Pokaż listęUkryj listę

LBnP nr 58 - Świąteczny prezent

Nie uwierzycie, ale ze względu na zbliżające się Święta postanowiłem kupić prezent żonie i tu niespodzianka, przeznaczam na ten cel, sporą część mojej wypłaty. Wypatrzyłem już piękny czerwony płaszczyk za 150 zl i to w galerii, a co tam raz się żyje. Dla mnie wystarczy ładna kurtka z netto lub biedronki za 70 zl. Cóż żona to żona, a jeszcze w dodatku Święta. Pójdziemy więc do tej galerii, ja już oczywiście byłem.Ją jednak tym pewnie zaskoczę. Nie mogłem się doczekać tej wyprawy. Poszedłem jeszcze dalej zdecydowałem, że w tak wielki dzień, nie będziemy tłukli się tramwajem, wyprowadzimy samochód z garażu

i nim pojedziemy. Auto było solidnie zakurzone, ale żona miała wspaniały humor i pozwoliła mi je umyć. Zrobiłem to z wielką radością i czułością. Dawno się tak bardzo nie cieszyłem. Jednak poświęcenie się dla kogoś to prawdziwa radość. Ruszyliśmy po południu. Bez zbytniego pośpiechu, prowadziłem ją w stronę przepięknego czerwonego płaszcza. Rozglądała się wokół, widziałem w jej oczach euforię, podniecenie.Na płaszcz właściwie tylko rzuciła okiem i powiedziała, że nie kupuje. Trochę byłem zaskoczony, ale rozumiałem ją, 150 zł, był po prostu za drogi, wspaniałomyślnie nie powiedziała mi tego, bo widziała moje zdeterminowanie do jego kupna. Powiedziała tylko, chodźmy z tej galerii do zwykłego sklepu i kupisz mi na prezent stanik. Pomyślałem sobie, zawsze była taka skromna. Cóż chce stanik, będzie stanik. Prezent za ok. 20- 30 zł , bo tyle pewnie kosztuje, to także dobry prezent. Sklep był zaraz obok. Weszliśmy, ja usiadłem obok, oglądałem w smartfonie różne śmieszne rzeczy. Żona przeglądała , wybierała, przymierzała. Trwało to dosyć długo. Wreszcie na coś się zdecydowała i mogłem zapłacić za ten prezent. Machnąłem kartą po czytniku, tak mam kartę, nie zareagował.Cóż, jaki sklep, taki czytnik, to nie galeria, pewnie zepsuty. Pani prosiła o opłacenie z pinem. Zrobiłem to nonszalancko patrząc jak mnie podziwiają, żona także. Po powrocie do domu zaciekawiło mnie ile ten stanik kosztował. Zajrzałem na konto,moja cała wypłata zniknęła.

Będę musiał jutro iść do tego sklepu

i wyjaśnić tą ewidentną pomyłkę.

Żonie nic na razie nie mówię.

 

Całość to nie satyra,

proszę jednak nie wyrażać współczucia z powodu tego mojego osobistego dramatu.

 

andrew

Następne częściLBnP nr 59 SPOTKANIE

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • andrew24 4 miesiące temu
    Pozdrawiam serdecznie,
    Miłego dnia
  • Literkowa Bitwa na Prozę 4 miesiące temu
    Witam w Bitwie i w Prozie. Powodzenia i dobrej lektury! Prosimy olinkować na Forum i w tytule zaznaczyć LBnP nr 58

    Literkowa
  • Literkowa Bitwa na Prozę 4 miesiące temu
    Rozpoczynamy Głosowanie!
    Zapraszamy na Forum:https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/

    Czytamy, komentujemy i nagradzamy.

    Głosowanie potrwa do 27 grudnia /sobota/ do godz. 23:59

    Literkowa
  • Dekaos Dondi 4 miesiące temu
    Andrew24↔A zatem współczucia – z racji opisanych zdarzeń – zgodnie z życzeniem, nie wyrażam.
    No tak. Różnie to bywa, z tymi→zwykłymi sklepami, ale jak domniemam, radować serce radością bliźniego, to radość:))↔Pozdrawiam😉
  • Pasja 4 miesiące temu
    No, takie bieliżniane zakupy bywają zaskoczeniem... można się porządnie ogolić :))

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania