Teatrzyk absurdalny o dżungli
ONA:
Obrażaj mnie, obrażaj...
ON:
Nie będę się powtarzał.
ONA:
Ćwiczenie czyni mistrza,
a ja z siebie nie wyszłam.
Wciąż trwam na posterunku
i uczę się fechtunku.
ON:
Z żądłem mym nie masz szans -
Wyostrzone na glanc!
ONA:
Wspomniałeś coś o żądle?
Facecja czysta! Och, nie!
Śmiać mi się nie wypada,
że truteń...
ON:
A ty żaba!
Rechoczesz!
ONA:
Kłuje w stawie
żuchwowym.
ON:
Więc naprawiaj!
Już! Ćwicz kłapanie dziobem,
Nie chcesz!? Ja ci pomogę...
ONA:
Mówili: `Nie bierz trutnia`.
A ja z przekory, kuchnia, wzięłam
i teraz mam...
Kabaret, bez dwóch zdań
logicznie powiązanych.
ON:
Ty pewnie masz mnie za nic!
A żądło to nie pikuś.
ONA:
Uspokójże się Lichuś!
W tym wieku chcesz mieć zawał?
Szykuj się na karnawał.
Przebierzesz się za klauna...
ON:
Powiem ci, jesteś małpa!
Mam podać ci banana?
ONA:
Wyluzuj na tych lianach,
bo lichy z ciebie Tarzan...
Muskulatura marna...
ON:
Co!? Sąsiad lepszą ma!?
Mnie zaraz trafi szlag!
ONA:
Obrażaj mnie, zarazo!
Obchodzi mnie to bardzo!
Mam w... stawie żądło twe.
Powiedzieć dokladnie gdzie?
Kwiecień 2021
Komentarze (16)
ale poza ,,normalną" dżunglą jest tego więcej
Dziękuję bardzo:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania