Poprzednie części: słowa ci dałam
słowa pod buty
gorsze jutro nie zapomina blizn
wychodzą ze starych ram zawłaszczają powietrze
duszą od niepokoju
krzyczysz
lecz noc nie przytuli
zamiast
wiersz wrzucony w ekran przyciemniony strachem
wiesz że to twój ból nie odwrócisz oczu
przejdziesz po każdej literze zobaczyć
jak rozrywają się żyły
wypływają na chodnik
i wszystko jest już do podeptania
Komentarze (13)
niżej już tylko rynsztok
powita?
cul8r
Zresztą niedługo przejmie portal grafomania, a ci którzy dzisiaj, z różnych powodów, uważają za nieludzkie krytykę słabych tekstów, jutro obudzą się z ręką w nocniku...
Dlatego twoje wpisy są niczym, są nic nie warte, ale może za młody albo za głupi jesteś, żeby zrozumieć moje intencje...
Wracają w lustrze
Tlen
Znika od roztargnienia
Szepczesz
Ale dzień świeci ci w oczy
A mógłby
Rozświetlać drogę
Kolejny tekst na pikselach
Widzisz że to czyjeś szczęście nie twoje
W wierszu zazwyczaj cyfr mniej niż liter
Pisząc
Próbuje chaos zmienić w porządek
To nie metafora. To wszystko rozrywa się naprawdę...
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania