słyszalne

słyszę moje łzy

jak się wspinają

szepcząc gęste myśli

 

każda z nich to milion wspomnień

spływających po strunach czasu

wilgotne rzęsy

często obserwują

śniady księżyc

 

wypatrując przy nim gwiazd

jakby on sam nie miał

wystarczająco dużo blasku

słyszę brzdęk koralików

płynących w górę

każdy z nich ma inne imię

 

szepczą swój własny rytm

splatając w warkocz moje troski

popędzając rynsztok osłoną nocy

w bezsennym drganiu powiek

 

Klaudia Gasztold

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania