Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

służby specjalne

- Wejść! – ryknął generał Baryła.

Zaskrzypiały drzwi i do pomieszczenia wszedł pułkownik Oliwa. Zasalutował zamaszyście i wyprężył się na baczność przed przełożonym.

- Jak ja nienawidzę tego skurwysyna! – warknął znad sterty papierów Baryła.

Siedział na rozchybotanym krześle przy zawalonym papierowymi teczkami, skoroszytami, notatnikami i świstkami papieru biurku pamiętającym chyba jeszcze czasy Edwarda Gierka. Palił papierosa i pił ohydną kawę, którą zaparzyła dla niego sekretarka Bernadetta Kulson.

- Pan generał o mnie tak? – zapytał ze łzami w oczach pułkownik Oliwa.

- Że co?

- Którego skurwysyna pan generał tak nienawidzi?

- A który skurwysyn ciągle bruździ, ryje jak świnia, węszy? – Generał Baryła popatrzył zwężonymi ze wściekłości świńskimi oczkami na podwładnego. – Ten zasraniec Bulbas, ten dziennikarzyna, twierdzi że ma dowody, że ma niezbite dowody, chce mnie udupić skurwysyn! A czy to wina chłopaków, że im ten dziadyga kopnął w kalendarz, jak go popieścili prądem na dołku? Gdyby wiedzieli, że ma chore serce, to by go nie pieścili. I teraz ja będę świecił za nich oczami.

- Mogli się domyślić – wtrącił pułkownik Oliwa – dziadyga nie wyglądał najlepiej.

Baryła wygrzebał językiem mięsny paproch z dziury w zębie.

- Sprawdziliście tego pismaka dokładnie?

- Tak jest panie generale.

- Może jest pedałem?

- Niestety nie.

- Narkotyzuje się?

- Niestety nie.

- Chodzi do burdelu?

- Nie chodzi. Ma żonę. Tą samą od dwudziestu pięciu lat. Sprawdziliśmy. Nie ćpa, nie pije, nie chodzi na kurwy.

- Przetrzepcie mu Internet.

- Już to zrobiliśmy. Jest czysty.

- Nigdzie nie zagląda? Pornosów nie ogląda?

- Niestety nie, panie generale.

- To co ten wyszczekany, jajogłowy, przemądrzały, wyszczerzony, prawomyślny skurwiel robi?

- Pracujemy nad tym, panie generale.

- Może miał dziadka w gestapo? Sprawdziliście?

- Nie miał. Jego dziadek był żołnierzem wyklętym.

- To niedobrze – powiedział generał Baryła.

- Tak. To niedobrze – potwierdził pułkownik Oliwa.

- To może chociaż matka albo babka się puszczała? Się kurwiła?

- Matka jest cenionym chirurgiem, a babka była sanitariuszką w powstaniu warszawskim.

- To może się kurwiła, jak była w tym powstaniu?

- Nie mamy żadnych takich informacji, panie generale.

- To niedobrze.

Przez chwilę milczeli obaj. Kłęby siwego dymu unosiły się nad ich głowami.

- A dzieci? Ten zasrany, heteroseksualny, żonaty skurwiel-abstynent musi mieć jakieś dzieci chyba.

- Ma syna – powiedział Oliwa. – Ale niestety syn też nie ćpa, nie pije, nie chodzi na kurwy, nigdy nie był nawet karany.

- Może jest pedałem?

- Nie jest. Odwiedzają go czasem kobiety.

- A żona?

- Nie ma żony. Mieszka sam.

- Sam?

- Mieszka sam, to znaczy z kotem.

- Z kotem? – Baryła wyszczerzył zęby. – To czemu żeście od razu nie mówili! Z kotem? Sam z kotem. Czy to nie dziwne?

- Ale panie generale...

- Co tam mamroczecie?

- Wie pan generał przecież kto mieszka sam z kotem, więc nie wiem, czy to można…

- Pułkowniku Oliwa!

- Tak jest panie generale.

- Czy ja was pytałem o zdanie?

- Nie panie generale.

- No to zamknijcie łaskawie kłapaczkę. Macie referować, a nie się wymądrzać. – Generał Baryła puścił kilka kółek z dymu. – Mówicie, że mieszka sam z kotem. Ciekawe…

Baryła puścił jeszcze parę kółek, potem zgasił niedopałek w przepełnionej popielniczce.

Nagle jego nalaną, czerwoną od hektolitrów wypitego alkoholu, twarz wykrzywił grymas złośliwej uciechy.

- Syn tego parszywca pismaka ma kota i na pewno go głodzi. Widzieliście może tego kota? Macie zdjęcie?

- Widziałem, panie generale. Niestety to tłusty kot.

- Aresztujcie go.

- Kota?

- Nie kota, tylko tego parszywca. Za znęcanie się.

- A co z kotem?

Generał czknął.

- Mówicie, że jest tłusty?

- Tak, panie generale.

- W takim razie kota też aresztujcie. I przegłodźcie. Wsadźcie go do klatki i przegłodźcie. Potem zrobimy mu zdjęcie i damy do prasy. To na pewno zaszkodzi temu dziennikarzynie. Syn, który głodził kota. Jakiego musi mieć ojca, skoro tak postępuje ze zwierzętami?

- Ale, panie generale...

- Co znowu?

- Czy mógłby pan generał wybrać kogoś innego do głodzenia kota?

- Dlaczego?

- Lubię koty. Sam mam kota.

- Macie kota? To czego żeście od razu nie mówili? Mam nadzieję, żeście go nie utuczyli. Weźmiemy waszego kota, przegłodzimy i będzie jak znalazł.

- Ale panie generale! Mój kot też jest tłusty.

- To poszukajcie, do kurwy nędzy, jakiegoś nietłustego kota, a najlepiej chudego, chce go mieć na teraz!

Pułkownik Oliwa spuścił głowę, zgarbił się tragicznie.

- To będzie trudne. Teraz wszystkie koty są tłuste. Ludzie dbają o swoje koty. Poza tym proces głodzenia musi trwać. Przynajmniej dwa-trzy miesiące...

- Trzy miesiące? Zwariowaliście? Dać mu tylko wodę, schudnie w trymiga...

- To nie takie proste. Zbyt szybkie głodzenie może spowodować zgon.

Generał Baryła zamyślił się ponuro. Znowu czknął.

- Dobra. Zostawmy tego zasranego kota, razem z tym zasranym gówniarzem. Musimy zgnoić podleca Bulbasa i na tym się skupmy.

- Tak jest panie generale.

- Skupcie się i myślcie. I wymyślcie coś, bo inaczej ja was zgnoję Oliwa. Mogę zgnoić każdego, kogo chcę. Rozumicie?

- Tak, panie generale.

- Czy ten skurwysyn jest katolikiem?

- Nie, panie generale.

- To dobrze. A kim jest?

- Jest teistą.

- Jest teistą? To zajebiście dobrze! Powinniście od tego zacząć Oliwa. Dlaczego nie powiedzieliście mi od razu? Parszywy teista! Mamy go! Zgnoimy mendę. W naszym kraju teiści nie będą nam dyktować, co mamy robić.

- Ale...

- Żadne ale. To nie jest co prawda karalne. Ale to, że coś nie jest karalne, jeszcze nie znaczy, że moralnie dozwolone. Bycie męską kurwą też nie jest karalne, ale czy to znaczy, że jest w porządku? Na przykład wy, Oliwa. Czy jesteście męską kurwą?

- Nie, panie generale.

- No widzicie. A moglibyście. Ale nie jesteście. Mimo, że to niekaralne.

- Ale, panie generale... powiedziałem, że Bulbas jest teistą, a nie ateistą. Pan generał chyba źle zrozumiał...

- A to nie to samo?

- Nie panie generale. Chyba wręcz przeciwnie. Teista jest zaprzeczeniem ateisty. Jest antytezą...

- Anty co?

- Przeciwieństwem.

- Oliwa!

- Tak, panie generale.

- To po co mi zawracacie głowę z tym teistą? Marnujecie mój cenny czas pierdołami. Skoro fakt, że ten skurwiel jest teistą, w niczym nam nie pomoże, po co w ogóle otwieracie gębę?

- Pan generał chciał wiedzieć...

- Chciałem wiedzieć, czy ten skurwiel jest ateistą. Gówno mnie obchodzi, że jest teistą. Rozumicie?

- Tak jest, panie generale.

Generał Baryła zgasił kolejnego papierosa w popielniczce i zapalił następnego.

- Załóżcie mu podsłuch i kamerki.

- Gdzie?

- Wszędzie.

- W kiblu też?

- W kiblu przede wszystkim. Zamaskujcie je jakoś, żeby się nie połapał, że nagrywamy.

- Tak jest, panie generale.

- No to mamy cię pismaku! Jeszcze mnie popamięta parszywy szmatławiec.

- Parszywy szmatławiec! Szmatławy parszywiec! Załatwimy go! – zapiał pułkownik Oliwa.

- Czy nie mówiłem wam, żebyście bez potrzeby nie otwierali swojej głupiej, śmierdzącej kłapaczki? – zapytał generał Baryła. – Cuchnie wam z pyska jak z przepełnionego szamba. Co wy tam jecie, że tak strasznie cuchnie?

- Melduję, że jadłem POLSKĄ kiełbasę. I to BIAŁĄ panie generale.

- To bardzo ładnie, że jedliście polską kiełbasę, tylko nie chuchajcie mi tutaj, bo zemdleję. A w ogóle co tak stoicie, jakbyście mieli kij w dupie? Coście tacy sztywni?

- Pan generał nie dał komendy spocznij, więc…

- Jak to nie dałem komendy spocznij? Głusi jesteście?

- Ale nie było rozkazu więc…

- Umyjcie sobie uszy lepiej. Nie dość że głupi, to jeszcze głuchy. – generał Baryła popatrzył na podwładnego z odrazą. - No dobra, dosyć tego ględzenia. Odmaszerować!

- Tak jest, panie generale.

Kiedy pułkownik Oliwa opuścił zadymione biuro, generał Baryła wsadził sobie mały palec do ucha i zaczął nim energicznie wiercić. Zawsze tak robił, kiedy intensywnie nad czymś rozmyślał.

 

TYDZIEŃ PÓŹNIEJ.

 

- No i co, Oliwa. Nagraliście coś ciekawego?

- Niestety nie, panie generale.

- Nic nie macie?

- Właściwie to nic. Nagraliśmy Bulbasa jak defekuje.

- Defe... co?

- Nagraliśmy jak robi kupę.

- I to wszystko?

- Tak, panie generale. Robi kupę, strasznie stęka i sapie. Chyba cierpi na zaparcia.

- I to wszystko?

- I czyta książkę.

- Czyta w kiblu?

- Tak jest, panie generale.

- Może to nie książka, tylko świerszczyk? Ogląda pornosy w kiblu i onanizuje się. Dlatego sapie i stęka.

- Niestety to tylko książka, panie generale.

- Macie ją?

- Tak, panie generale.

- No to pokażcie.

Pułkownik wyjął ze swojej aktówki grubą książkę i wręczył generałowi.

- Co mi tu dajecie? Ale cegła. Jaki tytuł? A, widzę. "Przemysłowa hodowla tucznika".

- Ten dziennikarz jest z wykształcenia zootechnikiem. Interesuje się rolnictwem - powiedział pułkownik.

Generał ze zmarszczonym czołem przerzucał niecierpliwie kolejne kartki "Przemysłowej hodowli tucznika". Nagle zamarł, dłoń przewracająca kartki zatrzymała się, a na czerwonej twarzy rozlał się uśmiech szczęśliwego człowieka.

- Jesteście kretynem, Oliwa, wicie? - powiedział generał, ale bez złości.

- Tak jest, panie generale, wiem - odparł pułkownik i spuścił głowę.

- Oglądaliście książkę i nic nie zauważyliście?

- Nie rozumiem...

- Właśnie dlatego powiedziałem, że jesteście kretynem. Nie zauważyliście, że w tej książce jest pełno ŚWIŃSKICH zdjęć? - Generał zarechotał radośnie. - Mamy go! Mamy wreszcie tego parszywego skurwysyna Bulbasa!

- Nie rozumiem...

- Onanizował się przy świńskich zdjęciach. W kiblu!

- Ale na filmie nie widać, żeby coś robił, panie generale.

- Nic nie rozumicie, Oliwa. Przejrzałem go, przejrzałem tego parszywego szmatławca. To zoofil! Nic nie musi robić, żeby się podniecić, nie musi nawet ruszać skórką, wystarczą mu same zdjęcia, mamy dowody na filmie. Wszystko widać i słychać. Patrzy na świńskie fotki, stęka i sapie. Ohydny zboczeniec!

- Czyli, co, panie generale, aresztować?

- Aresztować chuja w trymiga.

- Tak jest, panie generale.

- Odmaszerować!

- Tak jest, panie generale.

Z rozjaśnioną uśmiechem twarzą, generał kartkował "Przemysłową hodowlę tucznika" i cmokał z zachwytu. Mały palec lewej ręki zagłębił się w porośniętym włoskami uchu. Nad bezładnym stosem papierów brzęczała tłusta mucha.

 

DWA DNI PÓŹNIEJ.

 

Jak donosi dziennik "Fakt" znany dziennikarz śledczy Andrzej Bulbas został zatrzymany wczoraj o świcie przez antyterrorystów i aresztowany na trzy miesiące. Policja ani prokuratura nie chcą komentować zdarzenia. Z wiarygodnych źródeł wiadomo, że dziennikarzowi postawiono dwa poważne zarzuty: znęcania się na zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem i posiadania materiałów pornograficznych o charakterze zoofilskim.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (20)

  • Pucio dwa lata temu
    Gniot.
  • skandal dwa lata temu
    czarna zaraza
  • D.E.M.O.N dwa lata temu
    skandal.
  • Pucio dwa lata temu
    Knot.
  • Poncki dwa lata temu
    Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to:
    "zapytał ze łzami w oczach pułkownik Oliwa"
    Jakoś mi te łzy w oku pułkownika nie pasują.
    Nawet jak by to był lizus z nadania to ciężko mi uwierzyć, że ze łzami w oczach długo by tam przetrwał.
    Swoją droga wygląda na całkiem kumatego. Tym bardziej mi te łzy nie pasują.

    Całość wydaje się nie zła ale jakoś nie porwała.
    Pozdrawiam.
  • Targówek dwa lata temu
    Też zwróciłem na to uwagę
  • skandal dwa lata temu
    Oliwa lubi wypić, a picie w nadmiarze powoduje płaczliwość :)
  • Marek Żak dwa lata temu
    Żeby te służby tak działały, ale to jest naprawdę dużo gorzej. bo tam pracują inteligentni i dobrze wyszkoleni ludzie. Niestety.
  • skandal dwa lata temu
    teraz to już chyba różnie z tym bywa
  • Szpilka dwa lata temu
    Świetne, satyrycznym okiem na szukających haka, gdy obywatel niepokorny ?
  • skandal dwa lata temu
    dzięki :)
  • Targówek dwa lata temu
    Też kiedyś pisałem o służbach

    https://www.opowi.pl/sluzby-specjalne-a74376/
  • Poncki dwa lata temu
    zerknę z ciekawości ?
  • Targówek dwa lata temu
    Generał Baryła onanizował się do Kaliny Jędrusik
  • Poncki dwa lata temu
    https://www.youtube.com/watch?v=Qu_QPzGFkP4
  • skandal dwa lata temu
    kalina jędrusik jesz eliszewa taylor jesz gina lolobrigida jesz dorota rabczewska jesz sophia loren jesz violetta villas jesz!!
  • Tjeri dwa lata temu
    Haha, uśmiałam się :))).
    "- Pan generał o mnie tak? – zapytał ze łzami w oczach pułkownik Oliwa."
    Rozbrajające :)))
    "- Melduję, że jadłem POLSKĄ kiełbasę. I to BIAŁĄ panie generale."
    :)))
    Nie no, nie wklejam więcej, bo sporo tego jest. Lubię Twój humor, fajnie że się sięgnąłeś po świńskie zdjęcia, hihi.

    A tak naprawdę to śmieszyć nie powinno, bo czy jest to aż tak bardzo przerysowane? Ech, lepiej sobie nie odpowiadać.
  • skandal dwa lata temu
    Dzięki za wizytę
  • MKP dwa lata temu
    Szybko się czytało i humor też mi dopasował
    Nie wiem czemu ale widziałem tam herr Flika i Vin Smallhausena z Alo, Alo??
  • skandal dwa lata temu
    Dzięki za wizytę. Serial był nie do zapomnienia :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania