Każdy orze jak może. Nowe zawody, czy misja? Bierzmy przykład z natury, gdzie powietrze zamiast :)
Jerzyki to ptaki przystosowane do życia w powietrzu, i w powietrzu zdobywają pokarm, piją, a nawet kopulują. Jednak zanim dojdzie do zbliżenia, ptaki muszą osiągnąć dojrzałość płciową.
Yanko, nom, nadawał, a rządzący udają, że inwalida popędu nie ma. Dziękuję za komentarz ?
Anonim08.03.2021
A czy istnieje asystent seksualny?
W zasadzie tylko jedna uwaga: temu bez rąk - tu akcent wypada na "bez", przez co brzmi to, jakby to było słowo bezrąk.
"Przecież wszystko kopuluje nawet ryba// temu bez rąk pozostaje chlubny zawał" - hm... Może za blisko siebie te dwa wersy? Ryba nie ma rąk, a jakoś na zawał nie schodzi ?
Trzy Cztery, hahahaahah, ale to ryba, a co się z nami dzieje? Narząd nieużywany zanika. O! Humor nie dopisuje, gorycz zalewa, no niemal same minusy. Dziękuję za wtręt ?
Ten wiersz zacząłem czytać od końca, tzn. od linku do artykułu o asystentce seksualnej dla osób niepełnosprawnych. Po jego przeczytaniu doszedłem do wniosku, że taka asystentka przydałaby się nie tylko osobom niepełnosprawnym, ale również normalnie funkcjonującym. I tu pojawia się pierwsza niejasność — czy autorka ma na myśli faktycznych niepełnosprawnych, czy również mężczyzn nieuświadomionych seksualnie? Czy brak wiedzy na temat seksu u mężczyzny można traktować jako swojego rodzaju „niepełnosprawność”?
Ale wracam do wiersza. Już po tytule wiadomo o czym będzie mowa. O tym, czym normalni, porządni obywatele nie zaprzątają sobie głowy. Na szczęście mamy Szpilkę i jej kłujące wiersze. Słowa walą prawdą między oczy. Szczerze podziwiam talent Szpilki w przekazaniu tak trudnego tematu, językiem poezji. Osobiście w tym wierszu widzę więcej aniżeli pomoc seksualną. Przede wszystkim zauważam tu marginalizowanie potrzeb ludzi w jakiś sposób odbiegających od normy i wiążącą się z tym znieczulicę. To prawdziwa choroba naszego społeczeństwa. Odnoszę wrażenie, że nawet komentarze starają się obejść z dystansu środek ciężkości tego niewygodnego tematu — po co tam wchodzić? Dopóki mam dwie ręce i nogi, i jakoś nimi rucham, to nie mój problem.
Autorka jest nie tylko zawołaną poetką, ale również prawdziwą humanistką i za to należy się jej piątka.
Narrator, ale piękny komentarz, prawdziwe pióro prozaika, dzięki za komplementy ?
Dla normalnie funkcjonująch jest córa Koryntu, wprowadzi w arkana, gorzej z niepełnosprawnymi, ich potrzeby się zupełnie ignoruje, a przecież to też ludzie.
Szpilka Córy Koryntu są również dla osób dotkniętych paraplegią. Pisał o tym w Ron Kovic w 'Born on the Fourth of July'. Twój wiersz przywołał mi na myśl filmową adaptację tej autobiografii. Sceny gdzie pracownice seksualne przychodzą do szpitala, a później klienci jadą za usługą do Meksyku. Porównywanie tych nieszczęśników do osób pełnosprawnych bawiących się w bondage sex jest krzywdzące.
Szpilka Wychodzi na jedno. „Pracownica seksualna” to pozytywna nazwa zamiast „prostytutki”. Żadnej kobiecie nie należy płacić za coś, co powinno być naturalne. Lepiej dać sobie strzelić w łeb, aniżeli żebrać o seks.
Owszem, ale czasem tak bywa, że człek nawet sam sobie w łeb nie może strzelić. Hawking się nie zabił i to jest drogowskaz i autorytet dla poszkodowanych przez los ?
Szpilka Hawking widocznie nie miał powodów się zabijać, ale gdyby naprawdę chciał, sposób by się znalazł. Mnie chodziło o to, że seks nie jest potrzebny do życia (poza reprodukcją) dlatego nie warto się dla seksu staczać na dno. U mężczyzny najważniejsza jest godność i honor.
Gdyby problem był tak oczywisty, jak przedstawiłeś, nie byłoby domów publicznych, bo po co, skoro bez seksu można żyć? Jeden może, drugi nie, lepiej wszystkich do jednego wora nie wrzucać. Hawkingowi mimo paraliżu apetyt na seks nie przeszedł, jako siedemdzisięciolatek bywał w seks-klubach.
Warto tu jeszcze wspomnieć o przemyśle pornograficznym, ukierunkowanym tylko na męskiego odbiorcę, kobiety mają mocno odmianne zapotrzebowania wizualne.
Oczywiście, że miał powód się zabić, po usłyszeniu diagnozy popadł w depresję, nadużywał alkoholu, uratowała go rodzina, dzieci, które spłodził, będąc jeszcze w miarę zdrowym i genialny ojciec biolog, i medyk, no i przede wszystkim nauka, której się poświęcił bez reszty.
Mimo ułomności ciała, jego umysł pozostawał w doskonałym zdrowiu, a seks zaczyna się i kończy w głowie, stąd potrzeby seksualne.
A tu się zgadzam, łatwo żyć godnie i honorowo, gdy się ma krzepkie ciało i pełen trzos ?
Szpilka Na tym zdjęciu nie wygląda aż tak źle. Mam wrażenie, że próbuje się uśmiechać. Zresztą nawet do szokującego wyglądu można się przyzwyczaić, o ile reszta jest ludzka. A on jak większość ludzi o wybitnym umyśle, miał trudny charakter.
Żyć honorowo nigdy nie jest łatwo. Dobry wygląd, zdrowie, pieniądze, mogą zaledwie sprawiać wrażenie takiego życia, ale go nie dadzą. Honor wypływa z duszy i silnej woli, a najsilniejsi są ci, co sporo doświadczyli.
„Wicher wieje
Wicher słabe drzewa łamie hej
Wicher wieje
Wicher silne drzewa głaszcze hej
Najważniejsze to być silnym
Wicher silne drzewa głaszcze hej”
Oj tak, honor wypływa z duszy, a muza cudna, mój starszy brat słuchał pasjami i ja nią przesiąkłam, poniżej świetny kawałek z Mirą, jaka szkoda, że taki krótki:
Nie wiedziałam o takim zawodzie. U nas niepełnosprawnym brakuje nie tylko asystentów. Czasem nawet nie mogą opuścić własnego domu, nie stać ich na podstawową rehabilitację i w ogóle – na godne życie. Są jawnie pogardzani przez rządzących. W takich warunkach brak asystentów jest pewnie mniej dotkliwy – powiem przewrotnie ;).
Dzięki EduSzpilko! Jak zawsze dobre pisanie.
Oglądałem fabularny film /nie udało mi się wyguglać tytułu/ o osobie niepełnosprawnej od dziecka /niemal całkowity paraliż/ i o roli terapeutki seksualnej /mężatce/ w inicjacji tego człowieka i przeżyciu razem z nim tej próby, a raczej próbki życia, na nieprzekraczalnej krawędzi zaangażowania życia. W końcu się wycofała. Niesamowity.
I nie zgadzając się częściowo z autorką, bo to nie tylko kwestia zakazów wiary, ale także podejścia najbliższych rodziny - ale to bez znaczenia dla problemu. Olbrzymią rolę w tym odegrał przyjaciel młodego człowieka - właśnie ksiądz. Ale jest to tabu niestety. Zetknąłem się z osobami z SN / stwardnienie rozsiane i łatwiej mi się rozmawiało z kobietami, łatwiej się otwierały, wyrzucały z siebie swój ból.
Wielki plus za podjęcie tematu.
Grain, dziękuję za bardzo interesujący komentarz, podejrzewam, że role asystentek seksualnych pełniły żony Hawkinga, ale to żony, miał facet szczęście w nieszczęściu, jeśli można tak rzec, biorąc pod uwagę jego straszny stan fizyczny.
Odnośnie do wiary, już zwykła rozwódka nie przynależy do kościoła, stając się wieczną cudzołożnicą, jednak w tak tragicznej sytuacji wiara schodzi na dalszy plan.
Szpilka nie bież tego osobiście. Wielokrotnie chwaliłem twoją twórczość, ale tym razem mi się nie spodobało. Przynajmniej masz pewność, że przedtem chwaliłem szczerze. Zawsze staram się być uczciwy. Wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobiet.
Marek, mnie nie chodzi o niezasłużone chwalby, nie podobało Ci się i OK - de gustibus non est disputandum ?
Stwierdziłeś, że wiersz jest toporny w czytaniu, a to klasyk całą gębą, wiersz peoniczny napisany tercyną, nie upieram się, że sonet, bo nie pamiętam, ile powinien mieć przepisowych strof i zgłosek, trzeba mi wiadomości odświeżyć.
Myślę, że tak było u Hawkinga.
Nie przejmuj się wieczną cudzołożnicą.
Mój kawalerski spowiednik zadawał za pokutę kilka zdrowasiek, i to w pakiecie za całokształt grzechów. Czasem gorszy jest moralniak. Jak się trafi.
Szpilko↔Trudno mnie się odnieść do treści, skoro nie jestem w takiej sytuacji.
Zapewne to sprawa bardzo trudna, pod tym względem i jakieś rozwiązanie zaistnieć powinno.
A wiersz↔Jak zwykle!!↔Takie strofy z sonetu:)↔Pozdrawiam:)
Poruszyłaś ważny, choć dla wielu niewygodny temat. Często zapomina się, że osoby niepełnosprawne,
pomimo pewnych braków, wciąż pozostają ludźmi, ze wszystkim co się z tym wiąże.
yanko wojownik 1125 a co, nie ładny?
Kiedyś spotkałam się z opiniom, wyrażoną przez starszą panią, że im większe cierpienie
na ziemi, w życiu doczesnym, tym krótszy pobyt w czyśćcu. Jakoś średnio to do mnie przemawia.
Angela, Jednak ta pani może mieć rację, bo czyściec faktycznie odsyła to tu, to tam.
Weryfikacja i piekło albo... - no właśnie.
Nie wierze osobiści ew krzyże zsyłane za podobanie bogu.
Mam umowę na publjkację wierszy do północy podpisać - czeba się zebrać, może szatan pomorze, tam rubryki...
Jeśli chcesz ze mną porywalizować - to proszę bardzo, ale na dobre, powtarzam - dobre - teksty. Nie na prostackie odwetówki, ostrzeliwanie się odwetową pseudokrytyką, jaką plunęłąś pod moim ostatnim wierszem, w ramach ewidentnego odwetu. Chcesz mi dokopać? Nie opluwaj, nie obhaftowuj moich wierszy odwetówkami, bo się tylko ośmieszasz, Sama napisz lepszy. Lepsze. Zakasuj. Życzę weny i powodzenia.
Nie wydaje mi się, abyś na klasyku się znał, zatem powściągnij język i skup się na własnych dziełach, żeby genialne były, bo na razie daleko im do doskonalości. Próbowałam wielokrotnie czytać, nie dotrwałam do końca, pomyśl o tym, to nie odwetówka ?
Komentarze (65)
Jerzyki to ptaki przystosowane do życia w powietrzu, i w powietrzu zdobywają pokarm, piją, a nawet kopulują. Jednak zanim dojdzie do zbliżenia, ptaki muszą osiągnąć dojrzałość płciową.
Pozdrawiam serdecznie
Ano, szklanka wody zamiast. Dziękuję za wizytę ?
W zasadzie tylko jedna uwaga: temu bez rąk - tu akcent wypada na "bez", przez co brzmi to, jakby to było słowo bezrąk.
Pozdrawiam.
Aha, to źle? Masz jakiś pomysł?
Dziękuję za komentarz ?
może: ułomnemu pozostaje chlubny zawał...
Aha, muszę przemyśleć, bo już jest dwa razy - upupiony, luknę na całokształ, czy wadzić nie będzie. Dziękuję za sugestię ?
w tym jest lepsza
że może bez lejców
konia ujeżdżać
Hahahahaaha, no właśnie, a facet bez rąk SE nie poradzi chyba ?
Ale wracam do wiersza. Już po tytule wiadomo o czym będzie mowa. O tym, czym normalni, porządni obywatele nie zaprzątają sobie głowy. Na szczęście mamy Szpilkę i jej kłujące wiersze. Słowa walą prawdą między oczy. Szczerze podziwiam talent Szpilki w przekazaniu tak trudnego tematu, językiem poezji. Osobiście w tym wierszu widzę więcej aniżeli pomoc seksualną. Przede wszystkim zauważam tu marginalizowanie potrzeb ludzi w jakiś sposób odbiegających od normy i wiążącą się z tym znieczulicę. To prawdziwa choroba naszego społeczeństwa. Odnoszę wrażenie, że nawet komentarze starają się obejść z dystansu środek ciężkości tego niewygodnego tematu — po co tam wchodzić? Dopóki mam dwie ręce i nogi, i jakoś nimi rucham, to nie mój problem.
Autorka jest nie tylko zawołaną poetką, ale również prawdziwą humanistką i za to należy się jej piątka.
Dla normalnie funkcjonująch jest córa Koryntu, wprowadzi w arkana, gorzej z niepełnosprawnymi, ich potrzeby się zupełnie ignoruje, a przecież to też ludzie.
Są, ale asystentka a córa Koryntu to jednak różnica, nieprawdaż? Nie każdy chory chce mieć kontakt z córami, ot co ?
Owszem, ale czasem tak bywa, że człek nawet sam sobie w łeb nie może strzelić. Hawking się nie zabił i to jest drogowskaz i autorytet dla poszkodowanych przez los ?
Spójrz na niego:
https://c8.alamy.com/comp/G5M9FT/professor-stephen-hawking-attends-a-photocall-at-the-university-of-G5M9FT.jpg
Gdyby problem był tak oczywisty, jak przedstawiłeś, nie byłoby domów publicznych, bo po co, skoro bez seksu można żyć? Jeden może, drugi nie, lepiej wszystkich do jednego wora nie wrzucać. Hawkingowi mimo paraliżu apetyt na seks nie przeszedł, jako siedemdzisięciolatek bywał w seks-klubach.
Warto tu jeszcze wspomnieć o przemyśle pornograficznym, ukierunkowanym tylko na męskiego odbiorcę, kobiety mają mocno odmianne zapotrzebowania wizualne.
Oczywiście, że miał powód się zabić, po usłyszeniu diagnozy popadł w depresję, nadużywał alkoholu, uratowała go rodzina, dzieci, które spłodził, będąc jeszcze w miarę zdrowym i genialny ojciec biolog, i medyk, no i przede wszystkim nauka, której się poświęcił bez reszty.
Mimo ułomności ciała, jego umysł pozostawał w doskonałym zdrowiu, a seks zaczyna się i kończy w głowie, stąd potrzeby seksualne.
A tu się zgadzam, łatwo żyć godnie i honorowo, gdy się ma krzepkie ciało i pełen trzos ?
Żyć honorowo nigdy nie jest łatwo. Dobry wygląd, zdrowie, pieniądze, mogą zaledwie sprawiać wrażenie takiego życia, ale go nie dadzą. Honor wypływa z duszy i silnej woli, a najsilniejsi są ci, co sporo doświadczyli.
„Wicher wieje
Wicher słabe drzewa łamie hej
Wicher wieje
Wicher silne drzewa głaszcze hej
Najważniejsze to być silnym
Wicher silne drzewa głaszcze hej”
Oj tak, honor wypływa z duszy, a muza cudna, mój starszy brat słuchał pasjami i ja nią przesiąkłam, poniżej świetny kawałek z Mirą, jaka szkoda, że taki krótki:
https://www.youtube.com/watch?v=V9iOWm0ffFw
Po ten księżyc
Ja też pod szafę wchodziłam na stojąco, ale zapamiętałam muzę na całe życie ?
Dzięki EduSzpilko! Jak zawsze dobre pisanie.
Hahahaha, EduSzpilka, dzięki piękne ?
I nie zgadzając się częściowo z autorką, bo to nie tylko kwestia zakazów wiary, ale także podejścia najbliższych rodziny - ale to bez znaczenia dla problemu. Olbrzymią rolę w tym odegrał przyjaciel młodego człowieka - właśnie ksiądz. Ale jest to tabu niestety. Zetknąłem się z osobami z SN / stwardnienie rozsiane i łatwiej mi się rozmawiało z kobietami, łatwiej się otwierały, wyrzucały z siebie swój ból.
Wielki plus za podjęcie tematu.
Odnośnie do wiary, już zwykła rozwódka nie przynależy do kościoła, stając się wieczną cudzołożnicą, jednak w tak tragicznej sytuacji wiara schodzi na dalszy plan.
Dziękuję za plusiora ?
Pewnie znasz o Kubie i Bogu, co nie?
Stwierdziłeś, że wiersz jest toporny w czytaniu, a to klasyk całą gębą, wiersz peoniczny napisany tercyną, nie upieram się, że sonet, bo nie pamiętam, ile powinien mieć przepisowych strof i zgłosek, trzeba mi wiadomości odświeżyć.
Pięknie dziękuję za życzenia ?
Nie przejmuj się wieczną cudzołożnicą.
Mój kawalerski spowiednik zadawał za pokutę kilka zdrowasiek, i to w pakiecie za całokształt grzechów. Czasem gorszy jest moralniak. Jak się trafi.
Od toto...
Zapewne to sprawa bardzo trudna, pod tym względem i jakieś rozwiązanie zaistnieć powinno.
A wiersz↔Jak zwykle!!↔Takie strofy z sonetu:)↔Pozdrawiam:)
pomimo pewnych braków, wciąż pozostają ludźmi, ze wszystkim co się z tym wiąże.
Niepełnosprawnym nie wolno... - bóg ich upodobał, mają cierpieć...
Kiedyś spotkałam się z opiniom, wyrażoną przez starszą panią, że im większe cierpienie
na ziemi, w życiu doczesnym, tym krótszy pobyt w czyśćcu. Jakoś średnio to do mnie przemawia.
Weryfikacja i piekło albo... - no właśnie.
Nie wierze osobiści ew krzyże zsyłane za podobanie bogu.
Mam umowę na publjkację wierszy do północy podpisać - czeba się zebrać, może szatan pomorze, tam rubryki...
Patetyczny? Hahahahahaha, dobre sobie, hahahahaha i jeszcze z zadęciem? ???
Hahahahah, ale mnie rozśmieszył ?
Ale to prawda, przywalił mnie nadmiar słów, oczywiście nie weźmiesz moich słów na poważnie, a szkoda ?
https://lubimyczytac.pl/autor/178765/florian-konrad
Jeśli jeszcze raz mnie obrazisz i narzygasz pod wierszem, to cię kopnę w (_!_), zrozumiałeś?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania