Poprzednie częściTest - Hangwir

Test - Fuhrer, Gummiartig i Nudel część 1

Ostatni poranek Weldomu

 

- Wszyscy do mnie! - rozdarł się Fuhrer. - Simul! Simul!

- Simul! Simul! - żołnierze powtórzyli zawołanie bojowe.

Zadowolony z postawy swoich ludzi, dowódca generalny sił Weldomskich przywołał do siebie podwładnych oficerów i wydawał dyspozycje. Rozkazów słuchało też kilkudziesięciu innych wojowników znajdujących się w pobliżu – reszta była ustawiona w oddziałach na całym rynku i w ulicach z niego wychodzących.

- Nudel, zatrzymaj ich przy bramie – komenderował szef. - Laufer, udaj się migiem do kapitana zamku i powiedz mu, że może dać odpocząć swoim ludziom, bez problemu zatrzymamy ich w mieście.

- Tak jest! – odparł posłaniec. - Coś jeszcze?

- Dodaj – tu generał ściszył głos tak, by tylko wysłannik go słyszał - że dajemy mu godzinę, maksymalnie dwie. Na dłużej nie ma co liczyć. No już, biegnij! - krzyknął, po czym zwrócił się do reszty żołnierzy. - Wygramy to, jeśli tylko każdy będzie dzielnie walczył. Kto się podda, ten do gnoju, a nie do armii należeć powinien. Mamy przewagę palisady! Mieszkańcy są z nami! Damy radę! Simul!

- Szefie, czy ktoś stanie na Hallenach, Seenach oraz Walderach? - zapytał adiutant dowódcy. - Według szpiegów Erdanie idą ze wszystkich stron, więc te dzielnice nie mogą pozostać niepilnowane.

- Gummiartig rozproszy tam swoich ludzi – odpowiedział po namyśle Fuhrer. - Weźmie resztę piechoty. Niech bronią każdego budynku, a mam nadzieję, że mieszkańcy nam pomogą. Nudel zatrzyma ich na jakiś czas przy palisadzie, biorąc podgórskich. Ja zostanę z łucznikami i najemnikami na rynku, wezmę też oszczepników i pozostałości jazdy. Zabarykadujemy się tu, może przetrwamy. Wydaj odpowiednie zarządzenia.

Rozkazy zostały spełnione i po chwili wszyscy gnali na wyznaczone stanowiska. Wszystkie ulice wychodzące z centrum miasta zostały zastawione wozami i beczkami. Obrońcy liczyli, że to zatrzyma na trochę nieprzyjaciela – wtedy ich strzelcy zdziesiątkowaliby przeciwnika.

Dowódca nie mógł pozwolić też na to, aby żołnierze całkowicie zdali sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Teraz walczyli, bo wierzyli w zwycięstwo, sądzili, że mogą wygrać, obronić umiłowaną ojczyznę i swoje rodziny. Gdyby jednak wiedzieli, jakimi siłami dysponują Erdanie, duża część z nich po prostu poddałaby się lub uciekła. Chwilowo morale wojska były dosyć wysokie, więc mieli szanse zatrzymać wroga. A przynajmniej zabić ich dość dużo.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania