Szepcząc
Znam cię na pamięć. Czasem mylę się w alfabecie i nie pamiętam wszystkich ważnych dat na historię, ale ciebie znam na pamięć - wszystkie twoje miny i nastroje, wszystkie słowa, które kiedykolwiek do mnie powiedziałaś i wszystkie chwile, kiedy nasze dłonie choć na chwilę się spotkały. Znam na pamięć ułożenie twoich włosów i uśmiechy. Wiem jak chodzisz, jak mówisz. Jak się śmiejesz. To dosyć śmieszny dźwięk, więc sam nie rozumiem dlaczego uważam go za tak przyjemny, ale znam go, pamiętam, kocham jego melodię i każdą nutę.
Ale znam cię po cichu.
Szepcząc.
A ty jesteś zbyt głośna, żeby to usłyszeć.
- Co powiedziałeś?
Przecież nie odpowiem, że "kocham cię".
- Nic.
Ale nawet Nic znaczy wiele, kiedy mówię do Ciebie. Gdybyś słuchała uważniej, mogłabyś usłyszeć to uwielbienie wypełniające każdą literę. Gdybyś nie była taka głośna. Ale wtedy to nie byłabyś ty, a ja nie byłbym sobą nie mogąc cię kochać.
Po cichu.
Szepcząc.
Ale kiedyś to wykrzyczę.
Wykrzyczę Ci moje Nic do ucha.
Wykrzyczę Ci, że cię kocham.
A ty zaśmiejesz się tym swoim absurdalnym śmiechem, może z kpiną, może radośnie, ale mi wystarczy sam ten dźwięk i te kilka sekund, kiedy będziesz patrzeć tylko na mnie.
I dalej będę szeptać.
Komentarze (19)
5/5
"Mów szeptem, jeśli mówisz o miłości."
-William Shakespeare
Ech.. Kochany Kraków
Ichi - tag bardzo Shakespeare xd
"sam nie rozumiem dlaczego uważam" - po "rozumiem"
"byłbym sobą nie mogąc cię kochać." - po "sobą"
Jejku, jakie to piękne :) Takie skryte uwielbienie osoby, która jest jednak zbyt nieśmiała, by zrobić dalszy krok, a mimo tego cieszy się możliwością bycia przy swoim obiekcie westchnień. Rozczuliło mnie to jakoś, może to przez Twój styl, który tak mi się tu rzuca w oczy :) Zostawiam piąteczkę i nadrabiam sobie teksty dalej :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania