*

 

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (35)

  • Ewcia 03.04.2017
    Jak zawsze ciekawe opowiadanie.Mam nadzieję ,że Bryś przeżyje i zobaczę go w akcji.A Anastazję może,by uśmiercić
    jest bardzo oziębła.Daję 5
  • Adam T 03.04.2017
    Nie będę spojlerował. Jak dożyję, zobaczysz;) Bardzo dzieki za odwiedziny :))
  • Anonim 03.04.2017
    jeju, te opisy rzygania są naprawdę ohydne, i smarki, ble.
    elka, jest w błędzie, jest spora grupa, która świetnie pisze, tak jak Ty.
    polubiłam Twoich bohaterów, i ciekawam, co dalej się wydarzy, to s-f?
  • Adam T 03.04.2017
    Nie, nie sf, nie będzie istot z innych planet, ani nieudanych eksperymenrów. Poza tym, koniec spojlerów. Miło mi było gościć :))
  • Anonim 03.04.2017
    oglądałeś Archiwum X, nie zawsze byli obcy z kosmosu, byli natomiast ludzie z anomaliami, i tak mi się własnie kojarzy.
    nie zawsze zostawiam komentarz.
  • Adam T 03.04.2017
    chrum, anomelie mogę obiecać.
  • Adam T 03.04.2017
    Tzn anomalie. Oglądałem wczoraj Amelię, dziś wszędzie zamiast a, wstawiam e. Dziwne...
  • Anonim 03.04.2017
    Ewcia, to daj te pięć, bo nie dałaś, piątka była anonimowa.
  • Szudracz 03.04.2017
    Ruda sadystka bez skrupułów. Mocne przeżycia, ciekawe czy nadal będzie się nią tak zachwycał. ;) 5
  • Adam T 03.04.2017
    Fascynacja wiele ma imion, że się tak "górnolotnie" wyrażę. Podziękowania :))
  • Pasja 03.04.2017
    No są ogórki i jaja i może będzie majonez. Straszny kac Borysa, ale po wyrzuceniu treści pewno mu ułożyło. Co podłogowe to oddajcie podłodze, a co sedesowe to sedesowi. I znowu Bryś nie zamoczy ogóra. Pewnie operacja musi być wykonana, a rudzielec ma jakieś moce nie z tej ziemi. Pozdrawiam serdecznie i piątka leci.
  • Adam T 03.04.2017
    Nie chcę spojlerować, ale coś w rodzaju operacji będzie, tylko w innej konfiguracji osobowej. Skomplikowanie to napisałem :) Też pozdrawiam i bardzo dziękuję :))
  • Pasja 03.04.2017
    Adam T pewnie z Anastazją się operują.
  • Adam T 03.04.2017
    pasja, no i teraz muszę pisać od początku :)) Nie, nie, żartowałem, nie trafiony, nie zatopiony :)
  • Dimitria 03.04.2017
    "W końcu, gdy już miał serdecznie dość pozwalania, z pudełka przy łóżku wyjął higieniczną chusteczkę, by wysmarkać z nosa resztki jedzenia." To było najobrzydliwsze zdanie, jakie miałam okazję w życiu przeczytać, aż mi się obiadek przekręcił w żołądku.
    A ja się martwiłam, gdy skończyłam czytać Twoje obrazki, że już nie będzie dobrych flaczków, a ty mi operację chcesz zafundować! Czekam z niecierpliwością :)
    Piątala zostawiam, pod poprzednim też ;)
  • Adam T 04.04.2017
    Z tą operacją to tak spokojnie i nie do końca. Dziękuję, że chce Ci się to czytać :)
  • Jo-anka 03.04.2017
    ,,Doszły do tego frywolne łaskotki w okolicy podbrzusza.'' Coś jak - potargało jelita ;) 5, pozdrawiam.
  • Adam T 04.04.2017
    Nie, to były takie miłosne motylki :) Dziękuję
  • AndreaR 04.04.2017
    5 pozdrawiam.
  • katharina182 23.04.2017
    W końcu udało mi się przeczytać. Pisałam ci już że twoje opowiadania są jednymi z moich ulubionych tutaj? Serio masz wyobraźcie chłopie:P
    Opisy są po prostu genialne. Potrafisz umiejętnie przedstawić sytuacje. Z łatwością mogę sobie wszystko wyobrazić. A że mam dość wybujala wyobraźnię to czasami mną wstrząsnęło:P
    Oczywiście zasłużone 5 ode mnie;)
    Czekam z niecierpliwością na więcej. Mam nadzieję że za niedługo się coś u ciebie pojawi.
    Pozdrawiam:)
  • riggs 29.04.2017
    Where the fuck are You?
  • KarolaKorman 09.06.2017
    Zupełnie nie pojmuję kim jest ta kobieta, ani co robi z Bryśkim, a wyprawiła jakiś totalny odlot bólowy. Ocenkę wstawiłam, lecę dalej :)
  • Adam T 10.06.2017
    Powolutku wszystko się wyjaśni, mam nadzieję, że uda mi się planowane zaskoczenie :)
  • Canulas 09.09.2017
    Opis kaca, że hoho. Można wspólne mianowniki wyłapać.
    Dziwne trochę mi się te oba ludki zdają. Zwłaszcza Sercu, jakiś taki, bo ja wiem. Poczciwina, ale (jeśli chodzi o dobór słownictwa) czasami karykaturalna. A może dlatego, że jego łagodność kontrastuje z wielkością, ale znowu nie gryzie się z pedantyzmem. Nie wiem. Nie mniej, ciekawa postać.
    Anastazja zaciekawia.
    Poza tym, urywasz w dobrych momentach. To też element sztuki.

    Ps. Widzę, że powoli wracają "Obrazki" Nooooo :)))
  • Adam T 09.09.2017
    Tak są dziwni, bo... wyjaśni się to w dalszych częściach. Tak, Obrazki powoli wracają, ale ciągle nie jestem z nich zadowolony (((
    Dziękuję za komentarz i odwiedziny ;)
  • Canulas 09.09.2017
    No, ok. Kapkę mi się tacy wydają. Sam pomysł przedni, ale to u Ciebie już normalka. Niestety, będziesz teraz wieźniem oczekiwań.
  • Adam T 09.09.2017
    Ciekawe, że napisałeś "więzień" ))))
  • illibro 29.09.2017
    Ależ Ty masz pióro! Oczywiście postanowiłem przeczytać przed kolacją, bo w trakcie lub po mogłoby być ciężko ;) Jest dobrze, a nawet bardzo dobrze ;)
  • Adam T 29.09.2017
    Słusznie, zwłaszcza jeśli na kolację miałeś ogórki )))) Jakie tam pióro. Tłukę coś tam w te klawisze i tyle. Dziękuję i pozdrawiam ;)
  • Ritha 19.10.2017
    "— A co chcesz od moich jajek?
    — Nic... Nie ma ich.
    Borys spojrzał w dół. To, co widział, trochę się rozjeżdżało i momentami mgliło, nie był więc do końca przekonany, czy obserwował nogę od stołu, klapek przyjaciela, czy własnego penisa, dla pewności więc pomacał. (...) Szanuj bliźniego i jaja jego, tak mówią... w Indianie w Gujanie." - Adam masz spoko ześwirowane pomysły, ciekawam coraz bardziej jak to pociągniesz :D

    "Borys czknął boleśnie, chyba już niespał" - nie spał* (nie z czasownikami - osobno)

    "Do tego jeszcze trzeba było wstać, pójść do pracy, wytrzymać tam osiem godzin i nie zdechnąć." - fajnie, życiowo, lubię

    "Wtedy dobił go dźwięk telefonu. Smarknął głośno, zakaszlał, sięgnął do półki, gdzie telefon dźwięczał, wibrując w najlepsze i stwierdził z obrzydzeniem, że dzwoni jego przyjaciel. Czego żesz on, do nędzy spomiędzy, chce?!! – warknął w myślach, przesuwając kciukiem po ekranie." - i tu, dynamika, złapanie krótkiej chwili w locie, zaznaczenie frustracji, doceniam, i ten "kciuk po ekranie"

    "który brzmiał jak szorowanie betonu drucianą szczotką" - niestandardowe porównania, uwielbiam.
    Potem jeszcze: "Nogi były jakieś koślawe i plaskały denerwująco w podłogę, czuł się jak przerośnięta kaczka."

    "— Tłumaczyłem, jak człowiekowi, że ja żaden obcy i że pederastą nie jesteś, chociaż latałeś u mnie bez gaci, ale to dlatego, bo miała być operacja." :D widzę ten polibacyjny kac oczami wyobraźni, dużo budujesz naturalnością, to plus

    sprajta - nie wiem czy nie powinno być sprite'a, może celowe spolszczenie, jak tak to olej ;)

    Oddać sedesowi co sedesowe <kciuk>

    Dobre zakończenie. Całość płynna, czyta się przyjemnie. Znaczy - dobrze trafiłam:)
  • Adam T 19.10.2017
    Niespał poprawiony ;))) Sprajt jest celowy, nie chciałem "handlować" marką, wcześniej był w cudzysłowie, może powinien w nim zostać??
    To jeszcze przemyślę.
    Dziękuję za komentarz. Ważne, że w tej paplaninie udało Ci się znaleźć coś dla siebie.
    Pozdrawiam Cię ;)
  • Ritha 19.10.2017
    Adam T zadna paplanina, sprajt zostawilabym w takim razie cudzyslowiu;) Pozdrawiam :)))
  • Ritha 19.10.2017
    BEZ* cudzyslowiu, dobrze jest jak jest
  • Agnieszka Gu 17.11.2017
    "Krzyknął „Pomóż!”, był to jednak krzyk typowo wewnętrzny, dziewczyna usłyszała jedynie przeciągłe, zduszone „Kuuurrrwwaaa”." - :D świetne :D :) :)

    Czytanie tego tekstu, przy porannej kawce - koszmar ;) - a to dlatego, że opisy np. kaca, są tak dobrze zrobione, że niemalże można je samemu poczuć i/lub wyświetlają mi się przed oczami :)

    Opowiadanko nabiera "mocy" :)) Ciekawam co dalej...
  • Adam T 17.11.2017
    Ilibro czytał przy kolacji, jakoś przeźył ;)) Myślę, źe nie jest aż tak strasznie.
    Narazie chyba Ci się podoba, więc nie jest źle.
    Pozdrawiam ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania