Takie dwa limeryki
Pewien Alfonso w mieście Kordobie,
chodził przez cały tydzień w żałobie.
Bowiem wredną teściową,
pociął piłą tarczową.
Teraz w domu jest cisza jak w grobie.
Krzyczeli na chłopinę w Zgorzeli,
by wreszcie wszyscy diabli go wzięli,
bo obraża parlament
i sieje we wsi zamęt.
Aż wpadł czart i porwał do Brukseli.
Komentarze (36)
tak mówią do mnie ci co mnie choć trochę lubią
No i pierwsza zwrotka naprawdę mi się podoba. Zostawiam czwórkę. Jeszcze tu przyjdę.
z puentą różnie bywa
jak to w limeryku ;-)
dzięki za 4
Owszem, z puentą jest bardzo różnie. Nie mam zamiaru sprawić Ci przykrości, jedynie zaznaczam, że możesz napisać to lepiej. Gdyby mi się nie spodobało i wyglądałoby to tragicznie, nie byłoby u mnie za grosz chęci do pomocy.
limeryk
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania