sprawy nieostateczne - dyptyk

na straganie

 

dziadek odchodził bez odczuwania głodu

zamarzał odcięty nawet od głosu

odwrócony już do wewnątrz

 

a moja córka klepała z pamięci bajkę

skupiona na przewracaniu stron

z obrazkami do góry nogami

 

nazajutrz druga o rok starsza wnuczka

zapragnęła mieć tyle samo ładnych kwiatków

przy swojej trumnie

 

domówka

 

staliśmy przy mogiłach pomiędzy żywotnikami

w cieniu odprowadzonych wschodów słońca

znicze oddawały uścisk światła

 

po długim dyżurze w zaduszki żona

zapaliła świeczki podgrzewacza pokarmów

od zaprószonego w sobie ognia

Następne częściSprawy nieostateczne – tryptyk

Średnia ocena: 1.6  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • AMAIMON 23.11.2021
    Tym razem wartość pierwszej połówki obniża niefrasobliwie użyta przerzutnia klauzulowa(patrz.):

    skupiona na przewracaniu w odpowiednim

    momencie stron z obrazkami do góry nogami

    Usunąłbym ją, przy czym pierwszy wers drugiej strofy pozostaje bez zmian.Po edycji notacja wyglądałaby następująco:

    a moja córka klepała bajkę z pamięci

    skupiona na przewracaniu stron

    z obrazkami do góry nogami

    wczoraj po dyżurze

    żona zapaliła świeczki od podgrzewacza pokarmów

    i tym razem zaprószył się w nas ogień

    Pzdr. Cztery plus. PS. Zaznaczam! To jest jedynie mój punkt widzenia. Każdy może mieć inny.
  • Grain 23.11.2021
    dzięki pomyślę
  • Trzy Cztery 23.11.2021
    Odnośnie do pierwszej cząstki dyptyku - odczuwam mały galimatias w rozpoznaniu relacji rodzinnych. Jesteś Ty (opowiadacz), jest dziadek, jest córka i nagle - druga wnuczka. A pierwsza, to córka? Tzn. - czy druga wnuczka to siostra Twojej córki? Obie są wnuczkami tego samego dziadka. Tak można zrozumieć. Tak zaczynasz kolejne strofy:

    a moja córka klepała z pamięci bajkę

    nazajutrz druga o rok starsza wnuczka

    - czyli słowo "druga" wprowadza jakby kolejna córkę (która jest tez wnuczką).

    Ale może być inaczej. Może piszesz o dziadku (swoim lub zony ojcu), sam będąc dziadkiem. I wspominasz - raz o córce, a raz - o wnuczce (nie tej, co oglądała obrazki).

    Lecz pewności, kto tu jest kim - nie ma. Chyba coś trzeba z tym zrobić.

    A tak w ogóle - wiersze wzruszające. Pierwszy - także do uśmiechu.
  • AMAIMON 23.11.2021
    Ja tutaj nie widzę nic niestosownego. Autor powiedzmy, 50 - latek jest ojcem przedstawionej wyżej córki, a jego córka również posiada potomstwo. W związku z czym jest dziadkiem. Nad czym tutaj deliberować? Wnuczka to córka córki gwoli ścisłości.
  • Trzy Cztery 23.11.2021
    OK. O takim odczytaniu też napisałam. No to jest zrozumiale. Tylko na pozór wygląda jak jakiś szyfr. Przez to słowo "druga", chyba.
  • Grain 23.11.2021
    KIedy umierał teść, była przy nim moja żona z córcią. Na pogrzeb zjechała min. druga wnuczka a żona przekazała mi fragment rozmowy między dziewczynkami.
  • MartynaM 23.11.2021
    To były chyba malutkie dziewczynki, skoro jedna zazdrościła kwiatów przy trumnie? Dobrze, że dzieci nie rozumieją śmierci i rozjaśniają swoją obecnością najbardziej bolesne chwile.
    Nie do końca rozumiem drugi wiersz, żona znalazła w sobie ogień, żeby pozbierać się po tych przeżyciach?
  • Grain 23.11.2021
    to już było po latach - iluś tam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania