Tarcza
Stoi na straży siła nieskalana.
Nie splamiona mocą, grzechem nie opętana.
Stoi na straży pokoju i burzy.
Ona wybiera, kto na spokój zasłużył.
Charakterem swym zniechęca do siebie ludzi.
Czeka. aż żądze krwi w ich żyłach wzbudzi.
Rządzi, i nie chce być przez innych sądzoną.
Zagłada, zniszczenie harmonii od dawna jej wolą.
Takie chodzą słuchy i plotki na jej temat.
Gdy się jednak przyjrzysz, dostrzeżesz pewien schemat.
Budzi się strażniczka, gdy ktoś jej potrzebuje.
Nie słuchasz strażniczki? Wtem się zło buntuje.
Ona ma rację, chociaż źle to przekazuje.
Chce dziewczyna dobrze, na uwagę zasługuje.
Lecz czymże zawiniła, że jej nikt nie lubi?
Czyżby empatią, co się we mgle gubi?
Nie zawsze nasze dobro dla innych jest dobrem.
Nie zawsze nasze słowo dla innych jest mądre.
Chcesz pomagać innym, to pomagaj w wierze,
Że i ty możesz się mylić
i popełniać błędy.
Lecz wiedz, że swych przemyśleń nikt ci nie odbierze.
//Taki wierszyk dla Moni i jej podobnych :)
Komentarze (6)
Nie oceniam wierszyka, bo nie chcę się mieszać w zaistniałą sytuację, pozdrawiam :)
Właściwie nie mam się czego doczepić, a niezbyt zorientowana jestem w rzekomej "sytuacji", więc oceniam wiersz jako wiersz na pięć, bo sam napisałeś, że należy go traktować raczej osobno ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania