Tamten dzień - droubble
W zbiorowej świadomości tamten dzień zapisał się na lata i naznaczył kolejne pokolenia, którym wpajano prawdę o najczarniejszej dacie ze wszystkich. Wtedy to niebo stało się ołowianą kopułą, słońce nie wzeszło, a wiatr ciągnął za sobą wysłanników śmierci, mających nie dopuścić do ucieczki, tych, którzy przeczuwali, co nadchodzi.
Ludzie wylegli ze swoich domów i mieszkań. Każdy pamiętał dobrze to uczucie dezorientacji, połączone ze strachem, który jak gorączka z czasem przybierał na sile. Rodziny wtulone w siebie, pocieszały się, dzieci łkały, a niektórzy tylko tępo patrzyli w przestrzeń. I oto nadszedł kosiarz z narzędziem swym, które jednym ruchem strąciło w otchłań wybrańców. Ziemia rozstąpiła się, przyjmując pokiereszowane, przepołowione ciała, bezwiednie spadające w wieczną nicość. Ci, którym dane było przeżyć, mieli być świadkami wielkiego wydarzenia. Niektórzy nie mogli przestać myśleć o tamtym dniu. O widoku swym pobratymców, umierających z trwogą wypisaną na bladych twarzach, z oczami pustymi i nieprzeniknionymi jak strach, który nimi zawładnął.
Tamten dzień wydawał się nigdy nie skończyć. Nikt nie wiedział, czy nastanie jeszcze noc. Do tego czasu wielu z niedobitków popełniło samobójstwo. Ciała leżały przez kolejne dni, nim uprzątnięto ostatnie z nich. Stosy słabych duchem piętrzyły się na ciężarówkach, które odjeżdżały z nimi, kopciły błękitnym dymem za sobą.
Komentarze (5)
Dziękuję za komentarz
Ktoś bardzo lubił "które", "były", a dłuższe teksty trochę "rozciągnięte" i ten awatar... ;)
Dziękuję za wizytę
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania