Święta, których nie ma
Burza mózgu .
Myśli natrętne jak echo ,
krążą bez celu .
Dusza błądzi -
nie wie, gdzie stanąć,
ani dokąd iść.
Sto myśli na godzinę ,
każda rodzi się co minutę ,
żadna nie daje odpowiedzi.
Pogubiona.
Niezdecydowana.
Załamana.
Zanurzona w ciszy depresji .
Migocą lampki,
świecą świąteczne drzewka
świat udaje radość .
A ona nie czuje świąt -
bo dla niej ich nie ma.
Choć tak bardzo chciałaby je poczuć.
Bezradna ,
z pragnieniem działania w dłoniach.
lecz teraz już nic nie można zrobić.
Zostaje tylko czekanie .
Bez terminu.
Bez obietnicy.
Komentarze (1)
A i dusza jakaś durnowata. Trza ją reklamować i albo naprawią, albo dadzą nową, taką z duszą i jajami
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania