoje zadanie i cel. Każda grupa miała swoje słowo i moc.

 

Moja grupa składała się z gryfa, Anny, Bartka, Cezarego i Filipa. Mieliśmy dotrzeć do szczytu piramidy. Mieliśmy stawić czoła przywódcy Heliopolis.

 

Pokonaliśmy wiele przeszkód i wrogów. Pokonaliśmy wiele zagadek i pułapek. Pokonaliśmy wiele strachu i bólu.

 

Dotarliśmy do szczytu piramidy. Dotarliśmy do komnaty przywódcy Heliopolis.

 

Był to starzec, który dał mi słowo-klucz.

 

Był to starzec, który był moim dalekim krewnym.

 

Był to starzec, który był ostatnim z Heliopolis.

 

Był to starzec, który chciał zniszczyć wszystkie światy.

 

Był to starzec, który chciał być bogiem.

 

Zmierzyłem się z nim w walce na śmierć i życie.

 

Zmierzyłem się z nim dzięki pomocy gryfa.

 

Zmierzyłem się z nim dzięki sile swojego słowa.

 

Pokonałem go.

 

Pokonałem starca dzięki mojemu słowu **gryf**. To słowo dało mi moc nad naturą i magią. To słowo dało mi moc nad życiem i śmiercią.

 

Starzec był trudnym przeciwnikiem. Miał wiele lat doświadczenia i wiedzy. Miał wiele technologii i broni. Miał wiele słów i mocy.

 

Walczyliśmy na różne sposoby. Walczyliśmy fizycznie i mentalnie. Walczyliśmy słowami i czynami. Walczyliśmy magią i siłą.

 

Walczyliśmy długo i zacięcie. Zadawaliśmy sobie wiele ciosów i ran. Zadawaliśmy sobie wiele bólu i cierpienia.

 

Ale ja byłem silniejszy i mądrzejszy. Ja byłem młodszy i szybszy. Ja byłem lepszy i szlachetniejszy.

 

Ja byłem wybrańcem.

 

Starzec powiedział mi coś przed śmiercią. Powiedział mi, że jestem jego spadkobiercą i następcą. Powiedział mi, że jestem jego synem i wnukiem.

 

Powiedział mi, że jestem ostatnim z Heliopolis.

 

Nie uwierzyłem mu. Nie chciałem mu wierzyć. Nie mogłem mu wierzyć.

 

To była jego ostatnia próba zniszczenia mnie. To była jego ostatnia próba skłócenia mnie z gryfem. To była jego ostatnia próba odebrania mi mojego słowa.

 

Nie dałem się nabrać. Nie dałem się złamać. Nie dałem się pokonać.

 

Zabiłem go.

 

Nikt z mojej grupy nie zginął. Wszyscy przeżyli walkę ze starcem. Wszyscy przeżyli walkę z piramidą.

 

Ale nie wszyscy wyszli z niej cało.

 

Anna straciła oko. Bartek stracił rękę. Cezary stracił nogę. Filip stracił duszę.

 

Ale nie stracili nadziei. Nie stracili wiary. Nie stracili miłości.

 

Ja im pomogłem. Ja im dałem nowe życie. Ja im dałem nowe słowa.

 

Coś się zmieniło po pokonaniu starca. Coś się zmieniło po zniszczeniu piramidy.

 

Zmieniły się wszystkie światy.

 

Zmieniły się na lepsze.

 

Światy stały się wolne i szczęśliwe. Światy stały się piękne i harmonijne. Światy stały się cudowne i magiczne.

 

Strażnicy stały się wolni i szczęśliwi. Strażnicy stały się piękni i harmonijni. Strażnicy stały się cudowni i magiczni.

 

Wybrańcy stali się wolni i szczęśliwi. Wybrańcy stali się piękni i harmonijni. Wybrańcy stali się cudowni i magiczni.

 

Ja stałem się wolny i szczęśliwy. Ja stałem się piękny i harmonijny. Ja stałem się cudowny i magiczny.

 

To jest koniec mojej przygody.

 

To jest koniec mojej opowieści.

 

To jest koniec mojego losu.

 

Żegnaj.👋

Następne częściSiedem ślicznych świerszczyków

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania