Poprzednie części: śmierć saren z pięknych landszaftów
Śmierć kartofla /poprawiony/
Powtarzano, że ojciec przeorywał jego szkolne książki
pod bardziej wymagające odmiany.
Plenny, dzieci obsiadły go jak stonka bez azotoksu.
Wisiały nad nim w szpitalu,
kiedy oddawał już dla ducha ostatni oddech.
Powtarzam po nich, że zafascynowany powiedział:
lecę balonem.
Oderwał się od monitora.
Komentarze (5)
Teraz to leć na pomoc podobnie przymulonemu kumplowi, bo poci się zaorana oferma intelektualna w tematach ireneo. Z takim ilorazem... choć w sumie to też wiele nie będzie, to może jednak nie pchaj się na kolejne ośmieszanie, co?
Wcześniej; kiedy udzielali się lotos i starszy woźny - tak nie było.
Zatem ireneo to admin lub admina korkowiec, bo nie zagończyk
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania