Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Spotkanie Ducha i Ciała
Wieczór jak na tę porę roku był ciepły. Ciepły i wilgotny. Chodniki, na wpół ośnieżone. Topniejący śnieg, sól i piasek tworzyły ugrowe błoto. Mirek szedł ulicą Piotrkowską. Miał dość lekki umysł. Wszystko się układało, choć gdzieś w głębi czuł, że mogą to być tylko pozory. Chyba jednak coś było nie tak po drugiej stronie. Światło wydobywające się ze sklepowych wystaw robiło dobrą, ciepłą robotę. Uliczne latarnie, rozstawione w sporych odstępach, do końca nie spełniały swej funkcji. Mirek myślał o tym, co było i co przeminęło. Zastanawiał się nad zwycięstwami i porażkami. 85 % zaistniałych sytuacji to przegrane. Teraz było inaczej. Spokój, jaki dawała mu praca sprawiał, iż patrzył przed siebie z nadzieją. To, że będzie sam, od dawien dawna było przesądzone. Jego nastawienie do kobiet uległo zmianie. Na te piękne nie patrzył już z tak ogromnym kompleksem jak dawniej. Ale nie mógł pozwolić na to by jedna z nich stała się jego drugą połową. Samotność do deski grobowej to priorytet. Rodzina i znajomi często pytali, kiedy z kimś w końcu będzie. Za każdym razem kręcił i niewinnie kłamał. Mówił, że już wkrótce i tak dalej. Chciał by dano mu spokój. Nie potrafił oddać części siebie samego drugiej osobie. Marsz był przyjemny. Kawa, którą pił dawała energetycznego kopa. Nagle zauważył w oddali idącą postać. Postać otoczoną szarą poświatą. Pomyślał, że to gra wieczornych świateł. Kiedy ów człowiek zbliżał się ze średnią szybkością, dostrzegł iż aureola jest czymś nie z tego świata. Wyglądał jak on sam. Dawno temu. Może w siódmej klasie szkoły podstawowej. W pewnej chwili dzieliła ich już trzymetrowa odległość. Mirek mocno się przestraszył, po czym bojaźliwie zapytał.
- Jesteś urojeniem? Jesteś halucynacją?
- Nie!
- Więc kim lub czym jesteś?
- Jestem twoją duszą. Duszą, którą utraciłeś. Teraz jesteś
maszyną. I choć myślisz. Możesz dokonywać wyborów.
Twoje naczynie jest puste.
- Dlaczego tak się stało?
- Bo odrzuciłeś człowieczeństwo. I wiem, że teraz bardzo
się boisz życia. Reszta to pustka. Ty nie żyjesz.
Nie znasz Boga. Nigdy nie pokochasz, bo jesteśmy
rozdzieleni. Czeka cię piekło. Biada ci. Biada ci diable.
Diable i kłamco.
Komentarze (7)
Nie znasz Boga. Nigdy nie pokochasz, bo jesteśmy
rozdzieleni. Czeka cię piekło. Biada ci. Biada ci diable.
Diable i kłamco<.
Więc jeżeli nie chodzi o Boga to o co "Diable i kłamco." wyboru nie ma.
Sam piszesz w zakamuflowany sposób ; że bez Boga to tylko śmierć i trwoga
Pomnij na słowa Syna Bożego :" Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie". (Mt 10,32-33)
cul8r
Zatem 83% daje radę bez tego - i tak mi dopomusz buk. Sporo, a jakie mają osiągnięcia bez liczenia na boga. Np. Korea pd ma dwa razy większy DNB per capita od Polski gdy boga ma tam jedynie ok. 7%.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania