Poprzednie części: tam gdzie cisza krzyczy a psy nie szczekają
tam gdzie efemerydy wypalają jutro
blizna trawy jak linia
łączyła niebo z pustynią
okruchy
czasu cichego i gładkiego
jak mikroskopijne lśnienie
zamknięte w ogromnej klepsydrze
uciekały
a niebo zabierało twarz dla siebie
kiedy oślepło
wtedy moje oczy ściągały je w dół
nikt nie wiedział gdzie znikam
kiedy byłam przykryta niebem
nawet tęsknota
Komentarze (30)
Pozdrawiam
Taka mała przerwa na kosmetykę. Miałam nie wrzucać... ale co tam. ?
Pozdr
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam
Jednakowoż najbardziej→druga→a z drugiej→''jak mikroskopijne lśnienie zamknięte w ogromnej klepsydrze''
Pozdrawiam:)→5
Pozdrawiam
Bardzo serdecznie :)
Pozdrawiam
Pozdr
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam
Dziękuję za głębię.? Pozdrawiam
Zapraszamy pod teksty i typujemy Autora. Dwa dni piątek i sobota! Niedziela odkrywamy przyłbice.
Niepowtarzalny Styl
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania