Społeczeństwo obywatelskie, a patriotyzm
Z pytania o dumę z Polski można wyciągnąć wniosek babci wróżącej na dwoje: w zależności od przekonań adresata, jesteśmy, lub nie.
Jednym przeszkadza obecna władza, są za uczestnictwem w UE, widzą w nim korzyść i szansę na dobrobyt, inni (a tych jest hałaśliwa mniejszość) nie są zainteresowani przyszłością, natomiast opowiadają się za nostalgicznym rozdrapywaniem ran i kultem narodowych klęsk.
Perspektywa wkroczenia w przyszłość jest zagrożeniem dla bezpiecznego stosowania bezprawia; kontrolna obecność UE patrzącej im na ręce, to ich przegrana w boju o zachowanie anonimowości. Porażka, ponieważ, jako partia mentalnościowych Dulskich i krewnych Kalego, nie lubią świadków swoich szwindli.
Nie mają na żadnego pomysłu na własną uczciwość. Jako profesjonalni obłudnicy wyznają odwieczną zasadę, że swoje brudy należy prać we własnym domu.
Dlatego unijne ingerencje w krajowe sprawy traktowane są przez nich jako bezpodstawne wtrącanie się w poczynania suwerennego państwa. Natomiast denerwują ich skargi pochodzące od polskiej opozycji; w polskim sejmie tłumione w zarodku lub pomijane milczeniem, wyciągane na europejskie forum, są przez nich oceniane jako denuncjacje. Sprytnie jednak zapominają, że od wielu lat naszym domem jest Europa.
*
Nie dysponują programem wykraczającym poza swoją prowincjonalność, sobkostwo i zadufanie. Brak swobody poruszania się po innych krajach nie stanowi problemu; wystarczają im podróże do Częstochowy, gdyż po cholerę mają jeździć po zagranicach, zwiedzać obcą ziemię i być ciekawym nieznanych krain, obcych zwyczajów, innej kultury, poznawać, jak gdzie indziej funkcjonuje DEMORACJA i porównywać ją z naszą, nieopierzoną jeszcze, by, zamiast szukania nieistniejących wrogów, zająć się rzeczywistą naprawą. Np. sądownictwa, np., rozdętą i sobiepańską biurokracją, nie mówiąc o korupcji, własnym uczestnictwie w aferach i tym, co podkreślają bez przerwy, a mianowicie, co istotnie przeszkadza rozwojowi państwa. W to miejsce wprowadza PiS gospodarczy zamęt i niszczenie tego, co już zdało egzamin, lecz co wprowadzili jego znienawidzeni poprzednicy.
Potrafią tylko doprowadzać do coraz większego podjudzania jednych obywateli na drugich. Do przeciwstawiania ich, obrzucania błotem i orzekania, kto zasługuje na miano patrioty, a kogo potraktować błotem nazywając sprzedawczykami, zdrajcami czy też bandą konfidentów.
Oficjalnie walczą z wadami. Grzmią i ochoczo pomstują na nie. Lecz po cichu tolerują te, co są im wygodne. Na przykład popierają łyse zgraje polskich faszystów nazywane przez nich patriotami.
Zaakcentować trzeba, że do patriotów o chrześcijańsko-rasistowskim zabarwieniu, oraz do wszelkich psychiatrycznych odpadów, mają stosunek bałwochwalczy. Wręcz nabożny; jeżeli patriotyzm polegać ma na podlizywaniu się hołocie, to ja, statystycznie przeciętny zjadacz chleba, nie chcę mieć nic wspólnego z podobnymi aniołami! Wypisuję się z tak rozumianego patriotyzmu. Zresztą patriotyzm w czasach pokoju nazywa się społeczeństwo obywatelskie: miłość Ojczyzny polegająca na pracy dla niej.
*
Z pytania o to, z czego jesteśmy dumni, bierze się następne: o możliwość narodzenia się w naszym kraju społeczeństwa obywatelskiego, które rozprawiłoby się ze wszystkimi szkodnikami. Z przerostem biurokracji i wynikającymi z niego opóźnieniami w załatwianiu czegokolwiek. Z przekonaniem o słuszności przedłużających się, a chybionych procedur.
Trudno pokusić się o zaprezentowanie recepty zwalczającej obecny prymitywizm. Sądzę, że wyjściem z obecnie zalewającej nas fali kiepszczyzny jest szansa bycia w UE. Szansa polegająca na podpatrywaniu sprawiedliwych rozwiązań skuteczniejszych i stosowanych z powodzeniem w krajach lepszych aniżeli nasz. Rozwojowo stojących wyżej. Na czerpaniu wiedzy o państwach mających wielowiekową, a nie kilkunastoletnią tradycję demokratycznego rządzenia.
*
Co jakiś czas wypływają na powierzchnię naszego piekiełka tajne dokumenty, tworzone są afery przykrywające jeszcze większe hochsztaplerki. W miejsce chorobliwego szukania winnych, należałoby pomyśleć, czy nie da rady zająć się ponownym zjednoczeniem kraju. Ponownym, a więc uwolnionym od ksenofobicznych miazmatów.
Zmorą nie do zaakceptowania jest nasz kult zbędnych zaświadczeń. Np. dokumentów wymaganych przy rejestracji własnej firmy. Papierkologia. W placówkach służących (rzekomo) niepozornemu obywatelowi, panuje nieufność wobec intencji petenta, traktowanie go jako potencjalnego wydrwigrosza usiłującego naciągnąć państwo na niepotrzebne wydatki.
Włada nimi powątpiewająca rezerwa. Asekurancka ostrożność, z jaką jest obsługiwany, zakładanie z góry, że jego podaniem kieruje wyrachowanie, że stanowi próbę wyłudzenia materialnych, bądź finansowych KORZYŚCI. A te przypuszczenia wytwarzają irytującą atmosferę niepotrzebnej wali z obywatelem.
Mnożenie zastrzeżeń, obwarowanie się niejasnymi przepisami, przepisami podlegającymi wieloznacznym i dowolnym interpretacjom, to efekt mylnie pojętej ostrożności urzędów, a także pozostawienie ich w dobrym samopoczuciu: w izolacji od odpowiedzialności za nietrafne decyzje.
*
Wtedy, w pierwszej Solidarności byliśmy społeczeństwem zwartym, monolitycznym, wiedzącym, czego chce. Teraz nie pamiętamy, albo udajemy, że jesteśmy w dalszym ciągu zdolni do wielkich czynów. Są to wszelako pozory masowej i nie tak dawnej odwagi. Namiastki buntu. Znikome incydenty bez realnych następstw: jakichkolwiek odzewów ze strony władz.
W odróżnieniu od zgnębionych, przytłoczonych apatią ludzi, rząd bagatelizuje krótkotrwałe protesty i nadal brnie w swoim zaślepieniu za nic mając wszelakie bunty: puszcza je mimo uszu. Za nic mając konsultacje społeczne i referenda.
Powiedzieć można, że partie rządzące, czyli partie PiS-owskiego pochodzenia, są zafiksowane na czynieniu zła, na złośliwych powrotach do sielankowej przeszłości, kiedy całe nasze państwo tańczyło według radzieckich instrukcji.
Można tak powiedzieć, lecz co z tej minorowej konstatacji wynika na przyszłość? Na jutro powyborczych marzeń? Ano to tylko, że w odwrocie są zanikające oznaki niegdysiejszej odwagi społecznej. W stanie rozsypki, gdyż na trwałe odeszli do przeszłości dawni bohaterzy minionych lat.
Zmęczeni jałową walką, walką skazaną na brak rezultatów, zniechęceni młóceniem słomy, odłożyli miecze do lamusa z dziwactwami. Pogodzili się z narzuconą rzeczywistością i lecą na niebieskim obłoku po obiecaną gruszkę na wierzbie.
Komentarze (111)
Zabawna jest dyskusja niewidomych prowadzona na migi. Ty nie pofatygowałeś się sprawdzić, kim jestem, a już wiesz, co o mnie sądzić, choć wystarczyłoby wpisać moje nazwisko do wyszukiwarki, lub zajrzeć do gazet, w których bazgrzę, by przekonać się, com za grafoman, ja nie mam szans znaleźć czegokolwiek sensownego na twój temat, ponieważ piszesz pod pseudonimem jak tchórzliwy i zakompleksiony buc. Na tym kończę.
Marek Jastrząb "nerWinka"
https://studioopinii.pl/dzia%C5%82/felietony/jastrzab-lata?fbclid=IwAR28t9Ksfy_2Ppsaqwz_J_0ZXFqhyIeOZCnKdthS5ZlIaTr2rVL9dV22eI8
Społeczeństwo panie Marku choćby w drugiej RP było doskonale zorganizowane, tworzyło wiele związków, organizacji. Komuniści to wszystko zdusili i zniszczyli, Związki, stowarzyszenia rozwiązali. To się powoli odradza. Ale powoli. Nie potrzebuję atrap słownych, protez typu obywatelskie, socjalistyczne, czy inne. Społeczeństwo, to społeczeństwo i tyle.
niech żyje
niech żyje
i niech dupków wybije
wybije
bęc
Niektórym chamom potrzeba protez mózgu.:)))
Język i symbole same się nie zmieniają. Dostosowują się do sytuacji. A Ci, jak mówisz, troglodyci, to dziś dla rządzących ważna grupa.
Niestety.
Dokładnie tak. A najstraszniejsze, że powoli przestaje to dziwić. Że się przyzwyczajamy.
Zanim zaczniesz wypróżniać się pod moim tekstem, poczytaj sobie, że SPOŁECZEŃSTWO OBYWATELSKIE, to termin używany przez historyków lepszych od Ciebie.
Żeby zrozumieć postępowanie TROGLODYTY trzeba samemu nim być. Problem jednak polega na tym, że jak już się jest TROGLODYTĄ, to się NICZEGO nie rozumie (niektórzy mają otwartą głowę tylko podczas trepanacji czaszki).
Żeby być społeczeństwem obywatelskim Polacy musieliby znać programy partii, jej ideały czy choćby podstawowe programy. Nic takiego nie ma miejsca więc od społeczeństwa obywatelskiego dzieli nas olbrzymia przepaść. Większość z nas nie ma pojęcia o różnicach wynikających z programów danych partii i tego co je różni. To wręcz coś co dla przeciętnego Kowalskiego jest czymś tak wielkim jak „Amazonka”. My żyjemy w większości w świecie urojonego Matrixa, który kształtuje naszą wyobraźnie od 1989 roku. Prawda jest taka, że to wszystko fałsz, zwidy i totalny szwindel, a do tego naprawdę genialna propaganda. Tak naprawdę jesteśmy takim „Państwem na niby” rządzonym przez służby specjalne, jakimś tworem państwo podobnym z którym można zrobić cokolwiek, byle mieć odpowiednią władze. Tu nie ma patriotyzmu, czy jakiegoś ponadczasowego podejścia do wszystkiego. Tu od lat rządzą ci sami którzy zrobili szopkę pod nazwą „wolność i demokracja” i „Magdalenka i dalej nas oszukują mówiąc że żyjemy w wolnym kraju.
Jak ktoś mi nie wierzy niech wejdzie na youtube i posłucha takich ludzi jak: Michalkiewicz, Braun, Prof. Nowak, red. Sumliński czy dr. Lech Kowalski. Oni próbują opisać prawdę pokazać w jak zakłamanym i złudnym świecie żyjemy, w większości nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się prawdy, a ta niestety jest bardzo smutna i wręcz przygnębiająca momentami warto wejść i tych ludzi posłuchać.
Prawda jest taka, że my zwykli ludzie, zwykli Kowalscy nie znaczymy obecnie nic, jesteśmy jak wróble, jak pionki na szachownicy, czy jak pyłki na wietrze. Jednak kiedy o tym wiemy nasza siła rośnie, rośnie i rośnie i może kiedyś będziemy mogli urosnąć na tyle, żeby te wszystkie wrzody żerująca na RP wyciąć tak jak chirurg wycina chorą tkankę z organizmu. Jednak żeby tak się stało musimy o tym wiedzieć, musimy mieć wiedzę i być gotowymi, że kiedy przyjdzie czas ruszymy do słusznego boju o prawdę. Niestety na razie jesteśmy bardzo daleko od takiego punktu.
Wbrew pozorom(zarzuty pod adresem innych, kłótnie, pretensje) nie jest to jakieś nowe zjawisko, ale taka ludzka tradycja. Można podać jako przykład Polskę międzywojnia, gdzie nieobce było wzajemne opluwanie się, można wrócić do jeszcze wcześniejszych lat sprzed zaborów. Możemy także iść do przodu i przypomnieć sobie ostry spór między tzn "solidarnością" a "czerwonymi". Nie myślny, że tylko Polacy się tak lubią kłócić. Taki jest cały świat (wojna w Jugosławii, rozbicie "dzielnicowe" Niemiec" - przed Bismarckiem, Irlandia i na początku Kain i Abel - jak kto wierzy). Nie ma sensu przywłaszczania sobie przywar, które dotyczą całego świata.
Poruszono temat nienawiści, że to tamci, że oni zaczęli. A w jakiej formie jest napisany ten "manifest"?
"Porażka, ponieważ, jako partia mentalnościowych Dulskich i krewnych Kalego, nie lubią świadków swoich szwindli. "
"Jako profesjonalni obłudnicy wyznają odwieczną zasadę, że swoje brudy należy prać we własnym domu."
"Nie dysponują programem wykraczającym poza swoją prowincjonalność, sobkostwo i zadufanie"
"Zaakcentować trzeba, że do patriotów o chrześcijańsko-rasistowskim zabarwieniu, oraz do wszelkich psychiatrycznych odpadów, mają stosunek bałwochwalczy."
Można cytować bez końca. Czy to jest mowa nienawiści? Czy jest tu chociaż "okruch" szacunku dla osób z innymi poglądami?
Na te pytania niech odpowie sam autor.
Na pocieszenie dodam, że ludzie znudzą się PiS-em i to oni będą sfrustrowani. Należy mieć tylko nadzieję, że będą mogli oficjalnie, jawnie tą frustracje wylać, jak autor tej publikacji.
pozdrawiam (nota 3)
Przepraszam cię, że mam rację, lecz nie są to pomyje frustrata wylewane na sekciarzy z ramienia PiS. Piszę „sekciarzy”, bo to prawda. I tak jak w przytoczonych cytatach nie ma ani słowa kłamstwa, nie widzę powodu nazywania PiS-u inaczej.
kibice a kibole to dwie różne sprawy.
Kibole to nie tylko "psychologia tłumu" jak ktoś z przedpiśców był raczył zauważyć. To często zorganizowane grupy przestępcze, które oprócz ustawek, czy kopania lgbt (na przykład) mają do roboty poważniejsze rzeczy. Pierwszy lepszy link i to nawet ze "słusznej" tv
https://www.tvp.info/46341031/zarabiali-miliony-na-narkotykach-ale-maczet-nie-odlozyli
Ale To Ci udało! " tak jakby to robiłi stałe" :D:D rozbawiłeś mnie. Fakt! Na stałe na pewno nikogo nie kopią :D. I dajmy spokój. Ty uważasz, że "większość kiboli nie odstaje kulturą, inteligencją od reszty ludzi". A ja uważam, że jednak odstaje. I to znacznie.
To określenie pejoratywne, określające zbiór cech i zachowań. Jak ktoś takowych nie posiada, to jest dla mnie po prostu kibicem.
Ks. Wąsowicz tłumaczy, że w przypadku kibiców Lechii Gdańsk patriotyzm jest ich główną cechą jeszcze od lat 80. Wyraża się on nie tylko w oprawie meczów, ale także przez opiekę nad grobami żołnierzy, szczególnie Narodowych Sił Zbrojnych i Armii Krajowej, czy udział w patriotycznych manifestacjach. Kapelan Lecha Poznań ujawnia, że kibice tego klubu opiekują się grobami powstańców wielkopolskich. Powszechnie znane jest kultywowanie przez kibiców Legii Warszawa pamięci powstania warszawskiego.
Oddolną inicjatywą kibiców są też pielgrzymki na Jasną Górę, które odbywają się od czterech lat zimą, gdy liga ma przerwę.
Kibic charytatywny
Polscy kibice prowadzą także liczne akcje charytatywne. Na przykład kibice Ruchu Chorzów w czasie świąt przygotowują paczki dla dzieci ze szpitala dziecięcego, organizują też pielgrzymkę kibiców do Piekar Śląskich.
Naucz się rozmawiać bez obrażania - i bardzo proszę - donieś adminowi na samego siebie.
Kibic to osoba niesystematycznie chodząca na mecze i raczej nie bawiącą się w przebieranki.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pseudokibic
Pliiiz! Kibole to kibole. A kibice to kibice.
( i wiesz... zakładka" kontakt" na dole...).
naprawdę nie widzę sensu w przedłużaniu tej dyskusji. Pozdrawiam.
Cóż za patrioci i wojownicy wolności nam rosną :)))
- g. się znasz na życiu
- lewackie fiksacje
- przyjechaliście na ruskich czołgach
- odśpiewaj se Kalinkę.
Komu tu jest bliżej do ruskich tanków, bolszewii i komuchów? Wmawiacie innym cechy, które sami w sobie widzicie, bo aż tak głupi nie jesteście, żeby ich nie widzieć i nie mieć z ich powodów kompleksów.
Nie twierdzę, że po drugiej stronie (nie wymieniając konkretnych użytkowników) zawsze sama kultura, ale zwykle, jeśli ktoś w was rzuca g. to w odpowiedzi na wasze sączenie jadu, takie patriotyczne i chrześcijańskie.
Kiedy to samo robił obecny obóz rządzący (a robił), to czym to było Twoim zdaniem?
To cud, że jeszcze żyjemy, bo te ruskie i żydy tylko mordowały polaków.
I przez czterdzieści lat wszystkich nie zamordowali, a nawet jakoś nas przez te lata przybyło :)))
Bo czytam, że to oznaka patriotyzmu.
Jakoś nie słychać teraz, że banki są sprzedawane, stocznie, lotniska itd. Kiedyś wszystko było na sprzedaż i to za bezcen. To była dobra gospodarka?
A sądownictwo, co tam sie zmieniło od czasów komuny? Nic.
To normalne?
Właśnie sprzedano całą Polską Miedź Kanadyjczykom :)))
Tamten rząd gdyby nadal rządzi, to byśmy mieli emigrantów w każdym mieście i walkę z terroryzmem na porządku dziennym. I nie wiem, czy coś byłoby jeszcze nasze.
Donosza i nawet się tym chwalą. Ale oni nie.mieszkaja w Polsce, więc sam rozumiesz.
Ludzie z opozycji mają po czterdzieści lat. Niektórzy pochodzą pod pięćdziesiątkę, więc nie mogli przyjechać
Do Polski przed osiemdziesięciu laty „na ruskich tankach.
Problem z takimi jak ty polega na niemożności wzajemnego zrozumienia. Podtykam Ci pod nos argumenty oparte na faktach, ale nie potrafisz go zbić, tylko stać Cię na demagogiczne powarkiwanie. I jak tu mówić o dialogu, skoro nic nie dociera do podobnych tobie?
Kibice by mogli to samo o panu powiedzieć.
Wiem tylko tyle, że na pogrzebie sanitariuszki Inki wspaniałą oprawę zrobili kibice Arki Gdynia, to oni godnie pożegnali tę dziewczynę, która walczyła o polskie wartości w wileńskiej brygadzie Łupaszki. Wiem też, że zanim odnaleziono jej ciało na cmentarzu garnizonowym w Gdańsku zakopane pod dawnym śmietnikiem, to kibice Arki Gdynia opiekowali się jej symbolicznym grobem. Obok był grób jej towarzysza zastrzelonego przez ubecję o pseudonimie "Zagończyk". Tym symbolicznym grobem także się opiekowali.
To pana opcja strzałem w tył głowy unicestwiła tę piękną dziewczynę odbierając jej życie, a żeby ją pognębić propagowała przez kilkadziesiąt lat fałszywe informacje na ten temat robiąc z niej zbrodniarkę i kryminalistkę. Pan opcja zakopała ciało tej dziewczyny na śmietniku, domniemywając, że nigdy nie zostanie odnalezione, bo będą rządzić Polską wiecznie.
To pańscy ideowi spadkobiercy zakopali jej zwłoki przy śmietniku, odmawiając jej nawet po śmierci godnego pochówku. Tak, to pańska opcja ideowa postępowała tak ze zwłokami dziesiątek tysięcy ludzi, zasypując je wapnem, przysypując śmieciami. Często ludzi zupełnie niewinnych, zupełnie nie związanych ani z żadną polityką, ani z oddziałami zbrojnymi. Pan krytykując mój patriotyzm, jako rzekomo zbyt hałaśliwy zapominasz, że dopiero w ostatnich latach odnajdujemy ciała naszych bohaterów, odnajdujemy ciała ofiar waszych zbrodni. Dlatego teraz je czcimy bo to świeżo rozdrapane historyczne rany, naszej pamięci. Jeśli teraz nie przywrócimy im pamięci, to nikt tego więcej nie zrobi.
I pan śmie nazywać patriotą? Pan to jest co najwyżej takim bohaterem w swoim domu z reklamy supermarketu, pajacem, który o patriotyzmie nigdy nie słyszał i nic nie wie.
Panu nie przeszkadza donoszenie do Europy. To dowiedz się Pan, że żadna opozycja z innych krajów tego nie robi, nawet węgierska, nikt nie wynosi wewnętrznych spraw swojego kraju poza granice. Jeśli pan wierzy, że tam mamy jakichś przyjaciół to jest pan po prostu mało rozsądny.
Masowe zbrodnie komunistyczne – zbiorowe mordy popełnione przez reżimy państw komunistycznych w XX wieku, z łączną liczbą ofiar szacowaną pomiędzy 85 a 100 milionów ludzi[1]. Niektóre, wyższe szacunki, prócz liczenia ofiar masowych mordów i egzekucji dokonanych na politycznych przeciwnikach, wojen domowych, kampanii terroru, reform rolnych i wyniszczenia w obozach pracy obejmują również ofiary wojen zewnętrznych, głodu, chorób oraz śmierci w wyniku wycieńczenia w łagrach i obozach pracy.
Gdzie Pan wyczytał: „Panie nervinka, sprawcom tych zbrodni w Polsce, funkcjonariuszom aparatu przemocy ub/sb pana ulubiona opcja polityczna po/sld/psl chce przywrócić gigantyczne emerytury.”? Jesteś Pan błazen, bo akurat chcę ich obniżenia.
A co do reformy sądów, to powiem panu, że to banda która skrzywdziła dziesiątki, jeśli nie tysiące ludzi w Polsce. Często skazują ludzi niewinnych, jak tego faceta z Dolnego Śląska za gwałt, czy tych przedsiębiorców, którym niszczyli firmy. I nigdy nie ponosili za to żadnych konsekwencji. To się musi zmienić. Czy pan głupa rżnie, czy pan faktycznie żyje w bańce i nie wie co się działo w Polsce za sld czy po. Skazano przypadkowego chłopaka z marszu niepodległości za rzekome podpalenie budki strażniczej przed rosyjską ambasadą. A na taśmach z Sowy i Przyjaciół peowcy się przyznali, że to była prowokacja Sikorskiego. Nasłał jakichs zbirów, żeby oskarżyć o rzekome zadymy patriotów.
Jak rządzi pis, to te marsze, mimo że to nie organizuje jego opcja, tylko narodowa, przebiegają spokojnie.
Odechciewa się zwyczajnie.
Ma tu ktoś rację, żeby trolla przegłodzić, ale nie wszyscy to rozumieją. A on się taką oborą karmi.
Dopóki tego nie zrozumiecie, wiecznie będziecie mieli na karku tego durnia z przerośniętym ego, który będzie was obrażał i poniżał.
Jemu w pysk naplujecie, a on się obetrze i będzie robił swoje dalej.
Bo to jego życie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania