To był straszny pogrzeb!

Lekarz wezwany na oględziny zwłok podpisał dokument zgonu, pracownicy firmy pogrzebowej już czekali. Zwłoki włożono do plastikowej trumny i zaniesiono do samochodu. W zakładzie pogrzebowym trzymano aż dwa dni w lodowce, potem wyciągnięto i zaczęto przeprowadzać prace przygotowujące do pogrzebu. Umyto ciało wodą z mydłem, osuszono rozgrzanym powietrzem, a twarz posmarowano pastą woskowa, ubrano w koszulę z krawatem i w czarny garnitur, założono papierowe buty - takie specjalne do celów pogrzebowych.

Tak przygotowane zwłoki złożono do sosnowej trumny i zaniesiono do kaplicy pogrzebowej. Nabożeństwo trwało krótko, było kilka osób, lecz nikogo z rodziny. Czterech mężczyzn z zakładu pogrzebowego przeniosło trumnę na specjalny wózek i zawieziono w stronę dołu grobowego, tam czekał już ksiądz, który cicho zmawiał modlitwy, pokropił wodą święconą grób i trumnę, i na koniec wypowiedział ostatnią pogrzebową formułkę: "Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz!".

Grabarze zaczęli zasypywać ziemią trumnę złożoną w dole grobowym. Najgorsze to były te odgłosy rzucanej ziemi, zapewne z kamieniami, ten huk mnie przerażał i wzbudzał lęk większy niż świadomość śmierci. Zacząłem się bać i trwożyć, czułem, jakby mi brakowało powietrza, ale przecież nie mogłem oddychać, byłem już tylko trupem.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • SwanSong 12.09.2020
    Dno
  • Matt Custor 12.09.2020
    Rozszyfrowałem Cię, jesteś trollem!

    Troll się objawia m.in. tym, że pisze tylko komentarze, a nie ma żadnej notki. Takich podobnych do Ciebie i chyba nawet Twoich klonów wytropiłem kilku tu na opowi.pl.

    Zrozum, biedny człowieku, że tu niektórzy ludzie piszą dla siebie, a nie dla Twojej oceny, a ja jej nie potrzebuję.
    Jeśli masz trochę honoru, to proszę, nie pisz pod moimi notkami.

    Piszesz złośliwe komentarze, ale mi to nie przeszkadza zbytnio, po prostu takich jak Ty i podobnych mam głęboko w ... (dopisz sobie sam).
  • SwanSong 13.09.2020
    Matt Custor
    Ok. Czyli potwierdzasz, że dno. Spoko, trzymaj poziom.
  • Puchaty 12.09.2020
    Jak się wrzuca coś w przestrzeń publiczną, to chyba nie pisze się tylko dla siebie.
    To i z różnymi ocenami liczyć się muszą.
  • Matt Custor 12.09.2020
    Sz. Panie!

    Regulamin opowi.pl nic nie mówi o tym, że tekst musi mieć koniecznie jakiś odbiór u czytelników.

    Piszę sobie a Muzom, bo regulamin tego nie zabrania, a żyjemy w świecie cywilizowanym opartym na zasadach prawnych, a nie na zboczonych emocjach.

    Nie oczekuję oceny, ale tym się różnię być może od Pana, lub jakichś trolli, że nie pisałbym złośliwych tekstów.

    MC
  • Puchaty 12.09.2020
    No tak.
    Intelektualista - altruista, który zniża się, aby maluczkich obdzielić swoim talentem i przemyśleniami :)
    Tekst jest poniżej przeciętnej, no ale pisany przecież dla głupków.
    Te poważne i świetne teksty publikuje pan profesor gdzie indziej.
  • Matt Custor 12.09.2020
    Cyt.: "Te poważne i świetne teksty publikuje pan profesor gdzie indziej".

    Odp.:
    Nie jestem profesorem!
    Tak, to prawda, publikuję moje teksty gdzie indziej, a tu "pro publico bono" lub jako ćwiczenie pisania.
    Serdecznie dziękuję za wszelkie uwagi, bo dzięki nim moje inne teksty na pewno staną się lepsze.
    MC
  • SwanSong 13.09.2020
    Matt Custor
    Zamiast dna będziesz pisał większe dno? Najważniejsze się rozwijać!
  • Puchaty 12.09.2020
    Fakt, nie jesteś profesorem.
    Jesteś tylko zwykłym bufonem bez talentu.
  • Matt Custor 12.09.2020
    Wyrazy współczucia!
    MC
  • DEMONul1234 13.09.2020
    Gdybyś to bardziej rozpisał to może byłoby to dobre. W gruncie(See what I did there?) rzeczy zacny, choć ponury obraz śmierci.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania