Strażnicy Pół-Krwi Rozdział 1 Alex
Uwaga! Teraz dobrze mnie posłuchaj. Jeśli czytasz te opowiadanie po to by sobie po prostu poczytać, bo ci się nudzi, to dobrze. Zazdroszczę ci myśli, że to się nigdy nie wydarzyło. Jeśli coś z tej historii będzie, choć troche przypominać twoje przeżycia, jeśli poczujesz, że coś w tobie porusza, jeśli stwierdzisz, że chciałbyś prowadzić takie samo życie jak ja to ODŁÓŻ TE KSIĄŻKĘ NATYCHMIAST. Nie chcesz... być jednym z nas.
Decyzja podjęta? Tak? To dobrze.
Nazywam się Aleksandra Odyseja Jones i ta historia jest o tym jak całe moje życie zmieniło się nie do poznania, ale na początek pare faktów:
FAKT 1) Moi rodzice nie żyją
FAKT 2) Profesor Piotr Priam Jones jest moim wujkiem, bratem mojej matki i moim prawnym opiekunem
FAKT 3) Wujek jest archeologiem
FAKT 4) Żyje na walizkach. Razem z wujem podróżuje głównie do Grecji, Włoch i Egiptu. Raz zatrzymaliśmy się z wujkiem w Nowym Jorku na rok i zaczełam tam chodzić do szkoły. Poznałam tam kumpla z Polski, Chmielka. Pod koniec roku wywalili mnie ze szkoły
FAKT 5) Po tym wydarzeniu wujek zaczął mnie uczyć sam.
FAKT 6) Mam psa po mamie. Wabi się Filomena, ale wołam ją Fila...
...i to w sumie tyle. Przejdźmy do mojej historii...
Był drugi sierpnia, coś koło szóstej siedemnaście. Ja i wuj Piotr byliśmy w wenecjańskim hotelu. Kiedy się obudziłam zza drzwi dobiegała rozmowa wuja i jakiegoś faceta ( jak znam życie, profesora jednego z tutejszych uniwersytetów). Podeszłam do drzwi na paluszkach. Fila zawarczła na mnie cicho. Pewnie czuła, że mam zamiar podsłuchiwać( swoją drogą nigdy tak nie róbcie). Machnęłam tylko ręką , jakbym mówiła, że ma sie odczepić. Przyłożyłam ucho do drzwi i nasłuchiwałam.
-...ona jest jeszcze za młoda i dobrze o tym wiesz!- powiedział mój wujek głosem wyjątkowo surowym jak na niego. Nigdy nie podmosił głosu. Był oazą stoickiego spokoju.
- Trzynaście lat i za młoda!- powiedział głęboki głos. Było w nim słuchać trochę irytacji, ale mino to facet cały czas był spokojny. Trafił swój na swego, pomyślałam.- To wiek wyznaczony przez bogów do przybycia na Obóz, a w jej przypadku i dołączenia do Zakonu!
-Oszalałeś?- powiedział wuj- Wiesz co Likaon jej zrobi, a Meduza. Poza tym jak ją znam to od razu wyruszy do Delf by pozbyć się tego durnego gadziska!
WTF!?
-Słuchaj... Teraz na poważnie... Piotrze, ona jest ostatnia z rodu, a bądźmy szczerzy, ty już się nie ożenisz, a dzieci tym bardziej nie będziesz miał. Poza tym... sam ją przecież wychowałeś. Wiesz jaka ona jest. Ja jej ufam wystarczająco. Ty powinieneś BEZGRANICZNIE.- właśnie. Zarobiłeś u mnie punkt panie prosesor. I oto problem wyjka. Nie potrafi mi zaufać. Ja wiem jakie debilizmy robią niektóre nastolatki, ale czy ja naprawde nie jestem taką idiotką.
-Dobrze... Jutro przybędziemy. Powiedz Oliwii, że ma mieć na oku Ale. Boje się, że od dzisiaj Filomena nie wystarczy, by ją chronić. Zgoda, Aleksandrze?- spytał wujek
-Zgoda.-powiedział faciu o imieniu Aleksander ( to chyba jednak nie był profesorek z uniwerka). Usłyszałam kroki. Wujek podchodził do moich drzwi. Rzuciłam się na łóżko i udawałam, że śpie. Drzwi się otworzyły.
-Alu.-,,budził" mnie wuj.
-Cześć wujku.- usiadłam na łóżku -Gdzie dzisiaj idziemy?
-Dzisiaj? Hm...- chyba nie podejrzewał, że go podsłuchiwałam- No cóż... Wczoraj miałem to spotkanie, więc teraz mamy wolne. Będziemy zwiedzać. O osiemnastej wsiadamy w samolot.
Podczas pakowania napotkałam zdjęcie mamy. Było zrobione nad Lazurową Zatoką. Moja mama trzymała mnie w ramionach na tym zdjęciu. Mama miała na tym zdjęciu swoje jasne rude włosy zebrane w kitkę. Podobnie jak ja miała różnobarwność tęczówki. Prawe oko miała niebieskie, a lewe szare. Pod oczami i na nosie piegi. I oczywiście zawadiacki uśmiech.
-O co chodzi?- zapytałam zdjęcie, nie licząc na odpowiedź.
Resztę dnia ja i wuj pakowaliśmy się. O czternastej ruszyliśmy na zwiedzanie Wenecji. Po dwóch godzinach wsiedliśmy do gondoli. Dopłyneliśmy do jej najstarszej części i nagle zatrzymaliśmy się. Gondolier odwrócił się do nas. Pierwszy raz spojrzałam mu w oczy. Były po prostu przerażające, wilcze. Dosłownie. Koleś miał oczy jak wilk i nie , nie robie sobie ( tym razem) jaj. Facet warknął.
- A ty jeszcze żyjesz?- spytał wilczy gondolier.
-Skąd mnie znasz ?- no wiem to podstawowy tekst debila, ale...
- Nie znasz mnie, co? Jestem Likaon. Co prawda jesteś moją siostrzenicą, ale to bynajmniej nie oznacza, że cię nie zabije.- -WTF! Czy on naprawdę to powiedział? Tak? To bardzo źle!
-Co? Nie ważne! Nie pozwolę ci skrzywdzić wujka!
-Waleczna, ale nic ci to...
-Zewrzyj twarzostan ty wilkooki dupku!
Po tych słowach Likaon rzucił się na mnie i ni stąd, ni z owąd woda z kanału eksplodowała. Straciłam przytonność.
Komentarze (5)
Dobry pomysł na historię, ale jak ktoś gdzieś już napisał, nawiasy, i skróty w tekście
to zło. Postaraj się ich unikać : )
2 ) Żyje - Żyję.
3 ) zaczełam - zaczęłam.
4 ) ( jak znam życie, profesora jednego z tutejszych uniwersytetów) - nie dość, że nawias sam w sobie jest błędem, to jeszcze źle go postawiłaś. Po nawiasie otwierającym "(" nie stawiamy spacji.
5 ) podsłuchiwać( swoją drogą nigdy tak nie róbcie). - To co wyżej plus spacja przed (
6 ) Ja i wuj Piotr byliśmy w wenecjańskim hotelu. Kiedy się obudziłam zza drzwi dobiegała rozmowa wuja i jakiegoś faceta - powtórzenie słowa "wuj"
7 ) WTF!? - O matko, trzy litery, pytajnik i wykrzyknik, a błędy i tak są. Skróty to zło, to po pierwsze, a po drugie piszesz po polsku, czy po angielsku? No właśnie po polsku, więc co tu robi "what the fuck?" Jak nie wiesz co to znaczy to raz, nie używaj tego wyrażenia, a dwa, wpisz se do Google tłumacz. Powinno wyjść "Co jest kurwa?"
8 ) BEZGRANICZNIE.- właśnie - spacja po kropce, a "właśnie" wielką literą, gdyż nie jest to określenie tego, jak mówi bohater (czyli nie jest to czynność gębowa), nie mówiąc już o tym, że jest po kropce.
9 ) Zgoda, Aleksandrze?- spytał wujek - spacja po pytajniku, a zdanie nie jest zakończone kropką.
10 ) ( to chyba jednak nie był profesorek z uniwerka) - nawias to zło, to po pierwsze, a po drugie to zdanie mi nie leży, gdyż bohaterka wcześniej wyrażała się zupełnie inaczej (czyt. "jak znam życie, profesora jednego z tutejszych uniwersytetów", a nie "jak znam życie, profesorka jednego z tutejszych uniwerków") czyli co? Skąd ta nagła zmiana? A no z dupy.
11 ) -Oszalałeś?- powiedział wuj- - Po pierwszym myślniku spacja (i ta uwaga tyczy się każdej kwestii w dialogach), przed drugim i trzecim też. Reguła jest jasna, przed i po nim jest spacja, chyba że jest on użyty w kombinacjach takich jak czerwono-biały.
12 ) ( tym razem) - nawias oraz spacja po "(" do usunięcia.
13 ) WTF - I znowu to WTF... teraz to ja się wkurzyłem. Czy ty chociaż jeden raz widziałaś taki skrót w książce? I nie, rozmowy na czacie w takich zawarte się nie liczą.
14 ) przytonność - przytomność.
15 ) Pierwszy raz spojrzałam mu w oczy. - Nie zrozum mnie źle, zdanie samo w sobie jest dobre, ale skoro było w nim coś takiego, że bohaterka nie mogła patrzeć na jego oczy, to jest źle, gdyż nie ma opisu, który wyjaśniałby nam czemu tak się dzieje.
16 ) Co to robi w kategorii różne? Toż to Fantasy! I jako takie powinno mieć opisy. Tylko takie pożądne, może nie każdy szczeguł, ale wzrost czy postura to podstawy.
Co do treści: Mój poprzednik poprawił prawie wszystkie błędy, więc mnie zostało czepianie się literówek, a dokładniej jednej - "Zarobiłeś u mnie punkt panie prosesor. I oto problem wyjka." - chyba wujka, a nie "wyjka"?
Ode mnie 3, bo jest sporo błędów i brakuje mi moich ukochanych opisów :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania