takie nic

rozłożyła bezradnie dłonie, wypuszczając

każdą z afirmacji.

nie było już się czego trzymać.

nie było też siły, żeby dać w zęby najmniejszej przeciwności.

 

zatrzymała się przy jedynej, dla niej, ławce w parku,

pogładziła zimne drewno.

pod warstwą farby były jeszcze, jego ręką wydarte, inicjały,

kleiły się do siebie, wtedy wpółślepe,

na dożywotność.

 

ostatnie lata, jak liście, leżały pod nogami,

nieświadome, że nic nie znaczyły.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 12

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Grisza 3 miesiące temu
    To chyba ta jesień tak Cię nastraja.
    Ale ładnie, tak jakoś miękko, delikatnie...
    A może słychać tu rezygnację...?
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Grisza, wyobrażasz sobie, że ona niedługo przyjdzie, że znowu wpędzi nas
    w wielkie nicniechcenie, na samą myśl, słabo mi się robi. Jak ja nie cierpię jesieni!!
    Napisz, że Ty też, będzie mi trochę lżej ze świadomością, że nie siedzę w tym sama...
  • Polaroid 3 miesiące temu
    Tchnie poczciwością. Oddaniem. Dotyka.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Dziękuję, Polaroid
  • il cuore 3 miesiące temu
    Nie serce tylko inicjały? z kim ty się zadajesz?
    Zawsze intrygowały mnie wycięte nożami serca & inicjały, że chłopcy nie zapominają na randki zabrać także noży...
    Tera w miarę postępu – kłódki.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Nie, już wtedy serca były obciachem... więc tylko połączone literki i to z tyłu ławki,
    żeby nikt nam nie zabrał, co nasze... może nawet nie tyle zabrał, co dotknął niewłaściwym spojrzeniem... taka zaborczość silna
  • Roma 3 miesiące temu
    Cicho i może właśnie dlatego bardzo przejmująco.
    Te inicjały wpółślepe na dożywotność wdrapane w ławkę... piękne.
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Dziękuję, Roma, za ''piękne''
    Pozdrawiam
  • zingara 3 miesiące temu
    Wiersz buduje napięcie dzięki kontrastom (ciepłe wspomnienia vs. zimne, „puste”lata) tak mi się przeczytało
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Ja u Ciebie, a Ty u mnie, jakbyśmy się zmówiły... nie wiem, chyba bardziej mi chodziło, że taka walka o przetrwanie, ułożenie na nowo życia, nie bardzo ma sens, kiedy nie można zapomnieć... albo się pogodzić.

    Dziękuję za komentarz, zingara
  • TseCylia 3 miesiące temu
    Zanucić czas stary dobry szlagier:
    "Kto na ławce wyciął serce
    i podpisał: Głupiej Elce?
    Kto...?"

    Bdb wiersz. 5
  • Grafomanka 3 miesiące temu
    Dziękuj, TseCylia, za przeczytanie i komentarz
  • Sokrates 3 miesiące temu
    To pożegnanie z dotychczasowym życiem i otwarcie na nowe doświadczenia? Lekko i delikatnie ujęte.
  • Smoku 3 miesiące temu
    Usiadł na jej ławce krzyżując stopy
    Wciąż czuł jej ciepło na drewnie
    Pomimo, że dziś bardziej go nienawidzila
    Wciąż czuł jak bezradnie rozkłada dłonie
    A nogi przyjmowały go z afirmacją
    Nie było w niej siły przeciwności
    Nieświadoma, że to znaczy wszystko
  • Pracownik lady mięsnej 3 miesiące temu
    Taki uległy, przyjemny wiersz...
  • Pracownik lady mięsnej 3 miesiące temu
    Przemyślałaś swoje zachowanie, zrozumiałaś dalszy opór za bezsensowny... Piękny wiersz ;)
  • Marzena 3 miesiące temu
    Jest taki prawdziwy. Trochę boję się takich wierszy. Za mocno... Ale to takie tak moje...
  • KarolKacperK 3 miesiące temu
    Kolejne wieki, jak runo leśne zdeptane przez stopy racice kopyta. A w nim chrząszcz jakże świadomy swojej maleńkości.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania