Stolik nr 1
Trzy krzesła,
trzy głosy.
Nikogo więcej.
Rozmowa zaczyna się jak plotka,
kończy jak kwiczenie.
Im głośniej, tym bardziej chlew.
— Polędwicę! — żądają.
Kelner się pochyla:
— Byle nie wieprzową…
To pachnie kanibalizmem.
Trzy krzesła,
trzy głosy.
Nikogo więcej.
Rozmowa zaczyna się jak plotka,
kończy jak kwiczenie.
Im głośniej, tym bardziej chlew.
— Polędwicę! — żądają.
Kelner się pochyla:
— Byle nie wieprzową…
To pachnie kanibalizmem.
Komentarze (43)
Charakternym bywa nielekko.
A co to? Znam tylko z kulinarnych programów 😉
Smacznego.
Znam ksiąžkẹ. Warszawa, nie?
Ostatnio czytałem trochę koreańskich książek, japońskich i islandzkich.
Wiem to.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania