''Ostatnio coś takiego czułem jak wyobrażałem sobie Josepha Seeda i w tle była muzyka, opowiadałem Canowi.''
Tomek, najlepsze jest to, że opowiadałeś Canowi.
A poza tym, to żeś się tym razem nie przyłożył. Jakoś to mocno wiarygodnie brzmi i jeszcze te powtórzenia o tej muzyce. Trza to napisać jeszcze raz, ale lepiej. Potrafisz!
Ej no. Aktor głosowy zrobił super robotę. Chodziło mi tylko o pokazanie jakiego typu ciarki powoduje twój tekst. Poza tym po co od razu obrażać. Nikt tu przecież nie mówi, że twój tekst to samotna kupka nieszczęścia ale skoro już zacząłeś, to osobiście uważam, że zaprezentowana Ci historia Sigmy, którą bez ogródek nazwałeś 'gównem', ma zdecydowanie lepiej napisany scenariusz niż którykolwiek z twoich tekstów kiedykolwiek miał ;)
Komentarze (15)
Tomek, najlepsze jest to, że opowiadałeś Canowi.
A poza tym, to żeś się tym razem nie przyłożył. Jakoś to mocno wiarygodnie brzmi i jeszcze te powtórzenia o tej muzyce. Trza to napisać jeszcze raz, ale lepiej. Potrafisz!
https://youtu.be/3Putp15kEWU
A poza tym to ni to wiersz, ni to opowiadanie ni to nie wiem co. Jakaś taka psychodelo wstawka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania