/

/

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • El Guardia 12.09.2015
    Świetne. Godne podziwu opowiadanie. Zostawiam 5 i czekam na więcej.
  • Angela 12.09.2015
    No wiesz co, zakończyć w takim momencie to okrucieństwo wobec czytelnika.
    Historia przerażająca, i fascynująca zarazem. I zjadłeś tylko jeden wyraz:
    "owinęła swoje ręce wokół mojej i" - zgubiłeś " szyi"
    Zostawiam 5 : )
  • kesi 12.09.2015
    Ekstra, zostawiam 5 i lecę dalej.
  • KarolaKorman 13.09.2015
    Wciągające, lecę dalej 4 :)
  • De Lenire* 08.11.2015
    BARDZO CIEKAWA FABUŁA. TRZYMA W NAPIĘCIU. JEDYNA UWAGA TO CZASEM NIEWŁAŚCIWIE UŻYTE SŁOWA. DLA MNIE 5!
  • Rasia 07.09.2016
    "wracałem spokojnie do domu, po ciężkiej pracy" - bez przecinka
    "Gdy od domu dzieliło mnie dwie ulice" - dzieliły*, bo one
    "biegnącą dziewczynę. Biegła w panice, krzyczała. Możliwe, że kątem oka zauważyła mnie, przez co szybko podbiegła" - no z tym bieganiem to nie przesadzajmy :)
    "Ulice świeciły pustkami ani jednej żywej duszy w pobliżu." - akurat w wypadku tego zdania postawiłabym przecinek przed "ani", bo one mogłyby równie dobrze bytować sobie samodzielnie
    "Jedyne, co szalało to siarczysty mróz." - przecinek po "szalało"
    "Nie wiele myśląc" - Niewiele*
    "Zdziwiło mnie to, gdyż wieczorem na tej dzielnicy kręciło się pełno niedorozwojów w dresach i nożami w kieszeni." - i z nożami*, a zdanie jest bardzo piękne xD
    "jak małe iglo" - igloo*
    "Oczywiście mój chłopak, chciał pokazać" - bez przecinka
    "że pobiła lub co gorsza" - przecinek po "lub", bo wtrącenie
    "Matt, jego najlepszy przyjaciel zburzył" - przecinek po "przyjaciel", wtrącenie
    "Mia zaś, moja przyjaciółka uderzyła" - po "przyjaciółka"
    "głośny okrzyk "zabije" - zabiję*, tak podejrzewam
    "Dziwny ochrypły głos, wybełkotał po cichu" - bez przecinka"
    "zobaczyłam jak, wychodzi zza krzaków" - tu też
    "- Właś..nie, t-tak - pokazała palcem w okno." - Właś...nie*, kropka, Pokazała*
    "zza niego, wyciągnąłem moją starą" - bez przecinka
    "Żółta jak piasek skóra, zostawała na szybie" - bez przecinka
    "że przez nóż, miałem tylko cięcie" - i tu
    "Przed domem chciałem zadzwonić na policję, lecz dobiegł mnie dźwięk tłuczonego szkła. Nim się obejrzałem, od postaci dzieliło mnie parę metrów. Biegł z przeraźliwym jękiem w moją stronę" - biegła*, bo postać. W następnym zdaniu biec x2. No i nie mógł słyszeć dźwięku tłuczonego szkła, bo przecież tę szybę wróg wybił już wcześniej xD
    "odbiłem się na ziemie." - ziemię*
    "Wystraszony wpatrywałem się w swojego oprawce" - oprawcę*
    "- A więc, zadarliście z niewłaściwą osobą." - bez przecinka
    "Jesteś tu nowy, czy co?" - bez przecinka
    Ufff.... Mogłeś według mnie skończyć w innym, bardziej trzymającym w napięciu momencie. No i teraz się troszkę przyczepię - leśniczy tak sobie siedział, nie słyszał wrzasków ani niczego, to raz. Dwa - nasz bohater trzymał tę młodą laskę za rękę i nie zauważył, że ona zniknęła (dobry jest). No i trzy - dziewczyna wybiega przerażona z lasu, mówi o wydłubanych oczach i śmierci swoich przyjaciół, a oni zamiast zadzwonić od razu na policję, to jakby specjalnie czekają, aż ktoś przyjdzie i ich roz...wali. No ale ogółem fajnie napisane, tylko przez błędy topornie mi się czytało. No i szkoda w sumie, że znowu uderzasz w rozlew krwi i raczej nienaturalne postacie, bo to troszkę już nie niespodzianka, jeśli wiesz, o co chodzi, gdy czyta się tyle Twoich opowiadań na raz :) Tutaj wybacz, ale zostawię trójeczkę, bo Ślepy Jack jakoś nie podbił mojego serca (swoją drogą podejrzewam, że Jack to ten leśniczy, tylko to tłumaczyłoby go z niesłyszenia mordu. Czyli Ślepy i Głuchy Jack w sumie). No i to tyle :))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania