Topielice

– W tym roku pojedziemy do wujków w Wirwajdach.

– Mamusiu, a jest tam gdzie się kąpać?

– Jest płytka rzeczka, akurat wystarczy, Zdzisiu.

* * *

– Mamusiu, mogę iść się wykąpać?

– Tak, ale z Andrzejkiem. Sam nie pójdziesz.

* * *

– Andrzej, mogę wejść do wody?

– Ale nie wchodź pod wierzbę. Tam łapią topielce.

– Ale tam są bazie. Ja się nie boję… Ajj! Chwyciły mnie za nogi!!

– Coo! Nie daj się wciągnąć, trzymaj się gałęzi!

– Andrzeejj! Wciągają mnie!!

– Trzymaj się! No, podaj rękę. Już. Widzisz topielce cię puściły.

– Z czego się śmiejesz? Trzymały mnie, ciągnęły.

– To popatrz na swoje nogi. Mówiłem, nie chodź tam.

– To zielsko?! Nie topielce? Ale mnie ciągnęło…

– Zielsko. Rzeka ma nurt, więc ciągnęły.

– Tylko nie mów w domu, bo będą się ze mnie śmiali.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • il cuore 4 dni temu
    Trudno zdecydować; topielice czy topielcy ale szuwary zawsze są wporzo 😅
  • Zdzisław B. 4 dni temu
    Topielice - to one, a topielce - to oni. U nich też jest podział płci ;)
    ...a szuwary szumią, szumią, a szuwary otulone poranną mgłą... więc są w porzo... ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania