Takalog
W dźwiękowych koniunkcjach,
gdzie każda z planet ma własną trajektorię,
porusza się po zbieżnych orbitach,
nastąpił przełom.
Umarł król, więc statek zmożyła wilgoć
i pękł na czterdzieści siedem odłamów,
z których każdy ma rację.
Oprócz czwartego.
Czwarta nad ranem, to już zaraz po duchach,
nawet demony zabierają swoje lunch boxy
i wykruszają się ku andromedzie.
Wszystkie, oprócz piątego.
Piątek jest porą kaźni, w piątek umarł król,
więc książę wznosi się ku niebu,
kolejką górskich kozic, rydwanu Odyna,
ku lepszym i ważniejszym.
Komentarze (4)
cul8r
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania