Niezłe nacechowałaś naturę pewnym człowieczeństwem ale czy takim samym męstwem? Końcówka daje nam do myślenia, że człowiek istnienie natury zmienia. To człowiek decyduje czy natura przeżyje, czy na zawsze ze świata się zmyje. Fajnie ujęte :) Nie jestem jakimś tam ekologiem ale coś dobrego ci powiem :) Daję pięć i zwiększam do pisania twą chęć :)
Anonim05.10.2016
Upadły, cieszę się, że tak dosłownie zinterpretowałeś mój utwór, dziękuję Ci! Masz w tym spojrzeniu na tekst swoje uczucia, swoje emocje, co bardzo mnie cieszy. Och, moja chęć do pisania wpada i wypada, jest trochę jak fala, nie wiem czy dobrze to, czy źle, ale na razie to po prostu sprawia mi przyjemność :D Upadły, to ja spróbuję Ci zwiększyć chęć do pisania, przesyłam pozytywne wibracje!
Efria Pozytywne wibracje? W tak deszczową i ponurą akcje ? (mowa o tekście ) To dobrze że sprawia ci to przyjemność tak powinno byc u każdego jeżeli nie może dziać się coś złego :)
Anonim05.10.2016
Dziękuję również za anonimową ocenę, w sumie to takie miłe, bo zawsze przy tekście znajdzie się takie anonimowe oczko, a ja często o tym nie piszę, ale widzę. Niemniej rozumiem brak słów, czasami sama mam ochotę zostawić ocenę i zamknąć oczęta, i egzystować. Jednak cenię obecność i widzę, paczę swoimi paczadłami :D
Tobie również miłego wieczoru i pióro w dłoń, i pisz! Kiedyś do ciebie dotrę, albo już dotarłam, w sumie xD
W sumie piszę sama ze sobą, ale co tam, raz na jakiś czas mogę. Niemniej, cenię.
No i szczerze, dziękuję!
A mnie się wydaje, że ten tekst nie odnosi się tylko do natury w dosłownym rozumieniu tego słowa. Wszystko może być takimi liśćmi. Bo jeśli chcemy czymś kierować, to musimy robić to umiejętnie - inteligencją a nie siłą i krzykiem. Bo w inteligencji siła i moc :)
Masz rację. Na początku chciałem to napisać ale uznałem to za zbyt oczywiste że ów liście to ludzie, za mocno i za głośno coś zrobisz za głośno coś powiesz może to zaboleć a człowiek może tego nie przeboleć :)
Anonim05.10.2016
Iskierko, masz całkowitą rację, trafiłaś w moje myśli, gdy to pisałam. Czasami ktoś chce coś ważnego powiedzieć, czasami to coś ważnego jednak ginie wśród krzyku, wśród złych, buzujących emocji, które nagle wybuchają. Ktoś chce rozmawiać, ale sam nie potrafi siebie kontrolować, aż w końcu zrezygnowany opuszcza dłonie. Spokój, cierpliwość, kultura, takt - to siła. To siła, która nawet ze słabości potrafi zrobić coś stabilnego, która da radę pokonać to drzewo, niekoniecznie manipulacją (choć manipulacja często stereotypowo kojarzy się tylko z czymś złym moim zdaniem), ale właśnie tak umiejętnie, inteligentnie - masz rację.
Jednak powoli ludzie zapominają, że internet też tego potrzebuje. Że tu również jest na to miejsce, niekoniecznie ząb za ząb, dłoń za dłoń i głos za głos - to nie droga. Nawet jeśli niektórym się tak wydaje.
Trochę moralizujący tekst, jednak cieszę się, że z niego to wyniosłaś i pokazałaś światłu dziennemu.
Masz rację w kwestii błędu - poprawiłam już :D
Dziękuję za wzorowe oko!
Czemu na opowi nie ma opcji "dodaj do ulubionych/poleconych"?! To opowiadanie by tam trafiło, a tak to trzeba się bawić z zakładkami. Zakochałam się w tym tekście! Częściej tak pisz.
Impulsy są najlepsze ;)
Zostawiam po sobie 5 i obs
Anonim05.10.2016
Diamentowa Róża, zarumieniłam się, jeju, cała się czerwienię. Dziękuję Ci bardzo za te słowa! Częściej jednak mam upadki niż impulsy, ale będę się starać i starać, aż w końcu przechylę szalę na tę drugą stronę :D
Szeptem to chyba wszystko brzmi lepiej. ''te barwne niebo'' - wydaje mi się, iż ''to''. Znam kogoś kto robi ten błąd często i czasem łażę po domu, gadając do siebie ''ah, te życie, te życie'' tak celowo xD.
Bardzo piękne, ja także 5. Również myślałam kiedyś o tym, że niestety nie ma możliwości jakiegoś dodania do najulubieńszych, mi samej giną teksty innych, które chciałabym zapamiętać, szkoda że tego nie ma.
Anonim06.10.2016
Niemampojęcia, racja, racja, trochę jakbyśmy czarowali :D błąd poprawię, już już. Takie to dość urocze :D
Również nad tym ubolewam :c chociaż moje karty, co jakiś czas są uzupełniane, ale w sercu pamiętam większość, ale, ale... chciałabym kiedyś tak wrócić to już nie mam jak xc bo tytuł ucieka z pamięci :c
Chociaż całość była urokliwa, zakończenie zrobiło na mnie największe wrażenie. Dosłownie zrzuciło mnie z fotela
i pozamiatało mną podłogę. Więcej impulsów proszę : ) 5
Anonim06.10.2016
Angela, podziękowania dla motywatora! Dziękuję ci za te emocje :D Postaram się jak najlepiej potrafię ❤
Dziękuje za uwagę, poprawiłem!
Twój tekst przeczytałem, 5!
"Szepcz, proszę." - to tryb rozkazujący i powinien być wykrzyknik. Podobnie z tym "Szepcz, mów."
i "Uratuj je", lub "Szepcz, skarbie " i kilka innych.
Oczywiście mogę się mylic, dlatego ta uwaga to raczej sugestia niż krytyka.
Pozdrawiam!
JP
Anonim06.10.2016
Jan Potfforny, ja również dziękuję! Niestety tutaj pod tym względem mogłam lub nie musiałam ich dawać, wykrzykniki są bardziej w kwestii brzmienia, tutaj jednak podmiot nie krzyczy, bardziej nazwałabym to rozkazem, który nie zawsze musi być wykrzyczany. Kontekst również zostałby zburzony w tym wypadku, niemniej, Jan! Trafne oczy widzę :D
Również pozdrawiam i miłego dnia pełnego pomysłu :D
To zdanie w żaden sposób nie jest związane z wykrzyknikiem Panie Janie.
Wykrzyknik może, lecz nie musi, podnieść intencje nadawcy. Nie jest jednak wymagany, zdanie w trybie rozkazującym nie zawsze zawiera wykrzyknik, praktycznie najczęściej kończy się kropką.
Panie Janie, polecam też "Poradnię Języka Polskiego".
Zawiera odpowiedzi na różne pytania i wątpliwości, no i zrzesza naprawdę hardych językoznawców, przez długi czas z jednym z największych, o ile nie największym, autorytetem w tej dziedzinie - prof. Bańko.
No Panienko Efrio.
Muszę powiedzieć, że jestem rad to czytając. Nie tak dawno temu zauroczyłem się w Panienki piórze, potem było ciut gorzej, ale widzę, że wracamy na właściwe tory. Przynajmniej w kwestii mojego odbioru.
Jedna drobna uwaga na początek - w żadnym wypadku nie jest to wiersz, albo coś wierszo podobnego. Constanta jaką jest tutaj pauza wyraźnie wskazuje na prozę. I jakikolwiek liryczny porządek nie ma tutaj prawa bytu. Nawet wolny.
Co do samego tekstu, to nie wiem. Jakoś nie mogę się zgodzić z interpretacjami kolegów wyżej, choć to może ja na siłę doszukuje się czegoś, czego zwyczajnie nie ma.
Czego by nie mówić, albo szeptać(?) jestem nieomal zaczarowany.
I mam przeczucie, ze wszystko wraca na właściwe tory!
Wiesz, że nie zostawiam,
ale 4.
Anonim07.10.2016
Pisarzu z poddasza,
Nie spodziewałam się, że panienka Efria, tak ładnie będzie brzmiało w moich uszach.
I tu właśnie widać, że raczkuję, że się dopiero uczę, że jestem tym pierwszakiem, który szuka i szuka. Trochę jak sinusoida, raz tak a raz inaczej. Zdecydowanie to działa na moją niekorzyść, ponieważ nie potrafię być na stałym poziomie, a przez co, nie potrafię się porządnie nauczyć.
W takim razie zwracam honor i przepraszam za pomyłkę, poprawię to w opisie :D
Pisarzu z poddasza, każda interpretacja indywidualna, osobista pasuje, pewnie nie doszukujesz się na siłę, pewnie gdzieś widzisz to, co innym umyka, gdzieś pomiędzy słowami, pomiędzy treściami - dla mnie to ogromnie miłe jest i motywujące. Ponieważ jest coś ponad, ponad dwie interpretacje i tę, którą ja po napisaniu przyjęłam. Co mną kierowało, zawsze zostanie gdzieś w moim serduszku i nikt prawdopodobnie nie odnajdzie tego, z czego poniekąd się cieszę. Dlatego interpretacje Wasze zawsze wywołują mój zachwyt.
Będę się starała, by dłużej na tych torach zostało!
Panienko Efrio, nie ma za co.
I nie śmiałbym się tutaj kusić o myślenie, że widzę coś, co innym umyka. Nie jestem niestety, aż tak dobrze obyty z literaturą, jedyne czym się mogę pochwalić to konteksty, nawiązania, aluzje i alegorie do innych tekstów kultury. Tych niestety także jest nie za wiele.
Nie staraj się także utrzymywać moich torów. Widzisz, ja na przykład piszę o tym, co mnie boli.
Z czym sam sobie nie radzę i przyjmuję formę, która mnie akurat zadowala. Jest kwestią czysto osobistą, indywidualną, czy ona do kogoś trafi - jeden z największych krytyków mojej poezji, mój dobry przyjaciel W. nie potrafi czytać mojej twórczości, bo na przykład boli go sposób, w jaki ją serwuje.
Choć dalej rozumie pewną... formę introspekcji, jaką serwuje odbiorcy.
Akurat z Panienką mam bardzo podobnie - rozumiem stan. Rozumiem smak.
To trochę, jak z alkoholem. Czyż można zepsuć smak dobrego Porto?
Przypuszczalnie nie, jednak można nieco zaburzyć doznania z niego płynące. Wystarczy podać je w nieco innym szkle, niż się powinno. Prawdpodobnie delikatnie zaburzy ono bukiet, ale ilu jest ludzi, którzy potrafią w pełni docenić dobre Porto? Cała reszta, jak ja na ten przykład, będzie się rzucać o ten właśnie kieliszek.
Mam nadzieję, że rozumie Panienka co takiego chciałem przekazać.
"Szepcz tylko człowiecze." ~ Przecinek przed "człowiecze".
"Tak powoli, miarowo, człowiecze
oddychaj!" ~ Wydaje mi się, że tu powinien być przecinek po "człowiecze".
Tekst ładny, podobają mi się emocje w nim zawarte - ale jakoś ich mało tutaj, mniej niż mnie do tego przyzwyczaiłaś. Może to jest plus, a zwyczajnie moje przyzwyczajenie robi swoje. Nie jestem pewna. Może to przez metafory, których nijak nie rozumiem ;-; Nie wiem, jakoś mi interpretacja takich metafor nie idzie ostatnio.
Ale podoba mi się, że taki jesienny jest ten short - aż zajrzałam przez okno, by zobaczyć, czy już leżą jakieś jesienne liście, ale na razie jedynie lekko pożółkły. Za to niedługo na pewno będę miała na zewnątrz całą paletę barw. Jedynie błękitnego nieba będzie mi brakować.
Więc w sumie można powiedzieć, że tekst bardzo mi się podobał, jedynie nie do końca przemówił.
Ale pióro w dłoń i pisz, pisz :D Miej myśli złote jak jesienne liście! XD
Anonim16.10.2016
Shi, Shi, ostatnio jakoś lepiej czuję się w takich bardziej metaforycznych tekstach, mam wrażenie, że dzięki nim mogę się zakryć i chyba wychodzi mi to lepiej xD Jesienny klimat! Mój ulubiony :D
Poprawię błędy i postaram się zapamiętać na następny raz :O
Błędy już wypisane, więc od razu przejdę do treści. Jest ciekawa, przykuwa uwagę, podoba mi się właściwie ta wysnuta teoria, że wszystko teoretycznie jest wielkim kawałkiem wszechświata, choćby było maleńkie, i odwrotnie, że nie liczy się nic drobnego, a jedynie wszystko razem. Taki zmienny obraz miałam właśnie co chwilę, czytając. Zostawiam 5 :)
Anonim16.10.2016
Rasiu, wszystko jest takim, jak mówisz, kawałkiem wszechświata, ale można z nim walczyć ~ :D Dziękuję!
Komentarze (33)
Tobie również miłego wieczoru i pióro w dłoń, i pisz! Kiedyś do ciebie dotrę, albo już dotarłam, w sumie xD
W sumie piszę sama ze sobą, ale co tam, raz na jakiś czas mogę. Niemniej, cenię.
No i szczerze, dziękuję!
Czy "miaro" nie miało być "miarowo"?
Jednak powoli ludzie zapominają, że internet też tego potrzebuje. Że tu również jest na to miejsce, niekoniecznie ząb za ząb, dłoń za dłoń i głos za głos - to nie droga. Nawet jeśli niektórym się tak wydaje.
Trochę moralizujący tekst, jednak cieszę się, że z niego to wyniosłaś i pokazałaś światłu dziennemu.
Masz rację w kwestii błędu - poprawiłam już :D
Dziękuję za wzorowe oko!
Impulsy są najlepsze ;)
Zostawiam po sobie 5 i obs
Miłego, Różo!
Bardzo piękne, ja także 5. Również myślałam kiedyś o tym, że niestety nie ma możliwości jakiegoś dodania do najulubieńszych, mi samej giną teksty innych, które chciałabym zapamiętać, szkoda że tego nie ma.
Również nad tym ubolewam :c chociaż moje karty, co jakiś czas są uzupełniane, ale w sercu pamiętam większość, ale, ale... chciałabym kiedyś tak wrócić to już nie mam jak xc bo tytuł ucieka z pamięci :c
i pozamiatało mną podłogę. Więcej impulsów proszę : ) 5
Twój tekst przeczytałem, 5!
"Szepcz, proszę." - to tryb rozkazujący i powinien być wykrzyknik. Podobnie z tym "Szepcz, mów."
i "Uratuj je", lub "Szepcz, skarbie " i kilka innych.
Oczywiście mogę się mylic, dlatego ta uwaga to raczej sugestia niż krytyka.
Pozdrawiam!
JP
Również pozdrawiam i miłego dnia pełnego pomysłu :D
Wykrzyknik może, lecz nie musi, podnieść intencje nadawcy. Nie jest jednak wymagany, zdanie w trybie rozkazującym nie zawsze zawiera wykrzyknik, praktycznie najczęściej kończy się kropką.
Masz rację. Przy okazji twojej uwagi poczytałem sobie na ten temat w SJP.
Pozdrawiam!
JP
Zawiera odpowiedzi na różne pytania i wątpliwości, no i zrzesza naprawdę hardych językoznawców, przez długi czas z jednym z największych, o ile nie największym, autorytetem w tej dziedzinie - prof. Bańko.
Muszę powiedzieć, że jestem rad to czytając. Nie tak dawno temu zauroczyłem się w Panienki piórze, potem było ciut gorzej, ale widzę, że wracamy na właściwe tory. Przynajmniej w kwestii mojego odbioru.
Jedna drobna uwaga na początek - w żadnym wypadku nie jest to wiersz, albo coś wierszo podobnego. Constanta jaką jest tutaj pauza wyraźnie wskazuje na prozę. I jakikolwiek liryczny porządek nie ma tutaj prawa bytu. Nawet wolny.
Co do samego tekstu, to nie wiem. Jakoś nie mogę się zgodzić z interpretacjami kolegów wyżej, choć to może ja na siłę doszukuje się czegoś, czego zwyczajnie nie ma.
Czego by nie mówić, albo szeptać(?) jestem nieomal zaczarowany.
I mam przeczucie, ze wszystko wraca na właściwe tory!
Wiesz, że nie zostawiam,
ale 4.
Nie spodziewałam się, że panienka Efria, tak ładnie będzie brzmiało w moich uszach.
I tu właśnie widać, że raczkuję, że się dopiero uczę, że jestem tym pierwszakiem, który szuka i szuka. Trochę jak sinusoida, raz tak a raz inaczej. Zdecydowanie to działa na moją niekorzyść, ponieważ nie potrafię być na stałym poziomie, a przez co, nie potrafię się porządnie nauczyć.
W takim razie zwracam honor i przepraszam za pomyłkę, poprawię to w opisie :D
Pisarzu z poddasza, każda interpretacja indywidualna, osobista pasuje, pewnie nie doszukujesz się na siłę, pewnie gdzieś widzisz to, co innym umyka, gdzieś pomiędzy słowami, pomiędzy treściami - dla mnie to ogromnie miłe jest i motywujące. Ponieważ jest coś ponad, ponad dwie interpretacje i tę, którą ja po napisaniu przyjęłam. Co mną kierowało, zawsze zostanie gdzieś w moim serduszku i nikt prawdopodobnie nie odnajdzie tego, z czego poniekąd się cieszę. Dlatego interpretacje Wasze zawsze wywołują mój zachwyt.
Będę się starała, by dłużej na tych torach zostało!
Dziękuję ci!
I nie śmiałbym się tutaj kusić o myślenie, że widzę coś, co innym umyka. Nie jestem niestety, aż tak dobrze obyty z literaturą, jedyne czym się mogę pochwalić to konteksty, nawiązania, aluzje i alegorie do innych tekstów kultury. Tych niestety także jest nie za wiele.
Nie staraj się także utrzymywać moich torów. Widzisz, ja na przykład piszę o tym, co mnie boli.
Z czym sam sobie nie radzę i przyjmuję formę, która mnie akurat zadowala. Jest kwestią czysto osobistą, indywidualną, czy ona do kogoś trafi - jeden z największych krytyków mojej poezji, mój dobry przyjaciel W. nie potrafi czytać mojej twórczości, bo na przykład boli go sposób, w jaki ją serwuje.
Choć dalej rozumie pewną... formę introspekcji, jaką serwuje odbiorcy.
Akurat z Panienką mam bardzo podobnie - rozumiem stan. Rozumiem smak.
To trochę, jak z alkoholem. Czyż można zepsuć smak dobrego Porto?
Przypuszczalnie nie, jednak można nieco zaburzyć doznania z niego płynące. Wystarczy podać je w nieco innym szkle, niż się powinno. Prawdpodobnie delikatnie zaburzy ono bukiet, ale ilu jest ludzi, którzy potrafią w pełni docenić dobre Porto? Cała reszta, jak ja na ten przykład, będzie się rzucać o ten właśnie kieliszek.
Mam nadzieję, że rozumie Panienka co takiego chciałem przekazać.
"Tak powoli, miarowo, człowiecze
oddychaj!" ~ Wydaje mi się, że tu powinien być przecinek po "człowiecze".
Tekst ładny, podobają mi się emocje w nim zawarte - ale jakoś ich mało tutaj, mniej niż mnie do tego przyzwyczaiłaś. Może to jest plus, a zwyczajnie moje przyzwyczajenie robi swoje. Nie jestem pewna. Może to przez metafory, których nijak nie rozumiem ;-; Nie wiem, jakoś mi interpretacja takich metafor nie idzie ostatnio.
Ale podoba mi się, że taki jesienny jest ten short - aż zajrzałam przez okno, by zobaczyć, czy już leżą jakieś jesienne liście, ale na razie jedynie lekko pożółkły. Za to niedługo na pewno będę miała na zewnątrz całą paletę barw. Jedynie błękitnego nieba będzie mi brakować.
Więc w sumie można powiedzieć, że tekst bardzo mi się podobał, jedynie nie do końca przemówił.
Ale pióro w dłoń i pisz, pisz :D Miej myśli złote jak jesienne liście! XD
Poprawię błędy i postaram się zapamiętać na następny raz :O
oki oki. Trochę o jesieni, trochę o szeptaniu, a trochę o powalaniu drzew brzydkim zapachem z ust :D Spodobało mi się, piatka ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania