Trawy
jakby nienachalne jak szepty mórg przy drogach kępkami
czasem równo przystrzyżone trawniki grzywy śpiących lwów
płaczące parobki na pańszczyźnie skowyt jeży kiedy głupota zalewa
świeże przestrzenie kłosów stwórz obraz elfów które zbierają nasiona lecąc ponad
ale przed zwątpieniem
twojego istnienia
zapisz zasiej trawo krzew łechcze podniebienia jak łechtaczki kolejnych wersów poemat trawiastokrwisty przed następnym
orgazmem poety spuścizna dla miernoty
jakby nienachalnie szumią natchnieniem

Komentarze (8)
Są takie możliwości? są!
https://youtu.be/wwn5GXXC_uQ?si=E9D5TksN0q_RPd7Y
trawy krzaki trawniki
śpią leżą lechtaczki
chleb
głęboka poezja to jest
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania